czyli Dyrektor w Biznesie po polsku...

RSS
 

Wpisy z tagiem ‘miło’

Wiosna 2016

30 kw.

WiosnaDyrektorowi bardzo szybko „przeleciał” kwiecień, praca, stres, nerwy… było też szkolenie Praktykantów, ciekawe rozmowy z nowymi partnerami. A nawet jeden wyjazd służbowy. Były też drobne sukcesy no i pojawiły się też zamówienia klientów, co zawsze cieszy.
i tak minął Dyrektorowi cały kwiecień. Dość szybko i intensywnie.
Jedyne co naprawdę bardzo ucieszyło Dyrektora to, że przyszła wiosna i zrobiło się ciepło i miło. 

 
Możliwość komentowania Wiosna 2016 została wyłączona

Kategoria: Chwile Sukcesu

 

Wpis w KNF

26 sie

KNF

Dzisiaj Dyrektor „czepia się” KNF-u.
Ta szacowna instytucja: Komisja Nadzoru Finansowego, ma pod swoją pieczą między innymi… Agentów Ubezpieczeniowych. Dlaczego? Dyrektor tego nie wie, ale OK. Niech ma.

Okazało się, że dokonanie prostego wpisu w dokumentacji i spisie KNF prowadzonym przez tą instytucję to jedynie… 3 tygodnie! Czy to nie śmieszne, że dokonanie prostego zapisu urzędnikom musi zajmować… aż 3 tygodnie??? Dlaczego tak długo?
Gdyby chodziło o poważną sprawę, ale jest to tylko dodanie osoby w spisie, który prowadzi KNF.
Dyrektor zawsze się zastanawia, dlaczego w normalnym świecie taka sprawa zajęłaby no powiedzmy 30 minut! ale w Polsce i to urzędnikowi… zajmuje to 3 tygodnie! Czy to nie jest zwyczajna opieszałość? czy po prostu „urzędnicze lenistwo”?
i tu Dyrektor się rozmarzył… wyobraził sobie za bliżej nie określony czas jak działają instytucje państwowe w Polsce. Urzędy są dla Petentów miłe, traktują Petenta jak klienta, z szacunkiem, wszelkie sprawy są proste i miłe, a oświadczenia i wnioski bajecznie proste… Tak, jakby to było miło! I w swoich marzeniach Dyrektor zerknął na kalendarz, a była tam data 50, Dyrektor nie dowidział czy był to 2050 rok? czy to dopiero 2150 rok?… Ehhh. Na takie Urzędy przyjdzie nam jeszcze długo poczekać…. Bardzo Długo!

 
Możliwość komentowania Wpis w KNF została wyłączona

Kategoria: Dyrektorskie marudzenie

 

Sąsiedzki obiad

05 kw.

Jak Dyrektor dostał sąsiedzkie zaproszenie „na obiad”.
W zgiełku i natłoku zajęć Dyrektor odkrył że jego czas dzieli się na: Praca, odpoczynek, sen… tak mniej więcej z grubsza. Czasem basen, czasem jakieś wyjście do kina czy do teatru ale to raczej sporadycznie. I tu w okresie świątecznym, Dyrektor wraz z rodziną dostał zaproszenie sąsiedzkie „na obiad”. Hmmm właściwie kiedy był Dyrektor u kogoś w gościach? nie pamiętał już sam Zwyczajowo „zwalali się” goście do Dyrektora :-/ Właściwie dlaczego z zaproszenia nie skorzystać?
Dyrektorska rodzina zebrała się i… poszła do sąsiadów. Obiad był rzeczywiście, i to bardzo smaczny i miły. Była to też okazja tak naprawdę nieco poznać sąsiadów. Niby mieszkamy blisko od kilku lat, a jednak praktycznie się nie znamy. Zwyczajowe „Dzień Dobry!” raz za czas, to słaba znajomość. I tak obiad przemienił się w podwieczorek, a rozmowy były o wielu tematach tych małych i tych poważnych. Nagle okazało się że Dyrektor z rodziną u sąsiadów „przesiedział” ponad 5 godzin.
Cóż w naszym życiu biegniemy, na wszytko nie mając czasu i wiecznie się spiesząc. I tu mam pewne pytanie do Ciebie: kiedy Ty byłeś ostatni raz w gościach na „pogaduchach”? Czy znasz w ogóle swoich sąsiadów?

001_kucharovi

 
Możliwość komentowania Sąsiedzki obiad została wyłączona

Kategoria: Chwile Sukcesu

 

Dyrektor i Basen

19 lut

basen_krytyDyrektor i Basen…
Dyrektor ma pod bokiem biura basen, ale jak wiadomo im bliżej coś masz? tym dalej się tam idzie. Zatem postanowił Dyrektor aby zacząć chodzić i pływać. Jest blisko bo ze 100 kroków od biura? Woda jest przyjemna, można spokojnie się odprężyć rozmasować kości a i nawet wejść na… saunę. Tak, popływać miła rzecz.
Owszem trochę oczy szczypią, trochę czepek przeszkadza. Jedna można wziąć okularki 🙂 a czepek cóż… no przeszkadza i tyle. Dyrektor lubi pływać, czuje się w wodzie swobodnie. Może nie jak ryba? ale prawie jak zwierzątko wodne.
Złośliwi twierdzą, że Dyrektor ma nawet ukryte co prawda, ale ma: skrzela!!!
Powiedzmy, że nie będę tego komentował 😉
Może skrzela są może nie ma… co nie zmienia faktu, że miło sobie popływać raz za czas.
Polecam to wszystkim, na stres, na samopoczucie. Warto czasem iść, popływać.

I pytanie konkursowe: Jaką długość ma basen olimpijski?
I drugie pytanie: Ile tego typu obiektów mamy w Polsce?
Jeśli  to wiesz napisz w komentarzu…

 
 

Święta na wyjeździe

28 gru

Święta na wyjeździe

Święta po Dyrektorsku a co!

Dyrektor w  tym roku postanowił święta spędzić inaczej, nie w domu w rodzinnym gronie ale… zabrać rodzinkę na święta do Hotelu. Wyszła nam z tego całkiem niezła paczka 11 osób, więc ze względów ekonomicznych i praktycznych (patrz: sprzątanie!!!) był to bardzo dobry pomysł.

Przy okazji Dyrektor pozna nowy hotel i ma nowe znajomości ;-) nie jest to złe! Rozpatrywane były 3 warianty…

– Zakopane?
– nasze okolice do 30km? (Szczyrk, Wisła)
– oraz coś nowego…?

Zakopane było nam nieco za daleko… i dobrze! Bo okazało się to BARDZO DOBRĄ >> Rezygnacją!
Szczyrk, Wisła, znamy…

Padło na coś nowego, czyli: BRENNA!

Logistycznie sprawę opanowała I. Dyrektor przystał na decyzję, w ten oto sposób nasza: Białorusko-Fińsko-Polsko-Włoska Grupka udała się do Brennej.

Wyjazd na Święta zaskoczył Dyrektora na 2 sposoby:

1. Sporo osób oprócz nas było też w hotelu!!! A jednak!! Taki nowy trend!

2. Przyszły „niespodziewane okoliczności klimatyczne”

Pobyt w hotelu naprawdę ma wiele zalet, jednak w tym roku okazał się idealnym rozwiązaniem. Owszem były silne wiatry… odbiło się nam „czkawką” od zakopanego, owszem wyłączali nam prąd bo były awarie…  no i owszem nie było śniegu bo ta zima wyjątkowo ciepła +10 ~ +15*C.

Ale… Pan Dyrektor + rodzina! „wybyczył się” za wszystkie czasy: w saunach, na basenie, na masażach, odpoczął… To są ŚWIĘTA! LUZ…

finansowo wyszło też „sensownie” bo gotowanie, przygotowywanie, itd… pewnie wyszłoby drożej! a tak mieliśmy wszytko „pod nosek” i jeszcze posprzątali sami ;-)

Takkk takie Święta to Pan Dyrektor LUBI!

 
Możliwość komentowania Święta na wyjeździe została wyłączona

Kategoria: Chwile Sukcesu, Prowadzę Biuro

 
 

statystyka