czyli Dyrektor w Biznesie po polsku...

RSS
 

Archiwum z miesiaca maj, 2015

Sponsoring czy Naciągacz

20 maj

sponsoringXDyrektor jak w każdej firmie czasem coś… sponsoruje. Biuro Dyrektora uczestniczyło w kilku akcjach tego typu i sponsorowało czy też w spół sponsorowało ciekawe projekty, takie jak:
– wyjazd młodego Operatora-Kamerzysty nad jezioro Bajkał,

– wyjazd pewnej mikro-grupy do Mongolii i Chin,
– wyjazd mikro-grupy na Elbrus,
– ubezpieczenie dla kierowcy rajdowego w zawodach,
– wyjazd na motorze do Mongolii,
i jeszcze kilka innych ciekawych pomysłów.

Jednak ostatnio Dyrektor zaczyna być dużym przeciwnikiem słowa: Sponsor.
Ktoś zapyta a dlaczego? Dyrektor już tłumaczy…
1. Sponsoringi, które dotychczas Dyrektor zatwierdził, zwyczajowo kończyły się… żebraniem o to by sponsorowany wywiązał się z nawet podpisanej umowy. Zwyczajowo miał coś Dyrektor sponsorować, ale Sponsorowany zapominał o zobowiązaniach.
2. Akcje Sponsoringu dały delikatnie mówiąc: mały efekt, a po męsku wręcz… gówniany 😉
3. W ostatnim czasie jest pełno wszelkiej maści… naciągaczy, gamoni i nieudaczników, którzy pod pozorem „ala-sponsoringu” chcą tak naprawdę wyjazd… za darmo.

Nawet w ostatnim tygodniu do Biura Dyrektora przyszedł jeden z takich „naciągaczy” rozmowy zwyczajowo wyglądają zawsze podobnie czyli plus-minus tak:
Naciągacz: Dzień dobry chciałbym się dowiedzieć ile kosztuje…
Dyrektor: Podaliśmy cenę jaka jest na takie bilety, wizy bo o takie sprawy pytał Pytalski.
Naciągacz: No dobra, a czy możecie mi coś obniżyć z ceny za sponsorowanie?
Dyrektor: Na jakich zasadach miał by być sponsoring?
Naciągacz: No nie wiem, jakieś zdjęcia bym Wam zrobił?!
Dyrektor uśmiecha się do Siebie i w myślach mówi: A kto Ty właściwie jesteś? Gwiazda jakaś TV? 🙂
Dyrektor: Proszę Pana, zdjęć to my mamy tysiące, nie mamy czasu aby je „wrzucić” na własne strony www.
Naciągacz: Acha, to nie. No a jakbyśmy napisali o Was na naszym blogu?
Dyrektor: Jak się nazywa blog? ile ma wejść dziennie? zaraz sprawdzimy.
Naciągacz: A nie, bo bloga to my dopiero założymy jak pojedźmy.

Dyrektor już wie to na 100%, zwykły Naciągacz-Dupotruj: nic nie ma! i nic ciekawego nie proponuje!
Dyrektor: Czyli podpisze Pan umowę na limity wejść na bloga, ewentualne kary jeśli nie spełnicie zobowiązań i zwrot naszych kosztów? umowa oczywiście notarialna?
Naciągacz: A nie… myślałem, że bez umowy. Bo my mamy taki plan i na pewno to zrobimy.
Dyrektor: Prześlijcie nam plan wyjazdu, szczegóły, umowę, oczekiwania i pełny kosztorys… i się zastanowię!
Dyrektor w tym momencie wie, że więcej Naciągacza nie usłyszy i nie zobaczy. Nigdy się nie zdarzyło aby jakikolwiek Naciągacz przysłał to wszytko 😉
Nie wiem jak Ciebie?, ale mnie taka rozmowa nigdy nie przekonuje… Ot zwykły kolejny Naciągacz który nie ma kasy a chciałby gdzieś pojechać za free. Dyrektor też by tak chciał, ale jak nie ma… to siedzi w domu. Sorry prawa ekonomii: „Nie masz? –> nie jedziesz!”

Sponsoring, a co to jest naprawdę?
Sponsoring to nie jest wyrzucanie kasy przez firmę, sponsoring to transakcja, tylko że barterowa czyli: coś za coś. Dyrektor nie zna żadnej firmy, która dawałaby kasę ot tak… bo i po co?

W sponsoringu korzyści musi mieć przede wszystkim: Sponsor! bo to On daje KASĘ! A sponsorowany musi mieć „coś” co interesuje sponsora! towarem jest tu znana twarz? wizerunek? powierzchnia np. koszulki czy znanej www, wydarzenie, wykonane czynności z logiem czy nazwą sponsora. I to jest wtedy ciekawe dla Sponsora! A nieznany nikomu Naciągacz z blogiem, który może kiedyś zrobi? w dodatku który nie umie się zachować i wysłowić – to po prostu żaden towar.

Co powinien zrobić kandydat na Sponsorowanego?
Jeśli faktycznie szukasz Sponsora, to zacznij od tego… aby się na to przygotować. Dyrektora jako Sponsora przede wszystkim interesuje jaką korzyść Firma Dyrektora będzie z tego miała. Musi być to jasne, przejrzyste i już działać. Żadne tam: kiedyś zrobię… To ma być realne zaplanowanie i pokazanie co i jak wygląda. Sponsorowany powinien sam wyjść z propozycją podpisania umowy nawet mieć jej jakiś wzór? I mówimy tu o: podpisałeś… to dotrzymujesz zobowiązania! Plan wyjazdu, pomysłu musi być też realny i czytelny… nie wykręcisz się: bo się nie udało. Kandydat na sponsorowanego powinien sam pokazać co zrobi i co da od siebie oraz jakie Firma Dyrektora będzie miała z tego plusy i korzyści. Musi znać odpowiedzi, które na pewno Dyrektor zada bo jest człowiekiem dociekliwym.

Czy można uzyskać sponsoring od Dyrektora?
Tak, ale Nic za darmo! Sponsoring to nie wyrzucanie kasy w błoto… to ma być realna i wartościowa korzyść dla obu stron. Bierzesz <-> Dajesz. Jeśli Dyrektora jakiś pomysł zainteresuje jest przedstawiony w sposób ciekawy, dokładny, realny i konkretny. Dyrektor dostaje plan, widzi umowę i ma czytelnie pokazane co zyskuje oraz jakie ma zabezpieczenie za to że daje kasę. Dyrektorowi z jego punktu taki sponsoring Firmie się bardzo opłaca (bo samo opłaca to tu mało!) Tak, wtedy jest takim sponsorowaniem zainteresowany. Jednak zwykłe „naciągarstwo” Dyrektora na pewno nie interesuje i nie trać Dyrektorskiego cennego czasu… 😉6950366.3

 
Możliwość komentowania Sponsoring czy Naciągacz została wyłączona

Kategoria: Prowadzę Biuro

 

Biały Kruk

14 maj

krukNa allegro, Dyrektor przypadkowo zauważył 2 bardzo unikalne książki. W świecie księgarzy i bibliotek uważane za „Białe Kruki” czyli wyjątkowo cenne unikaty.
W świecie elektroniki, jednak czasem warto mieć zwyczajną książkę. Obecnie „czytelność” w Polsce spada, my Polacy nie kupujemy książek, czasopism… Zatem Dyrektora ten drobny fakt ucieszył, że są takie książki do kupienia. Jedna za grosze, druga za sporą kasę. Obu książek Dyrektor poszukiwał kilka lat, chcąc zwyczajnie przeczytać.

A jakie to książki?

1. Mały słownik języka polskiego z 1936 roku.
Książka o tyle ciekawa, że obecnie jej niektóre hasła i bawią, i śmieszą, jednak był to jeden z pierwszych słowników naszego ojczystego języka. Po 1945 roku niektóre objaśnienia haseł były wręcz karane więzieniem, a za posiadanie słownika mogło się mieć duże nieprzyjemności, bardzo duże.

2. Spowiedź polskiego Kata.
Wspomnienia pracownika resortu sprawiedliwości w okresie PRL, który wykonywał jako jeden z nielicznych w Polsce… wyroki śmierci. Książka bardzo realna, opowieści tragiczne i często mroczne. Kat opowiada jak wykonywał wyrok, jaka była procedura, jak zachowywali się skazani. Książka o tyle unikalna, że wydana w małym nakładzie, a jej Bohater „polski Kat” niedługo po opublikowaniu książki sam… zmarł w dość tajemniczych okolicznościach, nie całkiem wyjaśnionych.

Dyrektor lubi czytać, czasem mimo wielu godzin pracy lubi też drobny relaks. Książkę poleca Dyrektor każdemu w wolnej chwili. Chyba nic tak jak książka, pobudza wyobraźnię, pozwala oderwać się od codzienności.
Czytajcie bo warto! poleca Dyrektor WADi 😉

 
Możliwość komentowania Biały Kruk została wyłączona

Kategoria: Chwile Sukcesu

 

Nowy trend 10 dni

06 maj

10 dni

W polskiej turystyce zmienia się wszytko bardzo szybko, czasem wręcz Dyrektor nie nadąża za szybkością  zmian. Co Dyrektor „opanuje” nowa nowinkę, to kolejna wchodzi na rynek. Nie jest to złe, bo cały czas się coś ciekawego dzieje 🙂  W tym roku 2015, Dyrektor odkrył nowy Polski trend… wszyscy chcą bardzo późno podróżować i wyjeżdżać. Turyści zaczynają planować wyjazdy na 10 dni przed terminem rozpoczęcia. Czy jest to dobre? hmm no nie! Dyrektor osobiście uważa, że wręcz szkodliwe. Dlaczego? o to kilka przykładów z życia wziętych:
10 dni to za mało! – np. na wykonanie wizy do danego kraju w przypadku wyjazdu do Azji.
10 dni to za mało! – w przypadku zakupu biletów kolei transsyberyjskiej w „szczycie sezonu” bo biletów nie ma! (Wszystko sprzedane).
10 dni to za mało! – na rezerwację hotelu który zwyczajowo ma już raczej komplet w sezonie!
10 dni to za mało! – aby kupić bilety lotnicze w sensownej cenie, zwyczajowo w ostatnim momencie jest raczej najdrożej 😉
10 dni to za mało! – aby na spokojnie wszytko ustalić zastanowić się i przygotować jeśli ma się 3-4 osobową rodzinę!
10 dni to za mało! – aby cała grupa mogła wyjechać na wycieczkę: szkolną, zakładową czy firmową.
Można by tak wymieniać w nieskończoność…
Owszem są wyjątki od reguły, ale jak Dyrektor pamięta ludowe powiedzenie:
„Kto późno się decyduje- ten żałuje!

Stąd swoje wakacje czy wyjazdy, zaleca Dyrektor planować wcześniej, dużo wcześniej… na ostatni moment tzw. Last Minute raczej nie ma co liczyć!!!

 
Możliwość komentowania Nowy trend 10 dni została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora

 
 

statystyka