czyli Dyrektor w Biznesie po polsku...

RSS
 

Wpisy z tagiem ‘się’

Zmiany na www

15 kw.

Czyli WordPress i jego aktualizacje…

W ostatnim czasie, WordPress na którym Dyrektor ma swoją stronkę wprowadził aktualizacje…
Dyrektor z przykrością napisze, że nowe aktualizację są o… kant wiadomo czego rozbić.
Może i chodzi to płynniej,a le gorzej się pisze wpisy… Co ewidentnie zniechęciło dyrektora do pisania.
Zrobili jakieś bloki? menu nie chce działać? nie można wyjustować tekstu fuuu… dziadowska ta poprawka. Zepsuł to WordPress okrutnie…
A było tak fajnie…

 
Możliwość komentowania Zmiany na www została wyłączona

Kategoria: Dyrektor.wadi.pl, Dyrektorskie marudzenie

 

Moda na Targi

21 lis


Dyrektor patrzy z przerażeniem, na nowy zadziwiający trend w naszym ukochanym kraju…
To już prawdziwy „wysyp” i jakaś nowa dziwna „moda”. Każde miasto chce mieć własne: Targi. Czegokolwiek, aby tylko były Własne Targi…
Targi turystyki, książki, elektryczne, ekologiczne, … ale własne – targi!

Dane miasto chce przyciągnąć „zwiedzających” na swoje targi… jest to po części zrozumiałe.
No dobra, o ile jest to sensownie przygotowane? – to fajnie.
Jednak jeśli zaczyna to być powoli przerost formy nad treścią? – to zaczyna to być już niebezpieczny dziwny trend.
Jak wiadomo na targi jeździ się, aby mieć nowe kontakty… znajomości, klientów, pokazać się…
Ale jeśli dane miasto organizuje targi tylko i wyłącznie aby „wyciągnąć” od wystawców kasę? to gdzieś traci się idea targów… a zaczyna zwykłe „naciągactwo”.

Inną kwestią jest to, że tak zwani „organizatorzy Targów”, czasem są „oderwani od rzeczywistości”… podając stawki za „wystawienie się” w małej „pipidówce” takie same jak za dobre ogólnopolskie targi z fajną renomą! 😉

Swoją drogą czy ktoś poważny, przyjedzie na Targi organizowane po raz pierwszy w „Pcimiu wielkim”? – jeśli koszt ogólny to około 4.000~5.000 PLN? a ilość odwiedzając znikoma…
Gdy za podobną kwotę, może „wystawić się” w organizowanych po raz kolejny targach w dobrej lokalizacji w mieście wojewódzkim, gdzie mamy gwarantowaną pewną liczbę odwiedzających!
Nie sądzę!

Zatem myśląc o Targach i wystawieniu się na nich, trzeba liczyć realny koszt tego co nam takie targi dadzą zwrotnie.

 
Możliwość komentowania Moda na Targi została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Dyrektor.wadi.pl

 

Polska ogranicza rozwój firm

18 maj

Dyrektor czasem ma chwilę na zastanowienie i sam szuka odpowiedzi na pytania. Tym razem Dyrektor zdał sobie pytanie:
– Dlaczego w Polsce firmy nie rozwijają się?
– A jeśli już rozwijają się to jednak bardzo powoli?
Hmm…

Załóżmy, że firma XYZ w jakiś magiczny sposób zabiła powiedzmy 5.000pln, które ma do dyspozycji i udało się te pieniążki odłożyć. No i Fajnie!  – jak mawia pewna reklama.
Taki np. Dyrektor stoi przed dylematem:
– zainwestować?
– odłożyć?
A może zainwestuję – wymienię sprzęt, otworzę kolejne biuro, zatrudnię osoby, kupię materiał/surowiec, dam nakłady na reklamę… to zapewne przyniesie korzyści i to wymierne! to się będzie opłacało… firma się rozwinie, będzie lepsza, większa, bogatsza.

No tak ale… zaraz, zaraz…

Ale nie wiadomo jakie będą kolejne przepisy, nie wiadomo co wymyśli kolejna kontrola, czy znowu nie zmienią się składki ZUS czy podatki. Wszyscy wiemy i Dyrektor też o tym wie, że nasze Państwo jest bardzo opresyjne… na zasadzie: najpierw UKARAĆ a potem ewentualnie wyjaśnić? a może kiedyś to zwrócić?!

No to po co inwestować środki, skoro nie wiadomo czy firma znowu nie oberwie „w łeb” od kolejnych „mądrych instytucji”?

I Dyrektor pojął tu niesamowitą mądrość
Nie opłaca się rozwijać firmy, skoro Państwo mnie kara… muszę zatem mieć oszczędności na ewentualne konsekwencje walki z Państwem! – obrona niestety kosztuje! (Adwokat, Radca Prawny, pisma, odwołania, przesyłki, porady, przepisy, czas, czas…)

Owszem jest to troszkę mało logiczne z gospodarczego punktu widzenia, ale cóż „taki mamy klimat” – jak powiedziała Elżbieta Bieńkowska.
Przecież gdyby firma mogła się rozwijać, miałaby większe obroty to same podatki były by tu większe ku zadowoleniu i Państwa  firmy. Więcej ludzi mogłoby mieć zatrudnienie, wypłaty, a Pracownicy też odprowadzają podatki… gospodarka rośnie, kapitał spływa do Polski.
No ale, co „klimat – to klimat” a ten jak wiadomo mamy… chłodny! A Dyrektor rzekłby wręcz, że „klimat”  to mamy „do dupy” i ten biznesowy i ten geograficzny.

Tu Dyrektor zazdrości kolegom z Niemiec, Austrii, Finlandii, Wielkiej Brytanii… Oni śmiało mogą środki zainwestować, przez to rozwijają firmy i własne biznesy… Dyrektor takiego luksusu w Polsce już nie ma.

 

 
Możliwość komentowania Polska ogranicza rozwój firm została wyłączona

Kategoria: Dyrektorskie marudzenie

 

Dyrektor i Czas

09 mar

Ciągle mamy tysiące spraw, setki terminów, wiele zadań…
Wszystko na już, wszystko na teraz, wszystko „na wczoraj”.
Czas biegnie, daty, terminy, miesiące, tygodnie, dni…
A czasu zawsze na wszystko brakuje, zawsze go mało, zawsze się spieszymy.
Dlaczego ten czas nam tak szybko umyka, tak szybko mija…
I zawsze jest czasu za mało…

Zatem taki cytat dzisiejszego dnia:

Dla licznych, na brak czasu skarżących się osób,
mam z doświadczenia wzięty niezawodny sposób.

Do swych zadań racz nowe dołączyć zadanie,
a zobaczysz, że czasu na pewno ci stanie”.

Tadeusz Kotarbiński

Prawda jakie to jest proste?

 
Możliwość komentowania Dyrektor i Czas została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Sentencje Dyrektora

 

Dyrektor i przypowieść

01 lut


Dyrektor lubi różne powiedzenia, sentencje, frazy, przypowieści… ot w powiedzeniach ludowych jest przecież mądrość i wiedza narodów. Dzisiaj zatem będzie przypowieść o: „Chłopcu i Mędrcu”.

Chłopiec i Mędrzec
W dalekim egzotycznym kraju, mieszkał w jednej wiosce: Chłopiec i Mędrzec.
Chłopiec w prezencie dostał konia.
Cała wioska ucieszyła się bardzo: „To przecież dobra wiadomość!
Mędrzec się zastanowił i powiedział: „To się jeszcze okaże”.
Minęły dwa lata i chłopiec kolejny raz wsiadając na konia, nieszczęśliwie spadł i złamał sobie nogę! Wszyscy w wiosce lamentowali, kiedy dowiedzieli się o tym i twierdzili: „To przecież bardzo zła wiadomość”.
Tylko stary Mędrzec pogłaskał się po siwej brodzie i powiedział: „To się jeszcze okaże”.

Nie długo potem, wybuchła wojna. Wszyscy w wiosce poszli na wojnę i zostali ranni lub zginęli, chłopca ponieważ utykał po złamanej nodze – do wojska nie wzięli, został w rodzinnym domu.
W wiosce mówiono: „To jednak dobra wiadomość”.
Siwy Mędrzec, spuścił oczy w dół i powiedział: „To się jeszcze okaże”.

I Dyrektor pyta: Jaki jest wniosek z tej przypowieści Dobry? czy Zły?
A… to się jeszcze okażę!
Bo czy to na pewno zrozumiałeś? i jak to zrozumiałeś? 🙂

 
Możliwość komentowania Dyrektor i przypowieść została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Sentencje Dyrektora

 

Spotkania Dyrektora

31 sty

Dyrektor jak to Dyrektor, ma wiele spotkań… spotkań biznesowych, spotkań oficjalnych, pół-oficjalnych, towarzyskich, prywatnych.
Spotkania ogólnie można podzielić na:
– Bardzo ważne,
– Ważne,
– Nie ważne, na te przeważnie nie warto nawet iść – po prostu szkoda czasu.

Planowanie i przygotowanie
Zacznijmy od tego, że spotkanie trzeba zaplanować, zapisać w notatniku, CRM-ie itd… Przyznasz, trochę głupio by było „zapomnieć” o ważnym spotkaniu – prawda? albo co gorsze mieć inne spotkanie w tym samym czasie! Musi to być z wyprzedzeniem kilku, kilkunastu dni, zarówno dla Dyrektora jak i innej osoby. Tu uwaga, aby też wybrać taki dzień i porę dnia, kiedy możemy spokojnie poświęcić czas na takie spotkanie. Przerwy w spotkaniu wywołane telefonem, pracownikami z pytaniami itd nie wpływają dobrze na rozmowę. Osobiście dyrektor poleca Piątek, ale zależy to od danej firmy, branży.

Do spotkania trzeba się zawsze przygotować, chociażby po to, aby je ocenić czy spotkanie w ogóle ma jakikolwiek sens? – W większości sytuacji oczywiście ma sens.
Jeśli zatem Dyrektor ma się z kimś spotkać, sprawdza sobie kto to jest? czym się zajmuje? jakie wymierne korzyści może takie spotkanie przynieść firmie Dyrektora? jakie są opinie o tej osobie, firmie, instytucji? co możemy jej zaproponować? takie notatki należy sobie zapisać i mieć przy sobie. Taka nazwijmy to „ściągawka”.

Warto wiedzieć czy na spotkaniu będzie kobieta czy mężczyzna! Niby to drobny aspekt, ale przydaje się nawet bardzo. Trzeba po prostu poszukać po internecie zobaczyć jak dana osoba wygląda i kim jest.
Jeśli dana osoba właśnie wróciła z wyjazdu do… będzie to pierwsza okazja do „przełamania lodów” rozmowy.
Pomaga tu jak zwykle: Google, Facebook, NaszaKlasa, Instagram 🙂

Miejsce spotkania,
Ogólna zasada jest taka, że jak Dyrektorowi na spotkaniu zależy, to Dyrektor jedzie do…
A jeśli komuś zależy na spotkaniu, to niestety On powinien się pofatygować do samego Dyrektora!
Oczywiście są od tej reguły wyjątki, ale… warto trzymać się takiej zasady. Czas to pieniądz i jest to koszt zarówno dla Dyrektora jak i innej osoby.

Na spotkanie dobrze przyjść oczywiście kilka minut… 10-15 minut wcześniej.
Natomiast jeśli spotkanie jest u Dyrektora w biurze to około 30 minut wcześniej jest już wszystko gotowe, stół, pomoce naukowe, jakieś ciastka, a kawa i herbata w gotowości.
Obecnie jest pewna moda, aby spotykać się w restauracjach. Ma to i dobre i złe strony. Osobiście Dyrektor raczej tego unika, przyznasz że rozmowa z kimś podczas jedzenia nie jest szczególnie kulturalna.
Warto na spotkanie zaprosić do swojej firmy, wtedy można pokazać swoją siedzibę i firmę, pochwalić się dorobkiem.

Notowanie i drobne triki
Podczas spotkania można sobie notować różne sprawy, warto zatem poprosić o kilka czystych kratek jeśli nie mamy własnego notatnika. Większość z nas to jednak wzrokowcy – zapisałem, widzę, rozumiem. Można wtedy też wrócić do danych, cyfr, ustaleń itp. Notowanie ma też jeszcze jeden aspekt, możesz się wtedy nad sytuacja zastanowić – jest to taki „przerywnik”.
Oczywiście są jeszcze inne drobne „triki” podczas spotkań, ale o tym Dyrektor napisze przy okazji kiedy indziej.

Osobiście Dyrektor poleca do notowania kalendarz-notatnik taki zeszytowy formatu A5. Jest nie za duży, nie za mały lecz w sam raz. Kolor okładki czarny, niebieski, zielony… w żadne tam „pajacyki”.

Wizytówka to podstawa
Oczywiście na spotkanie zawsze zabieramy co? – Wizytówki!
Trzeba się wymienić kontaktami, e-mailami, telefonami, a wizytówka jest do tego idealna. Powinna być elegancka, ale nie przesycona informacjami, warto aby było logo firmy.

Ubiór
Ubiór na spotkanie zależy od rodzaju spotkania, czy jest to spotkanie oficjalne czy „luźne”. Koszula raczej zwykle jest standardem, choć nie zawsze jako „garnitur i krawat”. Ubiorem okazujemy szacunek drugiej stronie. Czyli po prostu trzeba się nieco dopasować.

Podziękowanie
Oczywiście po zakończeniu rozmów, zawsze warto za spotkanie i poświęcony czas – podziękować. Może się zdarzyć, że nie mieliśmy okazji osobiście, wtedy miło napisać e-maila z podziękowaniem lub zadzwonić. Jeśli nie teraz, to może w przyszłości okazać się, że będzie z tego efekt.

I tak pokrótce to wygląda. 🙂

 
Możliwość komentowania Spotkania Dyrektora została wyłączona

Kategoria: Dyrektor.wadi.pl, Prowadzę Biuro

 

Dyrektor i Mount Everest

19 wrz

Dzisiaj Dyrektor przeczytał na swojej sprytnej komórce, taki o to miły tekst-cytat:

„Każdy ma swój własny Mount Everest, dla którego zdobycia pojawił się na ziemi”
Hugh Macleod

Cóż, całe życie zdobywamy jakieś swoje własne góry i szczyty. I Dyrektor czasem sobie myśli, że nie jest w tym osamotniony. Awanse, nowe kontrakty, nowe umiejętności, kolejne stopnie „czegoś tam”…
Jedni mają wyższe drudzy niże szczyty, ale… zawsze jest jakaś wspinaczka. I zawsze jest „pod górkę”!

Mont Everest Dyrektor

 
Możliwość komentowania Dyrektor i Mount Everest została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Sentencje Dyrektora

 

Wiosna 2016

30 kw.

WiosnaDyrektorowi bardzo szybko „przeleciał” kwiecień, praca, stres, nerwy… było też szkolenie Praktykantów, ciekawe rozmowy z nowymi partnerami. A nawet jeden wyjazd służbowy. Były też drobne sukcesy no i pojawiły się też zamówienia klientów, co zawsze cieszy.
i tak minął Dyrektorowi cały kwiecień. Dość szybko i intensywnie.
Jedyne co naprawdę bardzo ucieszyło Dyrektora to, że przyszła wiosna i zrobiło się ciepło i miło. 

 
Możliwość komentowania Wiosna 2016 została wyłączona

Kategoria: Chwile Sukcesu

 

Dyrektor i Polityka

23 wrz

logo-politykaDyrektor zwyczajnie nie wytrzymał, zawsze marudził, zawsze narzekał… tym razem czara goryczy Dyrektorskiej się już przelała. Dyrektor postanowił pomóc pewnemu ugrupowaniu politycznemu, dać im szansę kredytu zaufania. To też dobra okazja aby nieco wyjść z „Dyrektorskiej dziupli” i posłuchać zwykłych ludzi.
To czego Dyrektor się nasłuchał na zwykłej ulicy (bo Dyrektor zbierał podpisy poparcia, jako wolontariusz), no więc to czego Dyrektor się nasłuchał… to jego!
Najczęściej było słychać:
„Że tylko niejaki Jarosław zbawi Polskę…” Dyrektor jednak uważa: Oby ten Jarosław nas nie zbawiał.
„Że wszyscy kradną…” No Dyrektor nie kradnie, osoba która tak narzekała też nie wyglądała na złodzieja?
„Że gorzej być nie może, to daj Pan te listę…” No to Dyrektor dawał, niech się przynajmniej ktoś podpisze.

Pojawiły się też nowe zwroty i określenia, Polacy to jednak twórczy naród.
Nowe słowo: Bankster, niestety rozmówca nie podał definicji… a szkoda.
Wiele osób też udawało, że ich to nie dotyczy… może mieszkają na Marsie? no tego Dyrektor nie wiedział. Pojawiały się też osoby bardzo sensowne, które podpowiadały czego oczekują i jak widzą te konkretne zmiany.
Zatem takie rozmowy były dla Dyrektora, bardzo ciekawe… swoją droga Dyrektora poznało i spotkało kilku klientów. Wiele osób też obiecało odwiedzić Dyrektora i poważniej porozmawiać na te tematy polityczne. Generalnie ludzie zmiany pragną, to widać… chcą coś zmienić, boją się też radykalnej partii i „kościelnego Państwa”.

PS.
Dyrektor też miał okazje porozmawiać osobiście i to dwa razy, z liderem ugrupowania. To chyba o nim właśnie powiedziano: Bankster 😉 Okazał się to bardzo sensowny facet, który chyba tak jak wielu z nas po prostu też już nie wytrzymał i… wszedł do świata polityki. Czyli… Nie taki Bankster straszny jak go ludzie malują!

 
Możliwość komentowania Dyrektor i Polityka została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Dyrektorskie marudzenie

 

Dyrektor i upały

05 sie

Dyrektor ciepło lubi… ale 40,6*C to trochę… za dużo. DSC-40.6
Temperatura sięgała nawet 40,6 stopni Celsjusza! Dla Dyrektora to stanowczo dużo, za dużo. W biurze Dyrektor miał nawet do 32 stopni Celsjusza. Delikatnie mówiąc: Sauna! Ze zdziwieniem Dyrektor odkrył, że jednak są mu bliższe „Syberyjskie mrozy” niż polski „żar tropików”. W sali konferencyjnej za to, Dyrektor ma tylko 25 stopni Celsjusza, co działa chłodząco, orzeźwiająco.

Jednak ostatnie upały dały się mocno Dyrektorowi we znaki. Gorąco, jeszcze goręcej, żar… Dyrektor się rozpuszcza! Jak można wytrzymać takie upały? Dyrektor przypomniał sobie kilka pomysłów i „mądrości ludowych” Nie które się sprawdziły lepiej inne gorzej, no ale… najlepszy sposób to po prostu upały – przeczekać. Głównie sprawdzały się: przeciąg w biurze, zimne napoje (dobrze, że się ma Lodówkę w biurze prawda 🙂 sprawdzało się też chłodzenie rąk, polewanie wodą, przewiewna odzież i najlepsze na koniec: odkryty basen po pracy! Był też pomysł, aby włożyć głowę do lodówki względnie do akwarium, jednak… zostało to odrzucone. Rybki byłyby zdecydowanie przeciwne.

 
Możliwość komentowania Dyrektor i upały została wyłączona

Kategoria: Dyrektorskie marudzenie

 
 

statystyka