czyli Dyrektor w Biznesie po polsku...

RSS
 

Wpisy z tagiem ‘umie’

Dyrektor Omnibus

28 sie

Dyrektor Omnibus

O tym ile właściwie musi wiedzieć Dyrektor

Jak co czwartek wpis… Dyrektorski. Obiecuję pisać regularnie w każdy czwartek, ale nie o tym będzie.
Mało co już zaskakuje Dyrektora, żyjemy w Polsce wiec tu nigdy nic nie wiadomo co i jak będzie. Ot tak jest i już. Większe „niespodzianki” mają chyba tylko Dyrektorowie „na Wschodzie”. Swoją drogą są kraje, w których dzisiaj jesteś Dyrektorem a jutro… nie masz Pracy i Firmy w najlepszym przypadku, w najgorszym po prostu nie ma Ciebie! o! ale tu dzisiaj też nie o tym :-)
A więc mało co Dyrektora już zaskakuje, a jednak! ostatnio stwierdzam skromnie że mam podstawy sądzić nie skromnie, że Dyrektor w Polsce to jednak OMNIBUS! Po prostu musisz wiedzieć wszystko!!! Niby masz od tego ludzi, niby masz partnerów, firmy zewnętrzne ale… jednak TY odpowiadasz za swój Biznes! i to Twoja kasa!

No więc, co musi wiedzieć Polski Dyrektor (lista będzie długa):
– Cła, stawki sposoby odprawy celnej,
– Stawki Podatkowe w Polsce i kilku krajach z którymi prowadzisz biznes,
– Przepisy a jak wiadomo w Polsce to połapać… mistrzostwo,
– Rodzaje VATów, za co który i kiedy,
– Kody PKD, kody PKWiU,
– Przepisy, rozporządzenia, zmiany, ustaw branżowych,
– Ustawę o zamówieniach publicznych,
– Wszelkie sprawy transportu,
– Wszelkie sprawy zarządzania,
– Kodeks Pracy – ojj wyjątkowo głupie przepisy!!!
– Przepisy Fakturowania,
– Przepisy budowlane, gdzieś jednak ma się siedzibę prawda,
– Dane pracowników, no bo przechowywać trzeba specjalnie, lepiej pamiętać!
– Cały spis numerów telefonicznych, włącznie z Krystyną z Gazowni i Heniem od Prądu,
– Przepisy na temat prawa autorskiego,
– Przepisy na temat abonamentu RTV niby jaja, ale kontrolują!
– Przepisy ZUS, spróbuj zadrzeć z ZUS… na pewno wygrasz!
– Przepisy Karne, kto i na jakiej podstawie może chcieć dokumenty twojej firmy? wiesz?
– Prawo i kodeksy wizowe, akurat w naszej branży muszę to też wiedzieć,
– Protokół dyplomatyczny,
– Przepisy lokalne, np. jak to Kurdę jest z wywozem śmieci z firmy,
– nie wspominam o znajomości geografii Europy, Azji… którą też muszę po Dyrektorsku znać,
– całą masę osób w danych firmach instytucjach, urzędach, konsulatach…
– wszelkie skróty i nazwy branżowe, księgowe, firmowe, oj…
– a nawet HTML, aby wytłumaczyć informatykom o co mi chodzi,
-kilka różnych systemów z których korzysta nasza firma,
i jeszcze wiele wiele innych mniej czy bardziej ważnych rzeczy… z których Savoir Vivre to już mała sprawa!

No i tu powiem szczerze, strasznie zazdroszczę mojemu kumplowi z dalekiej Szkocji, który ma taką całą wiedze w Du..pie, a na sprawy przepisowo-prawno-podatkowo-urzędowe co miesiąc przeznacza 30 minut MAX!
Niestety On może, bo mieszka w Szkocji… Ja Dyrektoruję w Polsce i co… jestem Omnibus? 

PS.
Czyli w tym naszym ukochanym kraju chyba nie każdy może być Dyrektorem 

 
Możliwość komentowania Dyrektor Omnibus została wyłączona

Kategoria: Chwile Sukcesu

 

Panele

21 lip

Panele

Czyli o układaniu Paneli… na podłodze.

Tak… wpadliśmy z żoną, na pewien pomysł. Córka na wakacjach, to może by po pracy spokojnie w weekendy zrobić remont w jej pokoju? Pomysł całkiem ciekawy, czas weekend minie, a będzie miała „młoda” ładnie w pokoju.
I tu zrobił Dyrektor błąd nr 1 –> Zgodził się na to wszytko! :-/
Lawina poszła już z góry… No to daj kasę na: farbę, panele, wykładzinę,… Moment, moment… ale Dyrektor malować nie lubi, remontów jeszcze bardziej nie lubi!
Uff… udało się wykręcić, żona Dyrektora lubi remontować? – Nich się sama męczy! O! Chciała – ma! Sukces się udał, połowicznie.
Kobieta, ma swoje wyczucie artystyczne więc, pomalował… nawet spoko! czemu ściana ma  2 kolory? nie pytał Dyrektor. czasem lepiej nie pytać ;-) i mieć spokój! słowo!
Dyrektorska żona kobieta, uparta w swej naturze, wzięła się za panele… i ich układanie. Cóż jak wiadomo KOBIETY nie mają zmysłu przestrzeni. Stąd gubią się w terenie, lewa – prawa, obce to im strony itd… Z panelami bidulka się zagubiła totalnie, podczas ich noszenia do pokoju. I tu sugestia taka mała, drogie Panie, raczej paczki z panelami układa się je w pokoju, gdzie mają być układane a nie gdzieś indziej ;-) ot, tak podpowiedź.
Tego Dyrektor w swoim spokoju dycha już nie wytrzymał… Dobra ułożymy to razem, albo lepiej sam ułożę! W naiwności Dyrektor stwierdził, że jest to zajęcie proste łatwe i przyjemne, a Panelarze biorą kasę praktycznie za nic  układając panele innym.
I tu Dyrektor zrobił błąd nr 2! –> wziął się za robotę innych.
Wydawało się to zajęciem niezbyt skomplikowanym: przymierzyć, dopasować, połączyć i następny… Akurat! Panele były średniej klasy, nie te najtańsze ale i nie te super drogie. Wydawały się być z klasy: Porządna rzecz. Jednak, życie nie jest takie łatwe. Pierwszy problem pojawiał się przy… dopasowywaniu! Coś świtało w Dyrektorskiej głowie, że trzeba je przymierzyć czy pasuje jeden do drugiego i układać sztukami lekko po skosie, podkład był starsza wykładzina, więc OK. No, panele jednak miały inne zdanie na ten temat! Nie chciały się dopasowywać ni jak! Jka pasował ten na wprost? To nie pasował ten z boku i odwrotnie! Dyrektor kombinował, pasował, przykładał… a Panele swoje Nie i koniec! Wreszcie Dyrektor załapał technikę, „Do boku, potem na wprost”… i poszło.
Poszło fajnie, nawet nawet…
I tu Dyrektor zrobił błąd nr 3 –> poszło za szybko!
Jak to w przyrodzie, panele też mają samców i samice :-/ a tak! Owszem tylko się nie rozmnażają!
Samiec ma Wypustkę! ====> a samica ma rowek: >==== No i musza do siebie dopasowywać się! ==>>==  Jedno wchodzi w drugie! Niby proste! Tyle teoria. Było by idealnie prawie… gdyby nie mały drobny fakt. W połowie coś nie spasowało. Taaak, gorzej jak się źle ułożyło połowę pokoju! No to heja!… rozbieranie, rozkładanie, demontaż i jeszcze raz! Ja naprawdę nie wiem, czy panele mają humory? Ponowne układnie szło masakrycznie, panele się chyba obraziły? może to panele typu Gender? ;-) Nie znające dokładnie swojej płci? po około godzinie walki… wreszcie zaczęły współpracować z z Dyrektorem. Samica z prawej, Samiec do boku, przód samica, samiec dołączyć z przodu. Samica z prawej, samiec do boku, przód samica, samiec dołączyć… Samica z prawej…
Z lewej były docięte popukać leciutko, aby szczelin nie było. No i szło. Panele są z właściwie nie wiem z czego, niektóre się łamały (szczególnie rowki samic!) A samce nie pasowały w rogach. Ale… siła razy gwałt i się udało! Generalnie panele położono IDEALNIE! nie ma rowków, nie ma nierówności, gładko i płaściutko… No mucha nie siada. SUKCES OGROMNY!
I tu Dyrektor zrobił błąd nr 4 –> zapomniał że nie ma już 20 lat. A raczej 2 x więcej :-/ Wstał i ledwo chodził, ból poczuł we wszystkich mięśniach, nawet w tych, o których istnienia nie maił pojęcia ze je ma! np. mięsień kulszowy, niepozorny a też umie boleć! No tak, kilka godzin układani,a siedzenia, ściskania,  dociągania: łapy poobdzierane, plecy bolą, kolana bolą… jezusicku… teraz to już Dyrektor wie za co Panelarze kasę biorą! za Zakwasy chyba!!!

Reasumując: panel są! położone idealnie, super równiutko! Docięte kawałeczki są! listwa jest, drzwi nie pasują! – trzeba delikatnie dopiłować. Weekend minął jakby cały tydzień, Dyrektor ledwo łazi… bo wszytko go boli. Ale… Panele położone są… Idealnie :-)))
Jutro zrobię fotki to będzie można zobaczyć.

 
Możliwość komentowania Panele została wyłączona

Kategoria: Chwile Sukcesu

 

O głupocie Polaków

08 sty

O głupocie Polaków

O głupocie polaków…

Jestem polakiem, z dziada pradziada, od co najmniej XIV ? pokolenia. O głupocie naszych rodaków nie jeden film można by nakręcić (pewnie HIT Komedia by była?) i napisać nie jeden tom, a bibliotekę całą. Ale głupocie polskiej nadziwić się nie mogę. Słowo!

Nasi rodacy mają dziwne zachowania zarówno w kraju rodzimym jak i zagranicą. Uwielbiamy się kłócić, nie umiemy się zachować, a pomoc odbieramy jako napad na nas czy atak?

Dlaczego tak? no powiem, nie wiem. Może taka nasza natura?

przykład z dzisiaj…

Chciałem jednemu z naszych agentów (z którym mamy umowę!) chciałem pomóc, ma domenę www inną niż nazwa firmy. Zaproponowałem, że dobrze gdyby to ujednolicił. Nazwa, email, skype… aby była taka zgodność wszystkiego. Jest to eleganckie i sensowne. Z dobrej woli zarezerwowałem Agentowi domenę, pewnie osoba „mało techniczna” więc pomogę.  Szkoda, aby ktoś się „kapnął” i potem sprzedał ją za drogi szmal? Zaproponowałem Jej, że mamy taką domeną podałem cenę 49pln z minimalnym zyskiem naszym, bo trzeba to ustawić, przekierować, opłacić, itd… Sorry ale to też koszty!

Agentka bo mowa tu o Pani, zareagowała jakby ją ktoś co najmniej okradać chciał. Tłumaczę kobiecie, że jak nie ja? to ktoś inny jej to kupi i nie sprzeda jej kulturalnie tak, jak ja za 49pln tylko za 200 lub więcej. Domena to też towar jak każdy inny! Skoro nie zadbała o to wcześniej? – Proponuje pomoc. ot wszytko.

No i mi się dostało… może nie zwyzywała mnie strasznie? ale… niezbyt przyjemna była.

W ten prosty sposób stwierdzam, że nie warto być, miłym i pomocnym dla naszych rodaków.

PS.
Babka zostawiła mi po sobie przykre wspomnienie, nie ma domeny (my na pewno sami jakoś to wykorzystamy – nic się nie marnuje!), nazwy dalej nie ma fajnej i sensownej. Czyli: Kobieta nic nie zyskała, a dużo straciła i to za całe ile nam by to dało, może: 20 pln? (BRUTTO!) – ot Polacy!

 
Możliwość komentowania O głupocie Polaków została wyłączona

Kategoria: Dyrektorskie marudzenie

 
 

statystyka