czyli Dyrektor w Biznesie po polsku...

RSS
 

Wpisy z tagiem ‘sąd’

Kompetencje a niezawisłość

01 gru

Dyrektor się tak spokojnie zastanawia…

W jednym Sądzie a dokładnie w Krakowie, toczy się postępowanie, którego stroną jest… obecny Minister Sprawiedliwości. Minister Sprawiedliwości sprawuje nadzór nad Sądami… w tym i nad Sędziami.
Czy zatem taki proces jest wolny od nacisków? i czy jest tu zachowana zasada niezawisłości Sędziowskiej?

Niezawisłość – niezależność, niepodległość;
Niezawisłość sędziowska – konstytucyjna zasada wymiaru sprawiedliwości, polegająca na tym, że sędzia przy orzekaniu spraw kieruje się tylko ustawą i swoim wewnętrznym przekonaniem.

Niezawisły:
1. Niepodlegający komuś lub czemuś,
2. O sądzie, sędzi: niepodlegający naciskom administracyjnym, kierujący się wyłącznie prawem.

Dyrektor nie jest znawcą prawa, choć lubi się niekiedy nad prawem zastanowić… Czy zatem w takim przypadku: Mamy niezawisłość Sędziowską czy już nie mamy?
Złośliwy powie, „a co to Dyrektora obchodzi?”… – ano obchodzi, bo wszyscy chcemy być bezstronnie rozsądzani przez Sąd, jeśli już tam trafi nasz problem czy sprawa.

Mówi też o tym Konstytucja RP
Rozdział VIII
SĄDY I TRYBUNAŁY

Art. 173.
Sądy i Trybunały są władzą odrębną i niezależną od innych władz.

Art. 174.
Sądy i Trybunały wydają wyroki w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej.

I tak się Dyrektor nad tym zastanawia…

 
Możliwość komentowania Kompetencje a niezawisłość została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Dyrektor.wadi.pl

 

Urząd Skarbowy „ponad prawem”

14 kw.


Dyrektor trochę z niedowierzaniem czytał to, co widział napisane na stronie pewnej dużej firmy… Mówiąc wprost, ktoś z upartością niszczy czyjąś firmę i niestety robi co chce! Bo jest urzędem…
A to może spotkać, Ciebie, Mnie, każdego…

Szanowni Państwo
Z przykrością informuję, że MGM S.A. w dniu wczorajszym (5 kwietnia 2017) złożyła wniosek o upadłość. Powodem jest utrata płynności finansowej wynikająca z niewykonania prawomocnego postanowienia WSA z dnia 30 stycznia 2017 roku https://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/E56E2C8132 w postaci niezwrócenia Spółce 23,5 mln zł oraz wstrzymanie zwrotów VAT na kwotę ok. 9 mln złotych. W sumie na dzień dzisiejszy Spółka ma zajęte lub należne od Skarbu Państwa 35 mln zł (w tym należne 2,6 mln zł.).

Ale dalej było jeszcze ciekawie

Przez 11 lat po zapłaceniu milionów złotych podatków kapitał Spółki wynosi nieco ponad 20 mln zł. W każdym z 11 lat Spółka wykazywała zyski i w Q1 2017 również mamy wynik dodatni. Do dnia złożenia wniosku o upadłość Spółka nie otrzymała żadnej decyzji wymiarowej. Decyzja o zabezpieczeniu została wydana w lipcu 2016 roku na podstawie protokołu, w którym nie podważa się żadnych zakupów (co oznacza brak udziału w karuzelach VAT-owskich). Nie podważa się żadnej z 3 zasad WDT, czyli aktywności VATUE klientów zagranicznych, płatności oraz wywozu towaru poza terytorium Polski. W sentencji o zabezpieczeniu czytamy, że Spółka pomimo wywozu towarów poza Polskę nie przeniosła prawa własności tych towarów na nabywców (dziesiątki tysięcy komponentów komputerowych zakupionych pod nadzorem producentów ze zwrotami posprzedażnymi bezpośrednio na konto MGM od m in. Microsoft, AMD, Seagate i wielu innych). W aktach sprawy nie pojawia się żadne zeznanie, przelew, dokument, które uprawdopodabnia tą tezę. Spółka złożyła do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez inspektora UKS, który sporządził protokół w postaci poświadczenie nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowych oraz niedopełnienie obowiązków. Spółka wielokrotnie interweniowała w MF pismami do kilku ministrów. Wielokrotnie zarząd Spółki osobiście wyjaśniał sprawę i wagę problemu w MF. Niestety bezskutecznie. Po złożeniu wniosku do prokuratury otwarto od listopada 4 nowe kontrole przez III Mazowiecki Urząd Skarbowy co sparaliżowało działalność firmy. Przekazaliśmy dziesiątki tysięcy dokumentów w ciągu ostatnich miesięcy do US i UKS. W tym momencie 13 inspektorów skarbowych kontroluje MGM (w dniu składania wniosku do prokuratury było ich tylko dwoje). Kiedy otrzymamy decyzje wymiarowe odwołamy się do Izby Skarbowej i ewentualnie do WSA. Nie możemy przegrać. Stawkę 23% vat można zastosować tylko i wyłącznie w przypadku sprzedaży tych tysięcy podzespołów komputerowych w Polsce. Organ nie przedstawił żadnego dowodu na poparcie tej tezy. Ani jednego zeznania, dokumentu. Po prostu ich być nie może. Spółka przedstawiła wiele tysięcy dokumentów w postaci faktur, przelewów, proform, dokumentów płatności, dokumentów CMR, zleceń transportowych, korekt serwisowych, zeznań pracowników, oświadczeń kontrahentów na poparcie swojej tezy o sprzedaży tego towaru do kontrahentów w UE. Jednym słowem materiał dowodowy wskazuje na wynik konfrontacji tysiące do zera na korzyść Spółki.

Dyrektor rozumie to w sposób jasny: Urząd Skarbowy stoi nad wyrokami Sądu, ponad prawem, i robi co chce… dosłownie- Robi co chce! A firmę MGM niszczy się, bo tak chyba to należy nazwać? – na czyjeś wręcz „zamówienie” czy potrzebę?
 
Przykładowa podważana transakcja: MGM zakupiła towar w UE od największego dystrybutora IT na świecie w cenie netto. Otrzymała od producenta notowanego na Wall Street zwroty posprzedażne za ten zakup bezpośrednio na konto MGM. Dokonała sprzedaży do Spółki w UE (istniejącej na rynku ponad 15 lat, z którą handlowała kilka lat). Jednym słowem zakupiła towar w cenie netto, sprzedała w cenie netto i organ żąda od tej transakcji 23% podatku.

W najbliższym czasie opublikujemy wiele interwencji, pism, decyzji, zeznań,  które pokażą jaką walkę stoczyliśmy o uratowanie firmy. Niestety nie możemy publikować zeznań inspektorów w prokuraturze, bo trwa jeszcze postępowanie przygotowawcze.

Tylko jak efekt to da? czy taki urzędnik rozumie, że niszczy komuś firmę? że przez niego tracą pracę realni ludzie!

Niestety brak decyzji wymiarowych nie pozwalał nam na odwołania do sądu. Po prostu prawie 40 mln zł. zabezpieczono nam w ramach kontroli. Zwrócono nam 4 mln nadzabezpieczenia w wyniku decyzji Izby Skarbowej, ale środki wpłynęły w dniu w którym bank wypowiedział nam kredyt na 15 mln zł., zaniepokojony walką z UKS i US.

Rozliczyliśmy się z wieloma firmami. Niestety kapitał Spółki to 20 mln zł. w tym 4 mln zł. w  nieruchomościach. Zabezpieczone mamy w US 35 mln zł.. Doprowadziliśmy dziś do salda zobowiązań poniżej 20 mln, ale te środki zwrócimy dopiero po wygraniu z US. Po prostu zabrano nam dużo więcej niż posiadamy po 11 latach pracy. Tylko w jednym roku Spółka wypłaciła dywidendę. Zarząd musiał wypowiedzieć umowę wszystkim pracownikom. Straciliśmy w kilka dni 150 mln zł. linii kredytowych, kredyt w banku na 15 mln zł. i nie możemy kupić towaru czyli prowadzić działalności. Nie wiemy kiedy uda nam się odzyskać środki finansowe dostawców i Spółki. Czy uda się odzyskać zaufanie ubezpieczalni, banków i dystrybutorów. Zdecydowana większość nierozliczonych zobowiązań jest dostawców zagranicznych, bo Spółka przestała kupować towar z VAT na początku lutego po uzyskaniu informacji, że nie otrzymuje zwrotów VAT. MGM ma od wielu lat 95% przychodów ze sprzedaży zagranicznej. Jesteśmy według rankingu Rzeczpospolitej 129 eksporterem w Polsce, 34 firmą z udziałem exportu w ogólnej sprzedaży, 766 firmą pod względem wielkości w Polsce. Byliśmy. Eksporterzy, którzy nie otrzymują zwrotów VAT zbyt długo nie mogą przetrwać, szczególnie w przypadku zabezpieczenia dodatkowo środków przewyższających kapitał własny spółki w wyniku przestępczych działań urzędników skarbowych.

Przepraszamy dostawców z którymi jeszcze się nie rozliczyliśmy. Wierzymy że to nastąpi.
W przypadku wszelkich pytań lub wątpliwości związanych z upadłością proszę o kontakt przez adres mailowy: office@mgm.com.pl

Z poważaniem
Grzegorz Słoniewski
Prezes Zarządu MGM S.A.

Dyrektor się zamyślił…
i gdzie jest to całe:”Prawo? i Sprawiedliwość? gdzie jest pomoc przedsiębiorcom?…
Gdzie wielkie Plany Ministra Morawieckiego…Skoro Skarbowy niszczy bez podstawienie! Firmę…

 
Możliwość komentowania Urząd Skarbowy „ponad prawem” została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Dyrektorskie marudzenie

 

Dyrektor na temat Sądów

16 gru

Dyrektor i Sądy
Pewne ostatnie wydarzenia, skłoniły Dyrektora do zastanowienia się nad Polskim Sądownictwem.
Jak z Sądami w Polsce jest? – chyba każdy wie, jest po prostu kiepsko! Skoro na proste rozstrzygnięcie sprawy czeka się średnio po 2~2,5 roku.

Przedsiębiorcy z racji prowadzenia biznesu, są narażeni na znacznie większe ryzyko pozwania przez: pracownika, klienta, kontrahenta, partnera czy sądowej batalii z jaśnie urzędami typu ZUS, UP, PiP…
Wyrok zapadający po około 2 czy 3 latach, może w znaczny sposób „zniszczyć” dobrze i sprawnie działającą i prosperującą firmę. Choćby dla tego, że trwa to tak długo i jest obarczone niepewności, rozgłosem itd. Postępowanie sądowe to są również koszty (Koszt: Pism, Adwokata czy Radcy Prawnego, Ekspertyz, Opinii…) i oczywiście jest to stracony czas w sądzie, zamiast w pracy.

Kontrowersyjność wyroku
Sam wyrok również może być bardzo kontrowersyjną sprawą.
– Czy jeśli wyrok nakazuje zapłacić grzywnę lub inne koszty firmie, która i tak ma trudności finansowe, boryka się z trudnościami a sąd zasądza jej dodatkowe koszty co prowadzi do kolejnych obciążeń i zwolnienia pracowników jest to etyczne i moralne?

– Czy w Sądzie Pracy, jeśli nieuczciwy pracownik uzyska odszkodowanie od Firmy kosztem zwolnienia innych 2 lub 3 pracowników uczciwie pracujących (no bo przedsiębiorcy PLN-y na drzewach nie rosną i musi wprowadzić jakieś cięcie w takiej sytuacji) czy jest to zgodne z prawem i czy jest etyczne?

Niestety polskie sądy nie zastanawiają się nad skutkami swoich decyzji, nie zastanawiają się też nad tym jaką sytuacje wyrok sądu wywoła w danej firmie, jak wpłynie na jej zatrudnienie czy dalsze istnienie.
Cóż, często Sędziowie oceniają sytuacje czysto prawnie a nie zgodnie z doświadczeniem życiowym czy zdrową ludzką logiką… Zresztą jakie doświadczenie biznesowe może mieć taki Sędzia? – przecież nigdy zapewne firmy sam nie prowadził, nie zna realiów oraz sytuacji z autopsji.

Zatem w Sądach Pracy w Sądach Cywilnych, Dyrektor ma bardzo duże obawy czy działa to sprawnie i funkcjonuje jak należy? – Hmmm chyba jednak nie!

Ten obrazek, chyba najlepiej pokazuje jak wygląda Przedsiębiorca po zakończonych rozprawach w polskim Sądzie Pracy:

Miałem firmę, miałem pracowników, miałem Sąd Pracy – teraz mam Kłopoty…

 
Możliwość komentowania Dyrektor na temat Sądów została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Dyrektorskie marudzenie

 

Dyrektor Biegły

30 lip

Lupe_ParagraphDyrektor jak pisał w poście na temat specjalisty, eksperta (tutaj: Specjalista-ekspert) postanowił to sprawdzić. Przypomnę tylko jakie pytanie zadał sobie wtedy Dyrektor:
„Czy faktycznie można Dyrektora uznać za Eksperta?
Trzeba byłoby to obiektywnie sprawdzić. Pojawił się zatem pewien pomysł, jak to sprawdzić…”
Jak Dyrektor pomyślał… tak uczynił. Najlepszą formą byłaby weryfikacja urzędowa, oficjalna. Dyrektor zatem postanowił złożyć swoje dokumenty w sprawie Biegłego Sądowego. Co jak co, ale Sąd najlepiej weryfikuje wszystko (nie mówimy tu o Sądzie Ostatecznym 😉
Zatem dyrektor złożył stosowne dokumenty, świadectwa, wnioski itp. Bardzo miła, ale jednak czujna Pani Sekretarka, przyjęła dokumenty Dyrektora, zweryfikowała każdy dokument z osobna… wykrywając najdrobniejsze uchybienie. Pani ta, zadała też kilka pytań dość szczegółowych… Cóż powiem szczerze taka Pani Sekretarka mimo już słusznego wieku to jednak prawdziwy skarb: uważna, czujna, dokładna, miła, lojalna. Z doświadczenia Dyrektor też wie, że tego typu Panie Sekretarki do swojego Szefa bronią dostępu lepiej niż nie jedna armia. 😉 Zatem Dyrektor złożył dokumenty całe i w komplecie.
Na odpowiedź Dyrektor czekał około miesiąca, Prezes Sądu Okręgowego wydał… pozytywną zgodę. Wezwano Dyrektora na ślubowanie i dopełnienie formalności i… Dyrektor został Biegłym Sądowym z zakresu: Turystyka. O tyle jest to ciekawe, że tego typu biegłych jest w Polsce… raptem kilka osób.
Zatem to chyba najlepsza weryfikacja umiejętności Dyrektora. 🙂

PS.
Wszelkie osoby zainteresowane opinią Biegłego Sądowego z zakresu Turystyki, odsyłam tutaj już na moją własną stronę: https://arturpiszczek.wadi.pl/biegly-sadowy Na stronie tej, znajduje się pełen zakres jakiego typu i w jakich sprawach wydaję opinię jako: Biegły Sądowy z zakresu Turystyki. 😉

 
Możliwość komentowania Dyrektor Biegły została wyłączona

Kategoria: Chwile Sukcesu

 

Sąd Pracy

21 kw.

Sąd-PracyDyrektor, jak każdy pracodawca (czyli dający pracę innym lub możliwość zarobkowania) jest narażony na pewne niezbyt przyjemne działania, a mianowicie… Sąd Pracy. Swoją drogą przedsiębiorcy są narażeni też na inne tego typu sprawy sądowe w tym i… próby wyłudzenia przez pracowników, klientów kontrahentów.
Ot taka nasza Polska rzeczywistość.
Wracając do tematu… Dyrektor dostał POZEW od byłego zleceniobiorcy: Edyty G.
Cóż, Dyrektor jako człowiek wrażliwy jednak na takie tematy, bardzo się sprawą przejął… No bo Pani Edycie G. okazano dużo, wręcz „dużo za dużo” życzliwości, a tu w podzięce… pozew! Dyrektor pomyślał sobie: „Bardzo nie ładnie ze strony w/w.” Prawdę mówiąc, Dyrektor pomyślał sobie to w znacznie gorszej formie niecenzuralnej!. Coż jednak zrobić: „Podłość ludzka nie zna granic” jak mawiała Bożena Dykiel w filmie „Wyjście Awaryjne”.
W sprawie takiej Dyrektor jak i każdy inny, ma 3 możliwości:
– Bronić się samodzielnie,
– Zlecić obronę Prawnikowi (w tym przypadku Radcy Prawnemu),
– Zastosować MIX, tzn. Bronić się samodzielnie z radami Radcy Prawnego.
W tym przypadku ponieważ, pozew był oczywiście bez żadnych podstaw, Dyrektor postanowił bronić się SAM + ewentualnie „wspomóc się” radami Radcy Prawnego. Gdyby sytuacja przerosła Dyrektora? zawsze może sprawę zlecić Radcy.

 Dyrektor zaczął od dokładnego przeanalizowania Pozwu.
Sąd zobowiązał Dyrektora do odpowiedzi na pozew w terminie 7 dni + przekazanie załączników i dokumentów pracowniczych. Dokładne przeczytanie pozwu pozwoliło „wychwycić” zwyczajne nieścisłości i… kłamstwa POWÓDKI.

Tu fajna podpowiedź kto to jest: POWÓD i POZWANY.
POWÓD/POWÓDKA: osoba występująca w postępowaniu z powództwem w poszukiwaniu ochrony prawnej (Składająca POZEW). W trakcie rozprawy powód zajmuje miejsce po prawej stronie sądu (składu sędziowskiego).
POZWANY: strona bierna procesu, przeciwko której skierowane zostało powództwo (przeciwko której jest POZEW). W trakcie rozprawy pozwany zajmuje miejsce po lewej stronie sądu (składu sędziowskiego).
Dobrze takie rzeczy wiedzieć 😉 chociażby po to aby wiedzieć… gdzie się siada na rozprawie w Sądzie!

Zatem Dyrektor odpowiedział na Pozew, dołączył załączniki i dokumenty. I czekał na… rozprawę. Datę rozprawy można sprawdzić na WOKANDZIE. (Wokanda – wykaz spraw sądowych w kolejności, w jakiej mają być rozpatrywane w danym dniu, miesiącu, roku.) O ile w Sadach Karnych, Cywilnych, rozprawy są wyznaczane w długim okresie i zwyczajnie trzeba czekać… o tyle w Sądzie Pracy zwykle jest to szybciej.
Zatem Dyrektor czeka na 1 rozprawę.

 
Możliwość komentowania Sąd Pracy została wyłączona

Kategoria: Prowadzę Biuro

 

Sąd! niekoniecznie Boży…

21 lut

Sąd! niekoniecznie Boży…

21 lutego 2012

Dyrektor i Sąd! (niekoniecznie Boży ale Pracy)
W panującym spokoju i Harmonii pracy, przychodzi dzień Tajfun! siedzisz sobie spokojnie, czytasz co tam czytasz, umowę, zestawienie… i naglę! Ojej! dostajesz POZEW! (Kryć się? uciekać?)
POZEW! pozew do sądu pracy!
(mało co z Dyrektorskiego fotela nie spadłem).

Myśli zaczynają przebiegać we wszystkich kierunkach:
Jak to pozew? od kogo? za co? czemu? czemu akurat ja? pytań jest setki…
No ale dobra bierzemy Byka za rogi!

Czytasz pozew, 1, 2, 3… mhmm no tak to od tej Pracownicy co jeszcze dobrze nie pracowała a już Ci się wygrażała: „Bo wiesz ja mam znajomą prawniczkę…” Swoją droga to pracowała tak słabo ze jeden z głównych kierunków to „załamała totalnie” Dochód prawie ZERO! 3 klientów?
(przy normie 80? 90?) A owszem coś tam non stop bąkała o przepisach pracy, o kodeksie pracy, o podwyżkach… ale kto by się tam przejmował Pierdołami! ;-)

Czytasz 4 raz… co tam w pozwie wypisuje? przecież nawet nie było takich zdarzeń… szuka Dziury w całym! Popracowało się 3 miesiące i pozew? o co chodzi? aaa O kasę! ile? no chyba ocip…ł (Sorrki wyrwało mi się :-/ )

Zaczynasz sprawdzać, no tak przecież straty przynosiła, odmówiła wyjazdu służbowego! ooo! okłamał dwa razy! Zwalniała się tyle razy, że do lekarza, że to, że tamto… a teraz co tam pisze, że jaki? Dobry pracownik? bez jaj!!!! wściekły
Po podsumowaniu i nie przespaniu 4 nocy stwierdzasz ze właściwie to Pracowniks przyniósł więcej strat niż zysku w czasie swojego pobytu! no ale… teraz to pozbieraj udowodnij, pokaż i się OBROŃ! A to pracowniks jeden no…

Dzień Sądu! (nie ostatecznego)
Idziesz do sądu, (dobrze jeśli w ogóle wiesz gdzie jest ;-) ) idziesz wcześniej na spokojnie, lepiej być wcześniej niż się spóźnić. Gdyby nie internet na sali rozpraw nawet nie wiedziałbym gdzie siada POZWANY (jam To, nie szczęsny :-/ po LEWEJ, Patrząc od strony Wysokiego Sądu!).
Rozprawa wstępną to nawet miła rzecz, Sąd nam wyjaśni, pouczy, nawet proponuje ugodę…
No ale… o taką kasę to ja się NIE GODZĘ! acha… czyli będą świadkowie i dalsze rozprawy ok… uuu według mnie to i lat kilka taka rozpraw się może ciągnąć… no dobra, następna rozprawa będzie! fajnie…

I tu mi zaświtała myśl GENIALNA, po co bronić się samemu? skoro są spece! Na spokojnie, skontaktowałem się z pewną kancelarią, która już i tak chciała kilka razy z nami współpracować (nie mamy działu prawnego, bo to nie ten poziom) … chcą? ok! niech mają zajęcie. :-) podpisaliśmy co trzeba, spotkaliśmy się omówili wszytko, przygotowali… a rozprawy? będą to będą… Przecież nic nie mamy do ukrycie! Owszem zamartwia się trochę Dyrektorska głowa, pewnie i kontrole jakieś dziwne się zjawią… ale… nic do ukrycia.

I tak… zasnęła dyrektorska głowa w spokoju, pierwszy raz od… Akcji: POZEW!….

Kancelaria okazała się bardzo pomocna, nie chcieli nas bronic osobiście – bo za późno podpisaliśmy umowę, ale podpowiedzieli, przygotowali pisma, dali kilka cennych rad.

Przyszedł dzień rozprawy nr 2.
Dyrektorska głowa przygotowała się na wszytko! Walka na śmierć i życie… Naszych żywcem nie wezmą ;-)

Okazało się, że Sędzia kobieta poważna i roztropna zaproponowała kolejny raz ugodę.
Dała nawet czas do namysłu… i Powódka się ZGODZIŁA – o dziwo! (sam tego nie rozumiem).
Może Powódka wiedziała ze nie ma szans? może zrozumiała ze daremne żale i marny trud?

Tak wiec UGODA! ok… myślę, przecież proponowałem to od początku!
Nakazano sprostowanie pewnego dokumentu (Świadectwa pracy) oraz wypłatę zaległego ekwiwalentu za Urlop całe: 70pln. ;-)

I przypomniało mi się stare powiedzenie z dzieciństwa z przedszkola:
„Oliwa zawsze sprawiedliwa!” i na wierzch wypływa!

Mimo, że jest to ugoda – tak naprawdę wygrałem!
Dyrektorska głowa się zastanowiła:
– Powódka nic nie uzyskała? wręcz straciła!
– Straciła też moralnie, bo kolejne 3 osoby które były jej życzliwe, naraziła na kłopoty i nie przyjemności.
– Ja mam już spokój.
– Świadkowie też mają spokój, w końcu zawsze stresik jest.
To po co było to wszystko?

 
Możliwość komentowania Sąd! niekoniecznie Boży… została wyłączona

Kategoria: Dyrektorskie marudzenie

 
 

statystyka