czyli Dyrektor w Biznesie po polsku...

RSS
 

Wpisy z tagiem ‘lot’

Delegacja Jakuck, Rosja.

29 lis

Delegacja na koniec świata i to na Biegun Zimna…


Są takie Delegacje, na które Dyrektor czeka… czeka, czeka. Na tą Delegację Dyrektor czekał ładnych kilka lat, tak… Ale w końcu trzeba było tam jechać: Jakuck, Rosja!

Troszkę jako zaległy kilka lat urlop (a dokładnie zaległy 9 lat!), trochę jako „Rozpoznanie Turystyczne”, a głównie jako Delegacja…
Dyrektor zebrał się w sobie… i pojechał – co zrobisz taka praca.

Różnica czasu…
Dyrektor bał się trochę różnicy godzin, nie mało bo 8 godzi na plus. Polska 12:00 w Jakucku: 20:00. Tu Dyrektor ma sprawdzony sposób przemęczyć się po przylocie do końca ich dnia. A rano zacząć dzień jak Oni. OK – i tak działa to idealnie! Gorzej jest po powrocie do Polski… gdzie dochodzisz do siebie kilka dni!

Zimno… Zimno jest przenikliwe.
Dyrektor zakładał, że nie będzie szczególnie gdzieś tam chodził, czy „wyściubiał nos a ulicę”. Penie będzie wszędzie blisko albo będą wozili, pokazywali… No i tu trochę było inaczej.
Trzeba było troszkę potuptać, troszkę się po spotykać, to tu… to tam… Nie wozili, trzeba było piechotką. O ile spacer w pogodną jesień w Polsce jest przyjemny, o tyle w Jakucku:
– spacer przy -30*C jest nieco mniej przyjemny,
– przy temperaturze -35*C przyjemności już nie ma wcale,
– a przy wskazaniu -41*C spacer to ostatnie na co ma się ochotę… słowo!
A to jeszcze nie jest tak bardzo zimno… bo bywa poniżej -55*C … i Jakuci mówią, że jest już Zimno!
Zimno atakuje kiedy stoisz, albo kiedy się nie ubierzesz porządnie… A my Europejczycy nie umiemy się ubrać porządnie czyli jest chłodno 😉

W domu Afryka – na zewnątrz Arktyka
Jakuci mają specyficzny sposób humoru i bycia. Dom, biuro, sklepy, urzędy, restauracje, mieszkanie, traktują jak saunę i musi tam być gorąco! +28*C, 29*C…
A na zewnątrz klimat ich nie rozpieszcza: -30*C … -45*C…
Tak więc sami żartują, że w domu jest Afryka ale na zewnątrz Arktyka – i to jest prawda. Zanim się ubierzesz jesteś spocony i mokry…

Aha, Aha…
Jakuci to bardzo mili i gościnni ludzie. Otwarci i pomocni. Prawie na wszystko odpowiadają pytającym Aha, Aha… i Dyrektor nie wiedział Zrozumieli? Nie zrozumieli? hmmm Powtórzyć jeszcze raz?

Generalnie Dyrektor podczas Delegacji wykonał 125% normy jaką sam zakładał, a może i 150%… Spotkania były bardzo owocne, kontakty również bardzo ciekawe, a dokumentacja i wiedza bezcenne. Również wykonane zdjęcia to istny skarb. Delegację zatem należy ocenić Bardzo Dobrze… Dyrektor spełnił postawione sobie warunki i jest bardzo zadowolony.

DANE:
Delegacja: 11 dni,

W jedną stronę:
Odległość: około 9.800 km. (A Google przekłamuje 😉 )
Samoloty: 1:45 godziny + 6:45 godziny (naprawdę ciężko wysiedzieć 6 godzin i 45 minut w samolocie!)
Pociągi: 3,5 godziny
Temperatura: +11*C ~ +12*C w Polsce!
Temperatura: -27*C ~ -41*C w Jakucku!
Różnica czasu: +8 godzin

 

 
Możliwość komentowania Delegacja Jakuck, Rosja. została wyłączona

Kategoria: Chwile Sukcesu, Prowadzę Biuro

 

4 pln podstępne promocje…

26 lut

4 pln podstępne promocje…

26 lutego 2012
4pln – Te podstępne promocje, Dyrektor i Malmo!

Podstępne są promocje!
Hmmm
Bywa, że pracownik mimo iż jest Ok i dobry -> wsadzi Cie na Minę :-/
(taką co prawie wybucha).

Zaczęło się niewinnie, siedzieliśmy w pracy Dyrektor (ja) + I.1 + I.2 która miała do nadrobienia 1godzinkę. Ponieważ nic się w sumie już nie działo 17:00~18:00 i to w piątek, zaczęliśmy sobie szukać biletów I.2 do Londynu, I.1 do Madrytu… a ja akurat do Tbilisi (dla tych co nie wiedzą: stolica Gruzji ;-) ). Zaczęło się marzenie gdzie by to sobie każdy poleciał…

Zabawa cenowa…
W pewnym momencie ktoś rzucił hasło:
„Kto znajdzie najtańsze połączenie – wygrywa” i się zaczęło….
I.1 – mam Londyn po 450!
I.2 – przebijam, Madryt po 380pln
Dyrektor – przebijam Was obie Londyn po 280pln

I.1 – 246 Madryt,…
I.2 – 154pln Lizbonka!!!
Dyrektor – SZACH i mat! Malmo: 4pln! ale z Gdańska  diabełek

I.1 i I.2 Ile???
Dyrektor – 4 pln!
I.1 no tak ale trzeba doliczyć dojazd do Gdańska….
Dyrektor – no Ok, to sprawdźmy z Katowic… też 4pln :-)
I.1 + I.2 to kupować dla siebie trzeba….
Dyrektor – no tak ale bagaż, pewnie + coś tam…

I.2 – trzeba brać to się opłaca!
I.1 – z żoną można polecieć :-)

No i tak to zostałem zmuszony do zakupu biletów do Malmo.
Polecę ja + żona + córa…
Wszystkiego wyszło z Bagażem 265pln! nie majątek ;-)

Trochę nad tym siadłem i zwiedzimy jeszcze Kopenhagę.
Taki sobie wylot na weekend na 3 dni. Niby nic ale zawsze to coś.

Koledze który dzwonił wspomniałem że mam bilet za 4 pln, nie chciał początkowo uwierzyć!
Że po ile? nie możliwe… no po 4 pln!
– Wiesz, jest się dyrektorem biura to ma się „połapane”  luzak
– No tak Ty to masz dobrze.
No a co mu powiem? że pracowniczki mnie wrobiły w bilet za 4pln?  sceptyczny
a właściwie to mi się bardzo lecieć  – nie chce.

W sumie jestem przeciwnikiem promocji, bo to zawsze ukryty koszta tam są…
Ale te 4pln to akurat się udało. Sam bagaż kosztował +80pln

I tak o to lecę do Malmo.

 
Możliwość komentowania 4 pln podstępne promocje… została wyłączona

Kategoria: Chwile Sukcesu, Prowadzę Biuro

 

Sylwester – Moskwa…

31 gru

Sylwester – Moskwa… Pilotaż Dyrektorski VIP-ów

Sylwester w Moskwie… i Rosji.

Tak to się czasem dzieje że Szef Dyrektor rusza swój włąsny tyłek i tez musi jechać z Turystami.
Mamy taką fajna „metodę Angielską”. Każdy w biurze niezależenie ie od stanowiska!!! musi przez 7 dni minimum! zaliczyć najniższe stanowisko w Biurze. Ma to swoje duże plusy! a jakie ktoś zapyta?
1. Poznajesz to co jest na dole, wiesz jak tam jest i jakie są problemy.
2. Nie zapominasz jak to tam u „maluczkich” jest
3. Masz realne zapoznanie się z problemami klientów.
4. Odrywasz się od zarządzania, kierowania i kieruje Tobą ktoś inny.

Taką metodę stosuje TNT, ponoć tez kilka innych firm oraz… Armia Jej Królewskiej Mości.
Trochę z teorii, trochę z braków mocy przerobowych, trochę z przypadków padło… Na mnie.
Na sylwestra 2011/2012r wyszła nam niewielka grupa… na wyjazd do Moskwy.
Po wielu zmianach została mikro grupa, ale VIP. Dobra wezmę ten pilotaż… co by nie  luzak. Trzeba dawać dobry przykład pracowniksom, Dyrektor też się nie boi! mam uprawnienia pilota wycieczek mam okazję ok! jedziem!

Grupa okazała się bardzo sympatyczna. Typowi „Bogaccy” ale z kulturą co się nie często zdarza. Okazało się ze większość kolej PKP to pamięta z lat 80′ Cóż… latają tylko samolotami
Któż bogatemu zabroni? Przejazd przez Terespol pociągiem i sławna zmiana kół na większe o 85mm. Polska ma średnicę torów 1435mm a Białoruś i Rosja 1520mm. turyści mają atrakcję.
W pociągu też sprzedawane są miejscowe dania obiadowe, Kurczak + ziemniaki + ogórek… Babcie które na dziko to sprzedają po pociągach często tylko z tego żyją. A kto nie lubi ciepłego obiadu – bierzemy i obiad!

W Moskwie metro, hotel, wieczorne zwiedzanie. Następny dzień Zwiedzanie a to już 31.Grudnia. O dziwo! W Moskwie zwiedzamy Mauzoleum Lenina, Kreml, GUM, Plac Łubiański i sławną Siedzibę KGB – Łubiankę. Później Kolacja w restauracji Uzbeckiej. Matuszka Rassija nas lubi wszytko się o Dziwo! udaje mimo ostatniego dnia roku 2011. Wieczorem BAL… Jak Rosjanie umieją się Bawić? – to trzeba zobaczyć.  No i urok takiego Balu mamy 3 Sylwestry! Rosyjski 24:00 Czasu Moskiewskiego! (wcześniej wiadomo! Przemówienie na telewizorze Prezydenta Rosji i sławne bicie zegara na Kremlowskiej wierzy) 100lat! martini  + 02:00 Czasu Białoruskiego W końcu jechaliśmy przez Terespol! 100 lat! martini  + 3:00 czasu Polskiego! 100lat! martini
… 300% sylwestrowej Normy  Ocień Harasho! martini  martini  martini
Następnego (właściwie to dzień dzisiejszy 01.01.2012!) dnia odsypiamy do 16:00. Drobny spacer. Ludzie zmęczeni świętowaniem, nie wyspani, rozbici…
No i mamy już 02.Stycznia czas już wracać. Wieczorny samolot do Polski. Lekki skandal Turystów na Lotnisku (jak to Polacy :-/ ) lot do polski… poszukiwanie bagaży na Okęciu (swoja drogą nie mogą wreszcie na naszym Warszawskim międzynarodowym Porcie Lotniczym im. Chopina -> zrobić porządku? szukanie bagaży bieganie…. eee taka paranoja na Okęciu )… minibus do domu.

Dyrektor „odstawia” turystów do domku i wreszcie ma free.
Generalnie turyści zadowoleni, Dyrektor zmęczony, Zabezpieczenie (taka dyżurna osoba w Polsce) też zmęczona ale… spełniliśmy czyjeś marzenia
I tak oto padam na dyrektorski pysk do łóżka ziew.

I tylko zastanawia mnie jedno pytanie, czy faktycznie im się to podobało? czy pojadą z nami jeszcze gdzieś? mimo częstych obietnic: „tak tak pojedziemy z wami”, zwykle klienci mają „sklerozę”. Miło jest jeśli pożegnają się i zwyczajnie powiedzą: „dziękuję”.
Więc czy pojada z nami gdzieś jeszcze? myśli

 
Możliwość komentowania Sylwester – Moskwa… została wyłączona

Kategoria: Chwile Sukcesu, Prowadzę Biuro

 
 

statystyka