czyli Dyrektor w Biznesie po polsku...

RSS
 

Zmiany na www

15 kw.

Czyli WordPress i jego aktualizacje…

W ostatnim czasie, WordPress na którym Dyrektor ma swoją stronkę wprowadził aktualizacje…
Dyrektor z przykrością napisze, że nowe aktualizację są o… kant wiadomo czego rozbić.
Może i chodzi to płynniej,a le gorzej się pisze wpisy… Co ewidentnie zniechęciło dyrektora do pisania.
Zrobili jakieś bloki? menu nie chce działać? nie można wyjustować tekstu fuuu… dziadowska ta poprawka. Zepsuł to WordPress okrutnie…
A było tak fajnie…

 
Możliwość komentowania Zmiany na www została wyłączona

Kategoria: Dyrektor.wadi.pl, Dyrektorskie marudzenie

 

Światowcy

09 lut

Dyrektor się zamyślił…
Wiele lat temu chcieliśmy do Europy, chcieliśmy do Świata…
Chcieliśmy „normalności” zachodu, tego co oni tam mają…
Minęło trochę lat jesteśmy w NATO, Unii, Schengen choć jeszcze nie ma u nas Euro…
I jak nam to wyszło? – taka refleksja.

Pozbyliśmy się „Radzieckich Wojsk” i w Polsce teraz są Amerykańscy żołnierze, ale Polacy mają nadal do Stanów wizy – jako jedyni w Unii Europejskiej. Unia daje nam kasę, czasem bardzo dużą kasę daje nam przywileje, ale też i daje nam kary o czym nikt nie lubi mówić. W Unii jest biurokracja i czasem idiotyzmy ale jesteśmy w Unii i mamy kasę, podróżujemy bez wiz i Paszportów.

Jeździmy na wakacje do Egiptu, Tunezji, Turcji, Włoch, Hiszpanii, ale emigrantów z tych krajów nie chcemy, a najlepsze kebaby i tak robią Arabowie mający restauracyjki, budki w Polsce a za robotą do Polski przyjeżdżali podczas kryzysu młodzi Hiszpanie i Włosi.

Rodzina i znajomi powyjeżdżali mi zagranicę… tak jak inni Polacy pouciekali do Anglii, Irlandii, Niemiec… „za robotą”, a w Polsce nawet zaczyna się opłacać tankowanie paliwa w Niemczech. A Niemcy do Polski przyjeżdżają kupować niemieckie auta – bo taniej mamy mercedesy i to nie te kradzione a nowe w salonach!.

Nie lubimy nadal „Ruskich”, ale w naszych sklepach, fabrykach, „na produkcji” pracują Ukraińcy, Białorusini. Szukamy fajnych miejsc na starość, sporo polaków zaczyna jeździć odwiedzać i mieszkać w Gruzji a moje paczki kurierskie w Polsce sortują i przekładają Gruzinki, przyjechały tu „za chlebem…”

Polacy kombinują i otwierają firmy w Czechach, na Słowacji tam mniejszy ZUS i podatki biznesu nikt tam tak „nie dusi” a Czesi i Słowacy pokochali polskie sklepy w tym też i te internetowe takie jak Allegro – kupują i mówią u Was taniej!

Chodzę do marketów, jakby nie można nazwać tego sklepami a w TV są reklamy sklepów „About You”, „Zalando”. I jakby angielski wszedł podstępem do języka polskiego: fristajl, skilować, brejnstormować, komitment, nekststepy, ołpenspejs, kostkating, performować… takie teksty słychać od młodych – szczególnie w korporacjach.

Ale nam się to wszystko wymiksowało… Czy o taki miks nam chodziło o taką światowość?

 
Możliwość komentowania Światowcy została wyłączona

Kategoria: Chwile Sukcesu

 

Dyrektor i zegarek

02 sty

 

Tak, Dyrektor złamał dane sobie wiele lat temu słowo… jakie?
Ano takie, że nie będzie nosił zegarka a jeśli kupi zegarek na rękę? to będzie jedynie marki: Breitling (marka bardzo droga i ekskluzywna – taki to zegareczek!)

I minęło tak wiele lat a z 15? 20? lat. Jednak, niestety! słowo słowem, ale życie życiem…
Dyrektor zmuszony został do zakupu zegarka na rękę (ile można sięgać po komórkę aby zerknąć na godzinę? komórka lubi się rozładować? itd…)

No i nieco na Mikołaja, Gwiazdkę… dyrektor kupił sobie zegareczek fiemy: Ochstin model: Klasyczny Chronograph 4 czarny.
Zegarek ma datownik, stoper, fosforyzuje w nocy. Zwykły, prosty i elegancki i do dżinsów i do garnituru 😉

Niby mała rzecz a cieszy Dyrektora… na ręce lezy dobrze, pasek skórzany.

PS.
Właściwie z biżuterii męskiej to mamy ograniczone możliwości i jest tylko 5 rzeczy?:
– Zegarek,
– Obrączkę,
– Spinki do koszuli,
– Spinkę do krawatu,
– Sygnet.
Zegarek bardzo często jest główną ozdobą danego faceta, więc… wielu Dyrektorów, Biznesmenów, polityków kolekcjonuje wręcz drogie zegarki.

***

 
Możliwość komentowania Dyrektor i zegarek została wyłączona

Kategoria: Dyrektor.wadi.pl

 

No i Święta

25 gru


Dyrektor jak ogólnie wiadomo, nie lubi świąt…

Dyrektor skromnie myśli, że takich osób jest więcej a niechęć do świąt powodują nie kto inny, jak sami przygotowujący się do tych świąt.
Ogólnie Polacy pod płaszczykiem świąt i całego tego „nastroju i atmosfery świątecznej” są zwykłymi chamami? Chyba tak… Wystarczy iść do pierwszego lepszego sklepu w okresie przed świątecznym. Stanąć z boku w galerii handlowej, posłuchać infolinii obsług klienta… jak się zachowują i jakich słów używają „świąteczni klienci”.
Mało ma to wspólnego ze świąteczną atmosferą, wychodzą z ludzi prawdziwe potwory… wulgaryzmy, opryskliwość, chamstwo, walka o zakupy, złośliwość.
Chyba nie o to chodzi w tym całym zamieszeniu świątecznym?

I po co cała ta obłuda świąteczna? uczciwiej jest po prostu nie lubić świąt!
Pociesza Dyrektora fakt, że święta się niedługo skończą 😉

PS.
Dyrektor serdecznie pozdrawia wszelkie te niczemu winne kasjerki, sprzedawczynie, Panie sklepowe… którym się obrywa od tych „wulgarnych świątecznych klientów – chamów”.
Drogie Panie – Trzymajcie się!!! Święta się skończą…

***

 

 
Możliwość komentowania No i Święta została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Dyrektor.wadi.pl, Dyrektorskie marudzenie

 

Teoria Drzewa równoległych teraźniejszych warstw rzeczywistych

02 lis

Dyrektor czasem ma przemyślenia, zastanawia się… ma też kilka takich swoich teorii.
Wybory ludzkie można przedstawiać matematycznie i graficznie…

Teoria Drzewa Równoległych Teraźniejszych Warstw Rzeczywistych…

1. Załóżmy, że każde zdarzenie może mieć inny przebieg od mniej więcej momentu w naszym życiu w którym to, samodzielnie podejmujemy decyzje. Na przykład po skończeniu szkoły zamieszkamy w: Mieście? na Wsi? nad Rzeką? między Polami? nad Morzem? w Innym Kraju?

2. Załóżmy, że nasze różne wybory możemy „nałożyć na siebie” jak warstwy, kartki papieru. Jedna droga życiowa wyborów – jedna warstwa, kartka. Nasz obecny wybór to pewna prosta! Wszelkie zmiany naszego obecnego życia, odchodzą na bok:
– w lewo bardziej radykalne odważne wybory, spontaniczne,
– w prawo bardziej konserwatywne, zachowawcze, spokojne wybory,
Po nałożeniu tych wszystkich warstw, zapewne powstałby nam kształt przypominający drzewo…

3. Im więcej takich warstw nałożylibyśmy na siebie, tym nasze „drzewko warstw wyborów” będzie gęściejsze, w przypadku niektórych „gałęzi”. Pewne nasze decyzje życiowe i wybory były podobne do siebie, zbieżne, stąd powtarzają się i gałęzie są mocniejsze kolorystycznie…
Oczywiście są też samotne konary, gałęzie, odnogi, gdzie podjęliśmy błędne decyzje… Skręciliśmy życiowo w złą stronę, zbladliśmy itp…

Zatem wszystkie nasze decyzje mają wpływ na taki wykres. Każda podjęta decyzja może mieć wpływ na dalsze wybory, co zmienia nasz graf „drzewka”.  Takich decyzji możemy podejmować N razy minus 1 tą drogę którą faktycznie obecnie mamy w życiu. Jak by to Dyrektor zapisał w sposób matematyczny? hmmm może tak:

W = (X * D∞¯¹) / 1
Suma naszych Wyborów = Nieskończona ilość możliwości razy Droga wyborów do potęgi nieskończonej minus 1 (wybór aktualny), podzielone przez 1 nasza obecna droga życiowa wybór dokonany.
Rządzi nami matematyka, stąd taka teoria 😉

„Teoria Drzewa równoległych teraźniejszych warstw rzeczywistych”

 ***

 
Możliwość komentowania Teoria Drzewa równoległych teraźniejszych warstw rzeczywistych została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Sentencje Dyrektora

 

5 stopni tragedii, problemu

14 kw.


Dyrektor, jak i inni w życiu biznesowym ma różne sytuacje… w tym i sytuacje przykre, dramatyczne, tragiczne, traumatyczne, nieprzyjemne.
Takie sytuacje im bardziej tragiczne – tym są bardziej dotkliwe. Po części odpowiada to, etapom żałoby.

Odkryła to już niejaka Doktor Elisabeth Kübler-Ross w roku 1969, a obecnie uważa się, że tego typu podobne etapy przechodzą wszyscy ludzie, których dotyka większa tragedia (prywatna, biznesowa), w tej czy innej postaci i formie.
Doktor Elisabeth Kübler-Ross wyróżniła tu 5 kolejnych etapów, jakie po kolei przechodzimy czyli:
Zaprzeczenie, Gniew, Negocjacja, Depresja, Akceptacja.

Zaprzeczenie„To się nie dzieje”, „Mi to się nie może zdarzyć”, „Nie, to nie może być prawda”, „To na pewno jakaś pomyłka…”
To niedowierzanie i poczucie bezradności, zagubienia. Jest to mechanizm obronny, próba odrzucenia od siebie myśli o tragedii, porażce

Gniew„Dlaczego to się wydarzyło?”, „Kogo za to winić?”, „Kto na mnie doniósł?”, „Za co to spotyka akurat mnie?”, „Są na tym świecie gorsi ludzie, którzy na to zasłużyli”.
Pojawia się, gdy człowiek zaczyna rozumieć, że zaprzeczanie nie ma sensu a nie potrafimy logicznie tego zrozumieć i pojąć.

Negocjacja„Oddam wszystko, byle tylko…”, „Jak bardziej o siebie zadbam, to może się poprawi”, „Jak będę dłużej, lepiej pracował to może będzie lepiej”, „Jak będę się więcej modlił, to wyzdrowieję”.
Często myślimy, że możemy coś zrobić, by odwrócić sytuację. Że możemy coś poświęcić, byle tylko tragedia, nieprzyjemność nas nie dotknęła i odsunęła się zła sytuacja.

Depresja„Po co żyć dalej?”, „Nic już nie ma sensu”, „To wszystko nie ma najmniejszego sensu”, „Mam już dość…”.
Wreszcie uświadamiamy sobie, że nic nie możemy poradzić. Powoduje to pojawienie się smutku, utratę sensu życia, zwątpienie. Nie potrafimy znaleźć rozwiązania i widzimy naszą bezsilność, nasze beznadziejne położenie.  Trudno nas wtedy pocieszyć.

Akceptacja„Będzie dobrze”, „Trzeba z tym sobie jakoś poradzić”, „Teraz już nic nie zmienię, muszę się pogodzić z losem.”
Pojawia się spokój i zrozumienie. Uświadomienie sobie, że trzeba sobie poradzić z tym, co się wydarzyło. Godzimy się z tym, akceptujemy niekorzystne położenie. Oswajamy się z wydarzeniem, z całą sytuacją problemu próbując udźwignąć ciężar tego nieprzyjemnego wydarzenia a jednocześnie szukamy realnego rozwiązania trudności.

Prowadzenie własnej firmy, własnego biznesu to ciągły stres i napięcie – szczególnie w polskich realiach!. I w sytuacji naprawdę krytycznej, sytuacji krytycznej biznesowo, praktycznie reagujemy tu podobnie, według tego samego wzorca… Jeśli nasz biznes jest dla nas osobistym „dzieckiem” a często tak jest, to reakcja emocjonalna na trudności jest bardzo silna. Dobrze zatem wiedzieć, że nasze zachowanie przebiega według pewnego wzorca, bo wiemy jak to oswoić i co nas jeszcze czeka…

 
Możliwość komentowania 5 stopni tragedii, problemu została wyłączona

Kategoria: Chwile Sukcesu

 

Dyrektor i Telefony

27 mar

Infolinia WADi„Telefony, Telefony… Telefony w mojej głowie…”
Tak śpiewał Grzegorz Cichocki z Republiki w swojej piosence…

Od pewnego już czasu w naszym biurze mamy „Monitoring Infolinii Telefonicznej”. Rozmowy są nagrywane, można je odsłuchać, sprawdzić… Oczywiście, jest też stosowna zapowiedź o tym fakcie, taka informacja dla Klienta, jak również dla odbierającego telefon! Naprawdę fajna sprawa i wygodna!
Mimo tego, nie zniechęca to wielu osób – czego się baliśmy a wręcz… przeciwnie. Nasza Infolinia stała się bezpieczniejsza dla… Odbierających te telefony!

Jednak mimo, iż rozmowy są monitorowane, nagrywane itd… wiele osób dzwoni i… No właśnie! System monitoringu infolinii telefonicznej, pozwolił nam usłyszeć swoje!
Co bardzo, bardzo zaskoczyło Dyrektora!

Zaskakujące jest to, że mimo iż osoby dzwoniące są uprzedzone o „monitoringu rozmów infolinii” są:
– Wulgarne, chamskie teksty potencjalnych (Ku… Hu… do Ku…)
– Mają problemy z wyartykułowaniem prostych pytań (eeee aaaa yyy bo jaaaa…)
– Mają „Kosmiczne” wręcz pytania… (bo może za 2 lata to ja chciałbym gdzieś pojechać, a teraz dzwonię bo się nudzę…),
– Nie kulturalni wykonując rozmowy z miejsc… no z Ubikacji!? i to podczas czynności :-/ (stęki, jęki, sikanie…)

I tego wszystkiego „nasłuchał się” też Dyrektor, sprawdzając działanie naszego monitoringu Infolinii.
Podsumowanie Dyrektora… „Telefoniczna MA-SA-KRA” 😉

Acha…
Przy okazji, Dyrektor dowiedział się też (odbierając jeden z telefonów), że jest:
„Nieudolnym, nic nieznaczącym Pier… Hu… nie umiejącym i niekompetentnym, który nie wie co robi! Bo Biuro MUSI i ma OBOWIĄZEK! klientowi udzielić odpowiedzi, a klient to może sobie sam bez Biura! Kupować gdzie chce i jak chce!”
(To chyba ten dzwoniący z Ubikacji, podczas czynności…)

NO… 🙂 i to by było na tyle… o kulturze dzwoniących!

PS.
Podczas tej rozmowy Dyrektorowi przypomniała się dawna kultura z PRL-u:
Nowy pracownik mówił do Szefa: „Dzień Dobry”
A Szef do pracownika w odpowiedzi: Cześć Hu…
Jak widać niewiele się zmieniło w kulturze polskiej…

 
Możliwość komentowania Dyrektor i Telefony została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Dyrektorskie marudzenie, Prowadzę Biuro

 

Dyrektor i Dywersyfikacja

22 mar

Dyrektor często słyszy o dywersyfikacji środków, dywersyfikacji portfela, dywersyfikacji działania firmy…
Takie dość modne słowo: Dywersyfikacja. Czasem nawet ktoś je „palnął”… nawiązując do Dywersji 😉
Zatem Dyrektor postanowił to nieco objaśnić!

DywersyfikacjaDywersyfikacja,
1. zróżnicowanie lub rozszerzenie oferowanych produktów i usług w celu pełniejszego wykorzystania zasobów przedsiębiorstwa, zmniejszenia ryzyka w prowadzeniu działalności gospodarczej,
2. dywersyfikacja portfela papierów wartościowych – zakup różnych papierów wartościowych w celu obniżenia ryzyka inwestycyjnego
(sjp.pl / sjp.pwn.pl)

Dywersyfikacja średniowieczna łacina: diversificare czyli: urozmaicać,
Ekonomiczna metoda zarządzania ryzykiem, szczególnie w otoczeniu globalnym, polegająca na rozszerzaniu i różnicowaniu asortymentu wyrobów (dywersyfikacja produktowa), rodzajów działalności (dywersyfikacja branżowa, sektorowa), obszarów aktywności gospodarczej (dywersyfikacja geograficzna) w celu rozłożenia ryzyka na nowe grupy klientów i dostawców.
(encyklopedia.pwn.pl)

Dywersyfikacja – to w gospodarce rozgałęzienie, urozmaicenie produkcji, rozszerzanie jej na różne, odległe od siebie dziedziny. Stosuje się ją głównie po to, aby straty poniesione w jednej branży móc wyrównywać zyskami osiągniętymi w innej. Jest procesem odwrotnym do specjalizacji. Wymaga na ogół zdobycia nowej wiedzy i umiejętności, a także pozyskania nowych zasobów. Może być dokonana własnym wysiłkiem firmy, przez zakup licencji (know-how) oraz przez nabycie innych przedsiębiorstw lub fuzje z innymi.

Zalety dywersyfikacji:
– zmniejsza ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej poprzez jego rozproszenie,
– pozwala uzyskać efekt synergiczny działania (efekt synergiczny zwany tez efektem „2+2=5”, polega na osiąganiu nadzwyczajnego efektu wynikającego z połączenia różnych zasobów i umiejętności);
–  jej zastosowanie gwarantuje firmie uniknąć negatywnych skutków starzenia się sektora, w którym ta działała dotychczas.

DywersyfikacjaWyróżnia się dwa rodzaje dywersyfikacji: pokrewną i niepokrewną,
Dywersyfikację pokrewną można podzielić na:
– dywersyfikacja horyzontalna,
– dywersyfikacja wertykalna,
– dywersyfikacja koncentryczna.

Dywersyfikacja horyzontalna (inaczej: pozioma) – to sytuacja kiedy produkcja zostaje rozszerzona o wyroby lub usługi nie wykraczające poza przemysł/branżę, w którym dana firma działa obecnie, związana jest z najmniejszym ryzykiem.
Dywersyfikacja wertykalna (inaczej: pionowa) – to podejmowanie działania fazy stanowiącej poprzednią lub następną w stosunku do działalności dotychczasowej (np. w zakładzie produkcyjnym podjęta zostaje decyzja o samodzielnym wytwarzaniu niezbędnych do produkcji półfabrykatów albo wykupieniu sieci hurtowni).
Dywersyfikacja koncentryczna – to wyjście działalności firmy/przedsiębiorstwa poza gałąź przemysłu/branży, w której działało się do tej pory, ale przy zachowaniu powiązań w postaci technologii lub obsługiwanego rynku.
Dywersyfikacja niepokrewna – to podjęcie działalności (nowej działalności) całkowicie odmiennej do dotychczasowej prowadzonej. Jest najtrudniejszym sposobem, ponieważ wymaga rozwinięcia nowych umiejętności i pozyskania nowych zasobów. Wiąże się to z jednoczesnym podejmowaniem czynności w kliku segmentach rynku/branży na raz, to z kolei znacząco przyczynia się do wzrostu ryzyka produkcyjnego i marketingowego danego przedsiębiorstwa czy też firmy.
(źródło: moneymakers.pl)

I tyle teoria – niby proste.
W realnej  rzeczywistości, dywersyfikacja pozwala w „trudniejszych czasach” przetrwać danej firmie. Jest też uzupełnieniem produktów i oczekiwań klientów ale też niekiedy przedłużeniem usług dla klienta czy zwiększeniem zakresu działalności firmy.
Oczywiście niesie to za sobą pewne ryzyko zwykle „wieku dziecięcego” nowego produktu czy usługi. Jednak w dalszej perspektywie zwykle zapewnia większą stabilność danej firmie.
Tyle skromne zdanie Dyrektora.

A dla tych co jeszcze nie zrozumieli? – dwie wersje obrazkowe, graficzne:

Dywersyfiakcja
Dywersyfikacja

 
Możliwość komentowania Dyrektor i Dywersyfikacja została wyłączona

Kategoria: Prowadzę Biuro

 

Dyrektor i Ustawa o języku polskim

14 mar


W pewnym Sądzie, taka ciekawostka, odmówiono przyjęcia pozwu ze względu na występujące tam ogólnie przyjęte obraźliwe zwroty i wulgaryzmy. Sąd powołał się tu na: „Ustawę o języku polskim…”

Dyrektor wie, że jest coś takiego jak ochrona prawna godła, flagi, hymnu. Jest to zresztą zrozumiałe. Ale o ochronie języka,… języka polskiego? Dyrektor nie miał pojęcia!
Dyrektor postanowił zatem zbadać temat. Co to za ustawa i oczy też ona mówi?

I faktycznie Dyrektor znalazł:
Ustawa z dnia 7 października 1999 r. „o języku polskim”, Dz.U. 1999 Nr 90 poz. 999.

W ustawie tej jest kilka ciekawostek, które Dyrektor przytacza poniżej:

Art. 3.
1. Ochrona języka polskiego polega w szczególności na:
1) dbaniu o poprawne używanie języka i doskonaleniu sprawności językowej jego użytkowników oraz na stwarzaniu warunków do właściwego rozwoju języka jako narzędzia międzyludzkiej komunikacji;
2) przeciwdziałaniu jego wulgaryzacji;
3) szerzeniu wiedzy o nim i jego roli w kulturze;
4) upowszechnianiu  szacunku  dla  regionalizmów  i  gwar,  a  także przeciwdziałaniu ich zanikowi;
5) promocji języka polskiego w świecie;
6) wspieraniu nauczania języka polskiego w kraju i za granicą.
2. Do ochrony języka polskiego są obowiązane wszystkie organy władzy publicznej oraz instytucje i organizacje uczestniczące w życiu publicznym.

Art. 7.1.  Na  terytorium  Rzeczypospolitej  Polskiej  w  obrocie  z  udziałem konsumentów oraz przy wykonywaniu przepisów z zakresu prawa pracy używa się języka polskiego, jeżeli:
1) konsument  lub  osoba  świadcząca  pracę  ma  miejsce  zamieszkania  na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w chwili zawarcia umowy oraz
2) umowa ma być wykonana lub wykonywana na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
2. Na  terytorium  Rzeczypospolitej  Polskiej  w  obrocie  bez  udziału konsumentów używa się języka polskiego, jeżeli obrót ten jest wykonywany przez podmioty, o których mowa w art. 4.
3. Przepisy ustawy  stosuje  się  do  dokumentów  i  informacji,  których obowiązek sporządzenia lub podania wynika z odrębnych przepisów.
Art. 7a.
1. Obowiązek używania języka polskiego w zakresie, o którym mowa w art. 7, dotyczy w szczególności nazewnictwa towarów i usług, ofert, warunków gwarancji, faktur, rachunków i pokwitowań, jak również ostrzeżeń i informacji dla konsumentów wymaganych na podstawie innych przepisów, instrukcji obsługi oraz informacji o właściwościach towarów i usług, z zastrzeżeniem ust. 3. Obowiązek używania języka polskiego w informacjach o właściwościach towarów i usług dotyczy też reklam.
2. Obcojęzyczne opisy towarów i usług oraz obcojęzyczne oferty, ostrzeżenia i  informacje  dla  konsumentów  wymagane  na  podstawie  innych  przepisów  w zakresie, o którym mowa w art. 7, muszą być jednocześnie sporządzone w polskiej wersji językowej, z zastrzeżeniem ust. 3.
3. Nie  wymagają  opisu  w  języku  polskim  ostrzeżenia  i  informacje  dla konsumentów wymagane na podstawie innych przepisów, instrukcje obsługi oraz informacje  o  właściwościach  towarów,  jeżeli  są  wyrażone  w  powszechnie zrozumiałej formie graficznej; jeżeli formie graficznej towarzyszy opis, to opis ten powinien być sporządzony w języku polskim.

Czy zatem można używać w reklamie Shop? zamiast sklep?… Teoretycznie Tak.
Ale nie można używać Milk tylko należy użyć… Mleko!

I tak przepisy sobie… a życie sobie!
Dyrektor osobiście nie lubi Anglicyzmów, bo: „Polacy nie gęsi itd…” zresztą, nie po to mamy stój język, aby używać cudzy…

 

 
Możliwość komentowania Dyrektor i Ustawa o języku polskim została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Dyrektor.wadi.pl

 

Dyrektor i Latarnik

20 lut

Dyrektor lubi czytać, czytać dla przyjemności. Choć nie ma na to dużo czasu, a czytanie Dyrektora to zwykle umowy, zlecenia, przepisy, ustawy… i trochę się tego odechciewa.

Dyrektor i Latarnik

W wolnej chwili w Niedzielę, Dyrektor sięgnął do biblioteczki. I jego oczom ukazała się niewielka choć gruba książka… „Wybór nowel i opowiadań” Henryka Sienkiewicza. Dyrektor jakoś źle wspomina Sienkiewicza, jako nie przeczytane lektury szkolne. Ale cóż, otworzył książkę i zaczął wertować spis treści. Natknął się Dyrektor na… Latarnika. Tak, była taka lektura… ale jak się to kończyło?

Dyrektor postanowił zatem przeczytać nowele praktycznie z rozpędu.
Stary Skawiński dostaje spokojną posadę Latarnika w Panamie, po wielu latach tułaczki po świecie. W pewien wieczór zaczytawszy się w Panu Tadeuszu po polsku, zamyślając się nad przeczytaną poezją, myślami wraca do polski, zasypia nie zapala na czas Latarni. Okręt bez wskazania latarni wpada na mieliznę i skały, rozbija się… Latarnik traci pracę i znowu musi tułać się po świecie. Jednak zabiera ze sobą Pana Tadeusza jako tęsknotę za krajem a może i do niego chce wrócić, do Polski?
Nowela kończy się smutno… choć z pewną nadzieją.

Jednak najbardziej, Dyrektora zastanowiło co innego. Jak to jest, czy faktycznie losem człowieka kieruje przypadek i tak jak latarnika Skawińskiego rzuca nim przez życie jak okrętem na falach? czy mamy na swoje życie realny wpływ, kierujemy, stresujemy nim, wybieramy drogę własną…

 
Możliwość komentowania Dyrektor i Latarnik została wyłączona

Kategoria: Chwile Sukcesu, Dygresje Dyrektora, Dyrektor.wadi.pl

 
 

statystyka