czyli Dyrektor w Biznesie po polsku...

RSS
 

Wpisy z tagiem ‘nowe’

Dyrektor i modernizacja

07 paź

Modernizacja sprzętu to ciekawa rzecz… warto ja czasem zrobić i mieć.

Praca leci, czas płynie… dzisiaj będzie o modernizacji sprzętu. Zwykle o tym zapominamy, jakoś się nie chce… to też są koszty.
Dochodzimy to etapu, że komputer się zawiesza, internet „muli”, drukarka ledwo drukuje… sprzęt ledwo działa, auto się sypie…
I okazuje się, że od ostatnich zmian minęło kilka lat? tak tak przeleciało…

Jak się do modernizacji zabrać?
Przede wszystkim zerknąć kiedy się kończą umowy? kiedy co było kupowane? Potem zastanowić się co zmieniamy? na co i czy jest potrzeba „wzmocnienia” tego czy owego sprzętu na lepszy, wydajniejszy, szybszy…
Zgromadzić na ten cel środki lub wydać zaoszczędzone. Warto popytać specjalistów: informatyka, sprzętowca, konsultanta, sprzedawcę, serwisowców…

Sprzęt komputerowy,
Sprzęt niestety trzeba modernizować, zmienić… komputer po 3 latach mówiąc krótko… jest już stary 😉
Owszem można wymienić dysk na szybszy, dodać RAM…
Drukarka laserowa starcza na kilka lat… choć są modele nie do zdarcia i tu polecam HP LaserJet 1020 😉
Nie opłaca się kupować tak zwanych kombajnów czyli wszytko w jednym… bo jak się zepsuje? – to nie mamy nic. Najlepiej mieć oddzielne urządzenia: skaner, drukarkę, itd…
Jeśli używamy w firmie kilka drukarek? warto mieć podobne modele aby pasował nam ten sam toner do nich.

Oprogramowanie,
Pamiętaj o uaktualnianiu oprogramowania, choć w Windowsach… to rzecz kontrowersyjna! W firmie warto stosować jedną platformę najczęściej (Windows) i podobną konfigurację: programu pocztowego, przeglądarki antywirusa, itd… Jeśli jest wszystko jednakowe na każdym komputerze? nie ważne na jakim stanowisku pracujesz. Jednak i te programy trzeba uaktualniać! Taka standaryzacja oprogramowania – naprawdę bardzo pomaga i ułatwia pracę.

Internet,
Tu zwykle mamy umowy na rok, dwa lata, pod koniec umowy warto dopytać o szybszy transfer i lepsze prędkości itd…
Czasem można z Neostrady przejść na światłowód… czasem zmienić operatora. Prędkości wzrastają… pobieramy i wysyłamy coraz więcej.

Telefony,
O ile telefony komórkowe można wymieniać co umowę? o tyle stacjonarne zwykle służą kilka lat… głównie niszczą się baterie i akumulatory, jeśli są w słuchawkach czy aparatach. Sprawdzona opcją jest wymiana na używane ktoś czasem zamykał własne biuro, wyprzedawał…
Tu cenna uwaga Dyrektora! Jeśli w firmie masz kilka telefonów? dobrze mieć tej samej marki, z tym samym systemem operacyjnym… bo zwykle jak są różne telefony? nic nie pasuje 😉 Dyrektor poleca: Nokię i Androida!

Maszyny,
Wszystko zależy jakiego typu maszyny mamy w firmie, wymiana raczej jest tu co 5 lat, czasem nawet rzadziej. Można pomyśleć o kredycie czy Lizingu jeśli są to drogie urządzenia… Zawsze zakup warto przemyśleć, czy kupujemy podobny nowszy ale model który znamy czy też całkowicie nową szybszą i wydajniejszą maszynkę.

Auto,
Fajnym rozwiązaniem jest tu Lizing samochodu/samochodów firmy.
W zależności od marki możemy w ten sposób wymieniać auto co 3~6 lat na nowe. Opłata i koszty lizingu, wchodzi nam też w koszty 😉 co można rozliczyć. Nowe auto jest oszczędne, nie psuje się… nie trzeba biegać do mechanika.

I na koniec Dyrektorska rada…
1. Modernizacja sama się nie zrobi!
2. Im dłużnej się to odwleka? – tym więcej to potem kosztuje.

 
Możliwość komentowania Dyrektor i modernizacja została wyłączona

Kategoria: Chwile Sukcesu

 

Wiosna wiosna panie Dyrektorze

19 kw.

Wiosna, wiosna…
Dyrektor lubi wiosnę, wszystko się zieleni, coraz więcej słońca, cieplej…
Ale też ludzie są nieco bardziej rozbudzeni po zimie, żywsi, milsi?.
Do głowy przychodzą nowe pomysły, nowe idee…
Mamy też wiosenne porządki i wszystko się zieleni…
Generalnie wiosna niesie ze sobą życie, odrodzenie po smutnej zimie.
Dyrektor lub wiosnę…

 
Możliwość komentowania Wiosna wiosna panie Dyrektorze została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Dyrektor.wadi.pl

 

Dyrektor i Czas

09 mar

Ciągle mamy tysiące spraw, setki terminów, wiele zadań…
Wszystko na już, wszystko na teraz, wszystko „na wczoraj”.
Czas biegnie, daty, terminy, miesiące, tygodnie, dni…
A czasu zawsze na wszystko brakuje, zawsze go mało, zawsze się spieszymy.
Dlaczego ten czas nam tak szybko umyka, tak szybko mija…
I zawsze jest czasu za mało…

Zatem taki cytat dzisiejszego dnia:

Dla licznych, na brak czasu skarżących się osób,
mam z doświadczenia wzięty niezawodny sposób.

Do swych zadań racz nowe dołączyć zadanie,
a zobaczysz, że czasu na pewno ci stanie”.

Tadeusz Kotarbiński

Prawda jakie to jest proste?

 
Możliwość komentowania Dyrektor i Czas została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Sentencje Dyrektora

 

Przemeblowanie i zmiany

03 kw.

przenoszenie-mebli-300x175O około pół roku może nawet więcej unosiła się w powietrzu pewna nowa koncepcja. Wracała co jakiś czas do tematów rozmów, ale… jakoś Dyrektor się nie kwapił do jej realizacji. Może dlatego, że chodziło o zmiany… I to nie o byle jakie zmiany, ale zmiany umeblowania i ustawienia biurek itp. :-/
Jak wiadomo 75% z nas zmian: NIE LUBI! A Dyrektor przemeblowań, przeprowadzek, zmian ustawień nie lubi w 110% procentach! Ten nad stan 10% to same myśli na temat zmian i przestawień. I mówimy tu wyłącznie w aspekcie umeblowania. Cóż koncepcja rosła, rosła, aż dojrzała nawet Dyrektor by rzekł że „przekwitła”. Stara koncepcja nieco się nie sprawdzała, a Pani I. naciskała i naciskała w sprawie zmian ustawienia stanowisk i biurek.
Wielki piątek oraz dłuższy weekend, to dobry czas na zmiany bo nic się szczególnego nie dzieje. A po świętach będzie już wszytko działało – przynajmniej powinno. No to zaczęły się zmiany:
1. Nowa koncepcja polegała na przeprowadzce biurka dyrektora do wspólnego pomieszczenia, według zachodnich standardów a i komunikacyjnie bliżej i łatwiej.
2. Przerobienia exGabinetu Dyrektorskiego na sale szkoleń i narad. Bo taka sale jednak potrzebna jest zawsze, dodatkowo są tam prowadzone spotkania z Partnerami, szczególnymi klientami itd.
3. Przerobienia starej sali szkoleń i narad, na kolejne dodatkowe dwa stanowiska, które będzie można niezależnie wykorzystywać a nawet wynająć.
No, i tyle koncepcja teoretyczna, jednak w praktyce to wyglądało… zupełnie inaczej :-/
miarka-zwijana-strike-blokada-zaczep-gumowana-obudowa-1559-1000x1000Praktycznie to… zaczęło się wielkie „jeżdżenia” biurkami, szafkami, stołami i do tego sprzętem gdzie co ma stać i być ustawione.
O dziwo, jeśli coś pasowało idealnie, to okazywało się że nie może tak być bo nie sięgają kable, nie ma dostępu do internetu lub nie ma dostępu do gniazdek elektrycznych. Generalnie zrobił się z tego jeden, wielki i potężny: Bajzel. Kable, komputery, biurka, krzesła, szafki, inne kable, drukarki, totalny chaos! Wybawieniem okazała się miarka – czyli taśma miernicza. Faktycznie lepiej jednak zmierzyć zamiast jeździć z mebelkami tu i tam… Mierząc wszytko czy w ogóle się tam zmieści, okazało się że życie tym sposobem stało się prostsze. Dobra udało się jako tako wszytko ustawić, pogodzić interesy wszystkich stanowisk i podłączeń do prądu i internetu.

Efekt był taki, że:
–> Na miejsce pani I. przyszło biurko Dyrektorskie,
–> Pani I. poszła na miejsce stanowiska: Azja,
–> Stanowska Azja i Europa Wschodnia zostały rozdzielone, a biuro poszło do „nowej sali – exSali narad”,
–> Stanowisko Azja ostatecznie stanęło na mniejszym biurku przed stanowiskiem I.,
–> Stanowisko Europa Wschodnia przeszło tam gdzie była obsługa Rosyjsko języczna,
–> Stanowisko Rosyjsko języczne chwilowo się „zawiesiło w działaniu”,
–> Miejsce wydzielone obsługi klienta nieco się przesunęło do przodu,
–> Stół konferencyjny trafił do ExGabinetu Dyrektora,
I to chyba wszytko co się pozmieniało w ustawieniach 🙂

Zaczęło się ustawianie kabelków i telefonów, to trwało najdłużej, okazało się też, że przy nowym ustawieniu zostało sporo kabli listw do komputerów, przedłużaczy, 4 telefony. Czyli zmiana dała nawet pewne oszczędności kablowo-telefoniczne, co prawda to jest akurat największa zagadka skąd się to wzięło? bo przed zmianą nawet brakowało kabelków i telefonów, ale… widocznie teraz nie było potrzebne 🙂 A przy okazji odbyło się sprzątanie i czyszczenie kabelków… Dyrektor naprawdę nie wie, skąd się bierze kurz mimo częstego sprzątania? a jednak, był nawet w tak mało dostępnych miejscach jak „za szafkami” a najczęściej krył się między zwojami kabelków do komputerów mimo iż tam się sprząta bardzo często. I tak po wieku bojach udało się dokonać nowej koncepcji ustawień w biurze stanowisk pracy i biurek. Oczywiście będą jeszcze drobne „poprawki” i „zmianki” ale to już pikuś.
Tak i przez najbliższy tydzień albo i dwa będzie śmiesznie… każdy będzie się zapominał i chciał siadać na stare stanowisko, problem w tym że „Agnieszka już tutaj nie mieszka” 😉 … Po ostatnich zmianach Dyrektor przez trzy tygodnie zapominał się i próbował przejść przez miejsce dla klientów gdzie wpadał na biurka obsługi. Tak… Dyrektor nie lubi zmian. I znowu się trzeba przyzwyczajać gdzie kto pracuje i gdzie co jest.

 
Możliwość komentowania Przemeblowanie i zmiany została wyłączona

Kategoria: Dyrektorskie marudzenie

 

Poprawki Dyrektora

05 lut

Czyli o tym, że chcesz fajnie a wszytko się… rozwali.

Dyrektor zauważył, że WordPress ma uaktualnienie hmm no fajnie. Chciał więc, poprawkę zainstalować. Instalacja przebiegła szybko tylko, że… no właśnie! Tylko że wszytko – siadło i się rozjechało :-/
Była 13:00 teoretycznie da się to odkręcić, jedna, druga, trzecia… próba! i nic…
W końcu Dyrektor przypomniał sobie, że przecież są kopie! kopie można przywracać…! No i siup, jedna kopia – Nie dział, Druga Kopia… też nie działa. Serwerowcy w końcu wpadli na to, że Dyrektor coś tam uaktualnił do WordPresa i serwer to wstrzymał, zmieniając Bazę danych itd… Oczywiście mało z żargonu Serwerowców Dyrektor zrozumiał ale… jeśli Oni to rozumieją, niech cofną zamianę i przywrócą kopię? – Zadziałało! uffff
Problem w tym, że zrobiła się 23:50!
Jeszcze nie działa wrzucanie fotek. Za to inne fotki zniknęły, ale Dyrektor jako człowiek sprytny i to poprawił…

Reasumując:
Poprawki nie są takie miłe!
– Dyrektor ma katar… a do tego System ma wirusa!
– Z wrażenia System też się zawiesił! a jednak się to da zrobić na WINDOWS 7!
(A Panowie z Microsoftu mówili, że się nie da!)
– Generalnie wszytko OK, tylko czemu „wali się” wszystko naraz? No czemu?

PS.
I fotki dzisiaj nie będzie, bo to też się… zepsuło :-// (i oczywiście nie wiadomo jak to naprawić!)
A kursywa wzięła się sama z siebie… bo coś się rozjechało z czcionkami.

Zepsute

 
Możliwość komentowania Poprawki Dyrektora została wyłączona

Kategoria: Dyrektorskie marudzenie

 

O Nowych pracowniksach

04 kw.

O Nowych pracowniksach 😉 jak Dyrektor ocenia nowych…

Okres pracy pracowników można podzielić podobnie jak i rozkład turystów w Autobusie. Na wycieczce autokarowej wygląda to tak.
Od Przodu:
1. Siedzi Pilot Wycieczki i Kierowca (Kierowcy)
2. Przednia część autokaru to ZAANGAŻOWANI, ciekawi wycieczki. Siedzą tak do 1/3 autobusu.
3. Środek to tacy co Jada bo… Jadą. Jakby nie jechali też Dobrze. Ale jadą…
4. Koniec autokaru to „pijaczki” towarzystwo rozrywkowo – wesołkowe.

Czemu taki jest podział? nie mam pojęcia… ale 99% wycieczek tak wygląda. Nawet na pielgrzymkach.

W pracy to samo:
1. pracownik NOWY stara się, uczy… jest Pilny.
2. Pracownik z Lekkim stażem pracuje – bo pracuje, ale jak może to się nie przemęcza – są przecież nowi!
3. Pracownik „stara wyga” pracy unika.

Mniej lub bardziej tak to wygląda wszędzie.

Właśnie mamy 2 nowych pracowników… Uczą się pilnie, starają… trochę jeszcze nie wprawieni trochę za wolno… Nowy się pyta, nowy się uczy… jak silnik który się dociera w nowym samochodzie.

Nowemu pracownikowi trzeba poświecić dużo uwagi, aby czegoś nie zepsuł .
Uczysz, pokazujesz, czasem przyswaja czasem nie -> no to uczysz dalej. „Młody” się cieszy jak mu się uda pierwsze zamówienie, pierwszy klient, wszytko go cieszy… chyba ze nie cieszy to: A-zwalnia się go, B-sam się zwalnia! Nowi pracownicy są o tyle fajni ze cie… Szanują!
I tak w zależności od firm trwa to od miesiąca? do kilku lat…

U nas pracownik po około roku i sezonie letnim jest już Pełnoprawnym Pracowniksem! To już nie jest „Młody” który wszystkiego się boi. O nieee! Taki pełnoprawny już i na Szefa umie nafukać! a tak! Potrafi Praktykantów opieprzyć i to jak! Klienta ustawi jak mu coś naskoczy! Przynosi zarobek firmie, ale i jest samodzielnie działającą cząstką firmy. Lubia go klienci, ma sporo pochwał od klientów. Lubi go szefostwo, wszyscy powoli go lubią… Tylko on już zaczyna powoli ROBOTY: nie lubić :-/

Wtedy pracowniks SIĘ ROZGLĄDA, jak tu roboty uniknąć? jak znaleźć nową robotę? jak robić aby się NIE NAROBIĆ! Można powiedzieć ze „Stary” Pracowniks jest jak drapieżnik. Poluje na okazje, jak zwierzyna. Poluje na lenistwo, na lepsza kasę, na lepsze zamówienia, istny drapieżnik… czasem chociaż Bardzo rzadko bywa że zwyczajnie pracowniks się „wypala”. Ta robota już go nie cieszy, nie podoba się jak kiedyś, nudzi, a przy porannym wstawaniu zwiększa się tylko ilość epitetów określająca koszmar Wyjścia do Roboty. np. I znowu muszę tam iść ja pier.. ku… (z każdym miesiącem coraz więcej!)
Wtedy przychodzi magiczny dzień Sądu. Albo Odchodzisz sam, albo zostajesz Odchudzony (ciebie zwalniają!)

Wszystkie etapy sam jako Szef przeżyłem!  spoko spoko! wie jak się wyczuwa co tam w pracowniksowej głowie zaczyna rosnąć.

Ale teraz mamy Nowych, starają się pracują, uczą, zadają pytania, czasem ooo! nawet sami do czegoś dojdą! – bez podpowiedzi! Tez się z tego cieszą! (Jeszcze bardziej ja się cieszę bo wreszcie zaczynają rozumieć o co tu chodzi i nie musiał im tego nikt pokazywać).
No i rosną sobie nasze pracowniksy, miłe, spokojne… a i Klien zaczyna chwalić…

 
Możliwość komentowania O Nowych pracowniksach została wyłączona

Kategoria: Prowadzę Biuro

 

Zderzenie Dyrektora z nową techniką…

25 mar

Zderzenie Dyrektora z nową techniką…

Czasem od niechcenia coś gdzieś usłyszy me Dyrektorskie ucho, czasem coś fajnego zobaczy Dyrektorskie Oko…

Tak to trafiłem na blogi, Facebooka, Twitera, naszaklasa.pl i inne dziwne pojęcia. Biuro musi się rozwijać, wiec szukamy i nowych sposobów dotarcia do klientosów.
Generalnie jako Szef Szefów sam tego… nie ogarniam! Bywa! Technika się rozwija, ja starzeję, czas pędzi na przód… my niekoniecznie!

Ciężko pojmuje nowości Dyrektorska głowa, to już nie to pokolenie. A pomyśleć, kiedyś nie było Internetu, nie było komputerów, Papieru toaletowego nie było! i…  i tez ludzie żyli!
A teraz… Cóż Internetu niet? – praca Stoi!

Z drugiej strony ma dyrektorska głowa robi się sama jak Komputer: hasła, tokeny, kody, loginy, logowania, wszystko zapamiętaj, wszystko nie zapamiętywalne. Spróbuj zachować w przestworzach Sdw3Sax4C ? sceptyk  To do banku? do poczty? do serwera? aa nie to stare hasło, wcześniejszego hasła… spoko! Wiadomo wszystkie hasła, tokeny zmienne, czemu akurat tak często ze ich nie mogę spamiętać? Ledwo się człowiek NIPu i peselu nauczył!
i tak oto się komputeryzuje mózg dyrektorski.

Technika jest też rzeczą złośliwą, co wreszcie „połapiesz” administratory psikuśnie zmienią wygląd! tyle co allegro udało mi się rozpracować! i… zmienili punktowanie ehhh ich!!!
Portale dają nowe przeszkadzacze, jak gg które ma tyle funkcji ze nikt nie wie ile… i PO CO? swoja drogą to 7.5? było najlepsze 😉 teraz sam mam 10.3.2 i nic nie mogę tam znaleźć :-/

Tak to technika nas Cyborguje. A my sami głupiejemy.

Najgorsze jest to, że jeśli czegoś nie masz? zadzwoni „wredny” klient i powie:
– „a bo wy nie macie Lubię to na Facebooku?”
– aaa nie, nie mamy…
– „No to co to za biuro?!”

I tak w pogoni za nowinkami technicznymi człek zapomina o przyjemności turystyki.
No ale Nic, trza technikę wprowadzać… skype, gg, ICQ, LUBIE TO, Facebook, Allegro, otoWakacje, www, Damy radę! młody sprawny zespół!

No i znowu dzwoni jakiś maruda:
– „A macie Twittera? bo nie widzę że macie”
– nie, nie mamy…
– „No widzę że nie macie, to nie zobaczę tej waszej wycieczki na Twitterze”
– No niestety, ale mamy Foto Galerię…
– „A Grupona macie?” / (W myślach mówię: „nie przeginaj” koleśśśś…)
– nie tez nie mamy… nie lubimy grupona…
– „no właśnie”
No i dogódź tu każdemu, chce jechać na wycieczkę a o pierdoły pyta.

Ale cóż, jadę do znajomego salonu Renault… i cóż me Dyrektorskie oczy widzą?
Miła Pani pracuje na Windows 95… Walczy zawzięcie z plikiem po wielu próbach otwieram, prosi o pomoc otwieram jej plik a czuję się jakby w średniowieczu. Windows 95 jakiż to zabytek, jakie fo pa. Salon markowy i taki staroć… Więc wychodzę zadowolony, ja biedny myślałem ze nie nadążam za technikom a toż u Pani przemiłej Czysty Skansen…

A wiec nie jestem tak w tyle jak… myślałem. Cóż za ulga… ufff.

 
Możliwość komentowania Zderzenie Dyrektora z nową techniką… została wyłączona

Kategoria: Dyrektorskie marudzenie

 
 

statystyka