czyli Dyrektor w Biznesie po polsku...

RSS
 

Archiwum kategorii ‘Dyrektorskie marudzenie’

I. i Windows10

15 paź

WIN10

Kobiety to są jednak dziwne i nie pojęte istoty.
Mówisz im: „NIE RUSZAJ” a i tak kliknie…
Tak też było i tym razem, tłumaczył Dyrektor załodze 1000 razy: „MYŚLCIE CO KLIKACIE” wszyscy wiedzą, że obecnie Microsoft na siłę nieco „przymusza” do aktualizacji systemów do Windows 10. Dyrektor 1000 razy a może i więcej, tłumaczył – NIE AKTUALIZOWAĆ TEGO! i co zrobiła I.?
Włączyła ikonę aktualizacji do Windows 10.

Mamy Windowsy 7, sprawdzone fajne znane wszystko działa. No i jedna „Mądra” uaktualniła do Windows 10. Najpierw zobaczyła, że jest „dziko”, potem zgodnie z przewidywaniami Dyrektora… nie działały kolejne programy, drukarka, skaner itd… Potem poszły kolejne uaktualnienia, sterowników, programów… Generalnie 4 godziny jak nie więcej wycięte z pracy. A mówił Dyrektor wyraźnie: „NIE KLIKAĆ” – mówił!
Dyrektor wkroczył do akcji i nieco… pomógł, bo już nerwowo nie wytrzymał:
Kosz: 1,2 GB pojemności do usunięcia!
Dysk: 68 MB pojemność  do usunięcia!

Windows 10 trochę dziwnie to wygląda, owszem płynniej pracuje (ale po oczyszczeniu kosza!!!) Zatem I. jak stwierdziła będzie miała teraz nowocześnie i niech się sama…. martwi! Zanim „połapie” nowego Windowsa 10.

 
Możliwość komentowania I. i Windows10 została wyłączona

Kategoria: Dyrektorskie marudzenie

 

Dyrektor i Polityka

23 wrz

logo-politykaDyrektor zwyczajnie nie wytrzymał, zawsze marudził, zawsze narzekał… tym razem czara goryczy Dyrektorskiej się już przelała. Dyrektor postanowił pomóc pewnemu ugrupowaniu politycznemu, dać im szansę kredytu zaufania. To też dobra okazja aby nieco wyjść z „Dyrektorskiej dziupli” i posłuchać zwykłych ludzi.
To czego Dyrektor się nasłuchał na zwykłej ulicy (bo Dyrektor zbierał podpisy poparcia, jako wolontariusz), no więc to czego Dyrektor się nasłuchał… to jego!
Najczęściej było słychać:
„Że tylko niejaki Jarosław zbawi Polskę…” Dyrektor jednak uważa: Oby ten Jarosław nas nie zbawiał.
„Że wszyscy kradną…” No Dyrektor nie kradnie, osoba która tak narzekała też nie wyglądała na złodzieja?
„Że gorzej być nie może, to daj Pan te listę…” No to Dyrektor dawał, niech się przynajmniej ktoś podpisze.

Pojawiły się też nowe zwroty i określenia, Polacy to jednak twórczy naród.
Nowe słowo: Bankster, niestety rozmówca nie podał definicji… a szkoda.
Wiele osób też udawało, że ich to nie dotyczy… może mieszkają na Marsie? no tego Dyrektor nie wiedział. Pojawiały się też osoby bardzo sensowne, które podpowiadały czego oczekują i jak widzą te konkretne zmiany.
Zatem takie rozmowy były dla Dyrektora, bardzo ciekawe… swoją droga Dyrektora poznało i spotkało kilku klientów. Wiele osób też obiecało odwiedzić Dyrektora i poważniej porozmawiać na te tematy polityczne. Generalnie ludzie zmiany pragną, to widać… chcą coś zmienić, boją się też radykalnej partii i „kościelnego Państwa”.

PS.
Dyrektor też miał okazje porozmawiać osobiście i to dwa razy, z liderem ugrupowania. To chyba o nim właśnie powiedziano: Bankster 😉 Okazał się to bardzo sensowny facet, który chyba tak jak wielu z nas po prostu też już nie wytrzymał i… wszedł do świata polityki. Czyli… Nie taki Bankster straszny jak go ludzie malują!

 
Możliwość komentowania Dyrektor i Polityka została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Dyrektorskie marudzenie

 

Dyrektora Nokia Lumia 635

02 wrz

Dyrektor jest jednak tradycjonalistą, od wieków miała DyrektorLumia telefony typu: Nokia. Nieco skuszony opiniami zmienił na BlackBerry, który ostatecznie się… nie sprawdził. Pojawiła się okazja wymiany aparatu zatem Dyrektor powrócił do Nokii. To nowa ładna: Nokia Lumia 635, czyli Smarfon.
Dyrektor już kilka tygodni używa nowej komóry, zatem pierwsze wrażenia i uchybienia telefonu.
Pierwszym problemem okazało się ściąganie aplikacji, trzeba się zarejestrować, potwierdzić, zaakceptować itd… Microsoft tu stanowczo przesadza :-/ Nokia należy już do Microsoftu!
Po dokonaniu rejestracji, co nie było proste jeśli się poda przypadkowo błędny e-mail, wyskakuje tu notorycznie błąd Microsoftu przy zmianie e-maila w rejestracji:  Error!
Ale się udało…
Ściąganie aplikacji okazało się fajne i proste. Aplikacji jest sporo i to bardzo ciekawych, często bezpłatnych.
Bateria trzyma długo jeśli nie używa się… gierek 😉
Menu telefonu jest dość proste i czytelne, można je samodzielnie zmieniać, przekładać a nawet zmniejszać kafelki w menu!
obudowa jest wymienialna, czyli można prosto zmienić kolor.

Wady, bo tak różowo Dyrektor nie ma!
Nokia Lumia 635 nie ma flasha, lampy błyskowej w aparacie!
Czyli latarki też… nie mamy!
Przy korzystaniu z internetu i podczas grania Nokia się bardzo grzeje… Tak można się nawet poparzyć! kiedy zadzwoni telefon i przyłożysz do ucha!
Bateria bardzo szybko traci moc podczas serfowania w sieci i grania! Słuchając radia, trzeba mieć podłączone słuchawki, jako przewód… anteny!
Obudowa jest śliska, więc warto nakleić jakaś nalepkę aby telefon sam nie zjeżdżał ze stromej powierzchni, (jeszcze gorszy był pod tym względem tylko: BlackBerry).
Ogólnie telefon działa fajnie, prezentuje się dobrze, troszkę miałbym uwag do aparatu i rozdzielczości zdjęć.
Ogólnie Dyrektor jest zadowolony 🙂 z Nokii Lumia 635, na pewno kolejne modele będą Lumią 😉

 
Możliwość komentowania Dyrektora Nokia Lumia 635 została wyłączona

Kategoria: Chwile Sukcesu, Dyrektorskie marudzenie, Prowadzę Biuro

 

Wpis w KNF

26 sie

KNF

Dzisiaj Dyrektor „czepia się” KNF-u.
Ta szacowna instytucja: Komisja Nadzoru Finansowego, ma pod swoją pieczą między innymi… Agentów Ubezpieczeniowych. Dlaczego? Dyrektor tego nie wie, ale OK. Niech ma.

Okazało się, że dokonanie prostego wpisu w dokumentacji i spisie KNF prowadzonym przez tą instytucję to jedynie… 3 tygodnie! Czy to nie śmieszne, że dokonanie prostego zapisu urzędnikom musi zajmować… aż 3 tygodnie??? Dlaczego tak długo?
Gdyby chodziło o poważną sprawę, ale jest to tylko dodanie osoby w spisie, który prowadzi KNF.
Dyrektor zawsze się zastanawia, dlaczego w normalnym świecie taka sprawa zajęłaby no powiedzmy 30 minut! ale w Polsce i to urzędnikowi… zajmuje to 3 tygodnie! Czy to nie jest zwyczajna opieszałość? czy po prostu „urzędnicze lenistwo”?
i tu Dyrektor się rozmarzył… wyobraził sobie za bliżej nie określony czas jak działają instytucje państwowe w Polsce. Urzędy są dla Petentów miłe, traktują Petenta jak klienta, z szacunkiem, wszelkie sprawy są proste i miłe, a oświadczenia i wnioski bajecznie proste… Tak, jakby to było miło! I w swoich marzeniach Dyrektor zerknął na kalendarz, a była tam data 50, Dyrektor nie dowidział czy był to 2050 rok? czy to dopiero 2150 rok?… Ehhh. Na takie Urzędy przyjdzie nam jeszcze długo poczekać…. Bardzo Długo!

 
Możliwość komentowania Wpis w KNF została wyłączona

Kategoria: Dyrektorskie marudzenie

 

Dyrektor i upały

05 sie

Dyrektor ciepło lubi… ale 40,6*C to trochę… za dużo. DSC-40.6
Temperatura sięgała nawet 40,6 stopni Celsjusza! Dla Dyrektora to stanowczo dużo, za dużo. W biurze Dyrektor miał nawet do 32 stopni Celsjusza. Delikatnie mówiąc: Sauna! Ze zdziwieniem Dyrektor odkrył, że jednak są mu bliższe „Syberyjskie mrozy” niż polski „żar tropików”. W sali konferencyjnej za to, Dyrektor ma tylko 25 stopni Celsjusza, co działa chłodząco, orzeźwiająco.

Jednak ostatnie upały dały się mocno Dyrektorowi we znaki. Gorąco, jeszcze goręcej, żar… Dyrektor się rozpuszcza! Jak można wytrzymać takie upały? Dyrektor przypomniał sobie kilka pomysłów i „mądrości ludowych” Nie które się sprawdziły lepiej inne gorzej, no ale… najlepszy sposób to po prostu upały – przeczekać. Głównie sprawdzały się: przeciąg w biurze, zimne napoje (dobrze, że się ma Lodówkę w biurze prawda 🙂 sprawdzało się też chłodzenie rąk, polewanie wodą, przewiewna odzież i najlepsze na koniec: odkryty basen po pracy! Był też pomysł, aby włożyć głowę do lodówki względnie do akwarium, jednak… zostało to odrzucone. Rybki byłyby zdecydowanie przeciwne.

 
Możliwość komentowania Dyrektor i upały została wyłączona

Kategoria: Dyrektorskie marudzenie

 

Dyrektor i BlackBerry

23 lip

BB Q5Dyrektor słyszał o niesamowitym telefonie: BlackBerry. Bardzo ciekawy, ma go sam Brack Obama, telefon biznesu i w ogóle… No więc, Dyrektor nieco się napalił na to ustrojstwo. Wcześniej Dyrektor urywał Nokii E-72, wcześniej tez Nokii i przedtem też… Nokii.
Przy kolejnej wymianie telefoniku, poprosił o tą markę Black Berry, model Q5? jakoś tak. Miało być kanadyjsko… super telefon.
Cóż… życie jednak prostuje marzenia, owszem przyszedł telefon fajnie się prezentował ale… no właśnie zawsze jest jakieś „Ale”.

Ale… nr 1. Telefon ma integralną baterię w środku, a jego obudowa jest bardzo… śliska. Bywało, że telefon ze śliskiej powierzchni sam… zjechał. Rozwiązała to nasza firmowa trójwymiarowa kauczukowa nalepka, a producent o tym nie pomyślał.
Ale… nr 2. Telefon się lubi…. zawiesić. I jak go zresetować? skoro bateria integralna? kiszka! :-/
Ale… nr 3. Telefon chce pobierać aktualizacje, ale… nie pobiera, brak pamięci, zawias itd :-/
Ale… nr 4. Aby włączyć w telefonie latarkę, np. w nocy! trzeba: Odblokować telefon, podać pin, wejść w ustawienia, włączyć latarkę… Jakby nie mogło to być w 1 klawiszu jak w nokii.
Ale… nr 5. Telefon lubi się zagrzać jeśli sporo się rozmawia, łączy z internetem…
Ale… nr 6. Bardzo często wszelkie aplikacje są… Płatne! A z Windowsa nie pasują, BlackBerry ma swoje własne oprogramowanie, z niczym zresztą… nie pasujące :-/
Ale… nr 7. Aby przegrać zdjęcie z BlackBerry trzeba w komputerze zainstalować aplikację, hasło, połączyć się z tym wszystkim i wtedy… przenieść zdjęcie do komputera :-/
Ale… nr 8. Menu nie jest domyślne, wiele opcji trzeba się naszukać aby znaleźć. Cóż… amerykańska produkcja :-/
Ale… nr 9. Odbieramy połączenie przesuwając w lewo klawisz na pulpicie dotykowym, ile się dyrektor namęczył aby odebrać 1 połączenie… nie uwierzycie! Niby proste? ale… wcale nie! 😉
Ale… nr 10. Bateria nie trzyma długo, a ładowanie trwa sporo czasu. Nawet kilka godzin!

Tak więc, Dyrektor się nieco rozczarował marzeniem telefonem: BlackBerry Q5. Telefon ma naprawdę kilka fajnych rzeczy i funkcjonalnych i przydatnych, gdyby nie te ALE… kto wie byłby to fajny telefon, jednak są właśnie ALE… które utrudniają użytkowanie!

 
Możliwość komentowania Dyrektor i BlackBerry została wyłączona

Kategoria: Dyrektorskie marudzenie

 

W turystyce Kryzys

02 lip

tURYSTYKA

Dyrektor zastanawiał się jakiż to będzie ten sezon 2015r? Czy Turystyka „obudziła się” na dobre czy dalej mamy jednak kryzys?
Przypadkowo w czerwcu, Dyrektor pojechał do Wiednia i Bratysławy, oba miasta turystyczne, oba z atrakcjami… oba znane i lubiane. To co zobaczył Dyrektor w drugi czerwcowy weekend, zaskoczyło go strasznie i zmartwiło.

Wiedeń,

W Wiedniu już od maja jest sporo turystów, w weekendy wręcz „roi się” od wycieczek i grup. Jednak 13-14 czerwca 2015 roku, Dyrektor zobaczył tylko 1/4 ? może 1/3 ilości turystów co zwykle! W Wiedniu głównym problemem jest parkowania autokarów, zwyczajowo trzeba „wysadzić grupę” i odjeżdżać. Tak jest przy głównych atrakcjach Wiednia: Hundertwasserhaus, Pałacu Schönbrunn, w wesołym miasteczku na Praterze itd..  Teraz było bardzo spokojnie i luźno pod tym względem. Czyli autokarów, dużo, dużo mniej! Grup mnie, i… turystów mniej.

Bratysława,

Bratysława jest nie całe 70 km dalej od Wiednia, miasto również turystyczne Zamek na wzniesieniu, stare miasto… Turystów bardzo mało. Dyrektor widział tylko 1 grupę wycieczkową na rynku starego miasta oraz 2 grupy na samym zamku. Czyli turystów naprawdę bardzo mało! Po Bratysławie nie widać też było zbyt wielu autokarów.

Dyrektor zastanawiał się czy to nie przez upał? a może data nie tak? ale nie… po prostu w turystyce jest spory kryzys i tyle! Ostatnie wydarzenia z Grecji, Tunezji i Kataru… tylko jeszcze bardziej „pogrążą” turystyczną zapaść. I to nie tylko w Polsce, ale i całej Europie.

 
Możliwość komentowania W turystyce Kryzys została wyłączona

Kategoria: Dyrektorskie marudzenie, Prowadzę Biuro

 

Ostrzeżenie MSZ RP

28 cze

MSZ RPDyrektor jak wiele już osób, wie że żyjemy w czasach niespokojnych. Gdzie zatem szukać informacji na temat bezpieczeństwa w danym kraju? a no we własnym MSZ-cie.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP publikuje takie komunikaty ostrzeżenia dotyczące danego kraju. Może przyglądnijmy się temu nieco bliżej. MSZ RP ma 4 stopnie dotyczące sytuacji w danym kraju:
– Zachowaj zwykłą ostrożność,
– Ostrzegamy przed podróżą,
– Nie podróżuj,
– Opuść natychmiast,
Stopnie te są niezbyt precyzyjne, bo co znaczy: zachowaj zwykłą ostrożność? czy ostrzegamy przed podróżą? Nie podróżuj i Opuść natychmiast są znacznie sensowniejsze!

Inną kwestią, którą już dawno zauważył Dyrektor jest częstotliwość i szybkość reakcji i komunikatów MSZ RP, po ostatnich wydarzeniach w Kuwejcie i Tunezji do chwili obecnej tj. 28.06.2015 nie ma w tym dziale nic nowego na temat obu krajów. Informacja na temat Tunezji pochodzi z 18.03.2015r a o Katarze Dyrektor nic nie znalazł. Jak widać MSZ-towi nie spieszy się z aktualizacją danych i informacji! Zresztą po samych zamach w Tunezji… strona z ostrzeżeniami MSZ została… zablokowana na pewien czas. Dyrektor tylko się domyśla, że ktoś tam nie przewidział ilości wejść i pewnie… serwer nie wytrzymał! Dotyczyło to też innych wydarzeń np. na Ukrainie – MSZ RP zareagował dopiero po… 10 dniach!

Dodatkowo na samym dole każdego komunikatu MSZ jest informacja:
MSZ dokłada wszelkich starań, aby zawarte w tym miejscu dane były rzetelne, wyczerpujące i aktualne, jednak mają one charakter wyłącznie informacyjny i nie mogą stanowić podstawy do jakichkolwiek roszczeń. Treść powyższego ostrzeżenia pozostaje aktualna do czasu publikacji nowego komunikatu.

Czyli MSZ RP jakby co? „umywa ręce” od odpowiedzialności. Trochę to dziwne? bo to w końcu ich zadanie dbać o własnych obywateli zagranicą!

Tak więc, Dyrektor bardzo sceptycznie podchodzi do „Ostrzeżeń MSZ RP”.

 
Możliwość komentowania Ostrzeżenie MSZ RP została wyłączona

Kategoria: Dyrektorskie marudzenie, Prowadzę Biuro

 

Pisanie Książki

06 cze

pisarzDyrektor od kilku lat szukał pewnego ciekawego rozwiązania, chodziło o materiały szkoleniowe do biura dla praktykantów, pracowników, nawet współpracowników. Dyrektor szukał artykułów, szukał książek, ale zawsze kiedy coś znalazł interesującego… to jednak nie było to. Albo było za mądre, albo za grube, albo nie na ten temat, albo tematu brakowało itd.
Hmm cóż zrobić w takiej sytuacji? szukać dalej albo… może stworzyć coś samemu?
Dyrektor nosił się już długo z pewnym zamiarem, aby wreszcie siąść i napisać „po swojemu” takie właśnie broszury czy niewielki podręcznik.
Taaaa napisać fajna sprawa, tylko jak to zrobić? No i jak zwykle sprytna głowa Dyrektora znalazła tu pewne rozwiązanie!

1. Znajdź najbardziej zbliżoną książkę do tematu,
2. Przepisz to dzieło, popraw i rozwiń „po swojemu”, ale podstawę już masz,
3. Znajdź też inne materiały, to co Cię interesuje w innych książkach, artykułach,
4. Dodaj od siebie, rozwiń to czego brakuje, wyjaśnij to co interesujące,
5. Nie twórz plagiatu, ale oczywiściej pamiętaj o prawach autorskich itd…

No i tak to Dyrektor zaczął tworzyć książeczkę, książkę.
Zwrócił się do wydawcy zbliżonej pozycji, chciał nawiązać kontakt z Autorami. Jak to w życiu, nie ma odpowiedzi i nikt nic nie wie, a wydawca się przekształcił w nieco inny charakter. Pisanie okazało się dość ciekawe, bo pisząc sam Dyrektor zaczął się zastanawiać nad pewnymi zagadnieniami, trendami czy zmianami jakie nawet teraz dzieją się obecnie w biznesie, zarządzaniu, społeczeństwie. Bardzo pomocne i tu zdziwienie! okazały się materiały stare, często z lat 90-tych,  przeznaczone na szkolenia zupełnie innych branży czy grup społecznych, nawet materiały wojska do szkolenia: Kaprali, okazały się ciekawe. Tak więc pisanie pochłonęło Dyrektora… a co z tego wyjdzie? może sami przeczytacie 🙂 Obecnie jest już +- 1/3 zrobiona, napisana.

PS.
Takie pisanie to jednak żmudna robota, iście przypominająca pierwszych skrybów. Swoją jednak drogą, Dyrektor nieco rozwinął wiedzę na temat programu WORD i jego kilku funkcji, z których nigdy nie korzystał.

 
Możliwość komentowania Pisanie Książki została wyłączona

Kategoria: Dyrektorskie marudzenie

 

US i jaskiniowcy

15 kw.

USKAaDyrektor jak każdy Szef musi co kilka miesięcy, a dokładnie co 3 brać nowe zaświadczenia od Króla ZUSa i od UŚki. Czyli pisząc czytelniej z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i Urzędu Skarbowego, pisma: „O nie zaleganiu… „. To zwyczajowe dokumenty jakie personel Dyrektora, czy też sam Dyrektor musi przedkładać w przypadku „zamówień publicznych” przetargów, zapytań ofertowych itp ogłaszanych przez wszystkie instytucje państwowe (Nawet ZUS i US!). Jakże wielkie oba dokumenty są ważne tylko 3 miesiące! no trochę „krótkawo” ale co poradzić?
O ile Król ZUS daje takowy dokument BEZPŁATNIE! (a tak… szczodry jest Król ZUS) i ELEKTRONICZNIE!!!
To jego koleżanka UŚka… POBIERA OPŁATĘ (obecnie 21,00 pln) i dokument wydaje tylko w ORYGINALE!

Rzekłby ktoś, że UŚka to „trochę średniowieczne” ma podejście do zagadnienia… szczególnie, że mówi się dużo o Państwie Nowoczesnym, Elektronicznym, Informatycznym… a tu „dyma” Dyrektor do Urzędu Skarbowego po „papierek o nie zaleganiu”… jak i…. wielu, wielu innych Przedsiębiorców w Polsce.
Właściwie dlaczego UŚka wydaje tylko w oryginale dokument „o nie zaleganiu”(osobiście lub pocztą) a nie wystawia dokumentu elektronicznego jak inne urzędy?
A dlatego, że nie pozwala na to… Ordynacja Podatkowa!
Trochę nasi Ministrowie, czy Posłowie znowu „zaszaleli”… i kilkanaście tysięcy ludzi przez nich stoi w kolejce po… papierek :-/ W sumie na ten dokumencik Dyrektor wydaje około 84pln rocznie + koszty dojazdu do Urzędu!
No i tyle ma Dyrektor do powiedzenia na temat komputeryzacji, Informatyzacji naszego Państwa… JASKINIA i ŚREDNIOWIECZE!

 

 
Możliwość komentowania US i jaskiniowcy została wyłączona

Kategoria: Dyrektorskie marudzenie, Prowadzę Biuro

 
 

statystyka