czyli Dyrektor w Biznesie po polsku...

RSS
 

Dyrektor i Telefony

27 mar

Infolinia WADi„Telefony, Telefony… Telefony w mojej głowie…”
Tak śpiewał Grzegorz Cichocki z Republiki w swojej piosence…

Od pewnego już czasu w naszym biurze mamy „Monitoring Infolinii Telefonicznej”. Rozmowy są nagrywane, można je odsłuchać, sprawdzić… Oczywiście, jest też stosowna zapowiedź o tym fakcie, taka informacja dla Klienta, jak również dla odbierającego telefon! Naprawdę fajna sprawa i wygodna!
Mimo tego, nie zniechęca to wielu osób – czego się baliśmy a wręcz… przeciwnie. Nasza Infolinia stała się bezpieczniejsza dla… Odbierających te telefony!

Jednak mimo, iż rozmowy są monitorowane, nagrywane itd… wiele osób dzwoni i… No właśnie! System monitoringu infolinii telefonicznej, pozwolił nam usłyszeć swoje!
Co bardzo, bardzo zaskoczyło Dyrektora!

Zaskakujące jest to, że mimo iż osoby dzwoniące są uprzedzone o „monitoringu rozmów infolinii” są:
– Wulgarne, chamskie teksty potencjalnych (Ku… Hu… do Ku…)
– Mają problemy z wyartykułowaniem prostych pytań (eeee aaaa yyy bo jaaaa…)
– Mają „Kosmiczne” wręcz pytania… (bo może za 2 lata to ja chciałbym gdzieś pojechać, a teraz dzwonię bo się nudzę…),
– Nie kulturalni wykonując rozmowy z miejsc… no z Ubikacji!? i to podczas czynności :-/ (stęki, jęki, sikanie…)

I tego wszystkiego „nasłuchał się” też Dyrektor, sprawdzając działanie naszego monitoringu Infolinii.
Podsumowanie Dyrektora… „Telefoniczna MA-SA-KRA😉

Acha…
Przy okazji, Dyrektor dowiedział się też (odbierając jeden z telefonów), że jest:
„Nieudolnym, nic nieznaczącym Pier… Hu… nie umiejącym i niekompetentnym, który nie wie co robi! Bo Biuro MUSI i ma OBOWIĄZEK! klientowi udzielić odpowiedzi, a klient to może sobie sam bez Biura! Kupować gdzie chce i jak chce!”
(To chyba ten dzwoniący z Ubikacji, podczas czynności…)

NO… 🙂 i to by było na tyle… o kulturze dzwoniących!

PS.
Podczas tej rozmowy Dyrektorowi przypomniała się dawna kultura z PRL-u:
Nowy pracownik mówił do Szefa: „Dzień Dobry”
A Szef do pracownika w odpowiedzi: Cześć Hu…
Jak widać niewiele się zmieniło w kulturze polskiej…

 
Możliwość komentowania Dyrektor i Telefony została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Dyrektorskie marudzenie, Prowadzę Biuro

 

Dyrektor i Dywersyfikacja

22 mar

Dyrektor często słyszy o dywersyfikacji środków, dywersyfikacji portfela, dywersyfikacji działania firmy…
Takie dość modne słowo: Dywersyfikacja. Czasem nawet ktoś je „palnął”… nawiązując do Dywersji 😉
Zatem Dyrektor postanowił to nieco objaśnić!

DywersyfikacjaDywersyfikacja,
1. zróżnicowanie lub rozszerzenie oferowanych produktów i usług w celu pełniejszego wykorzystania zasobów przedsiębiorstwa, zmniejszenia ryzyka w prowadzeniu działalności gospodarczej,
2. dywersyfikacja portfela papierów wartościowych – zakup różnych papierów wartościowych w celu obniżenia ryzyka inwestycyjnego
(sjp.pl / sjp.pwn.pl)

Dywersyfikacja średniowieczna łacina: diversificare czyli: urozmaicać,
Ekonomiczna metoda zarządzania ryzykiem, szczególnie w otoczeniu globalnym, polegająca na rozszerzaniu i różnicowaniu asortymentu wyrobów (dywersyfikacja produktowa), rodzajów działalności (dywersyfikacja branżowa, sektorowa), obszarów aktywności gospodarczej (dywersyfikacja geograficzna) w celu rozłożenia ryzyka na nowe grupy klientów i dostawców.
(encyklopedia.pwn.pl)

Dywersyfikacja – to w gospodarce rozgałęzienie, urozmaicenie produkcji, rozszerzanie jej na różne, odległe od siebie dziedziny. Stosuje się ją głównie po to, aby straty poniesione w jednej branży móc wyrównywać zyskami osiągniętymi w innej. Jest procesem odwrotnym do specjalizacji. Wymaga na ogół zdobycia nowej wiedzy i umiejętności, a także pozyskania nowych zasobów. Może być dokonana własnym wysiłkiem firmy, przez zakup licencji (know-how) oraz przez nabycie innych przedsiębiorstw lub fuzje z innymi.

Zalety dywersyfikacji:
– zmniejsza ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej poprzez jego rozproszenie,
– pozwala uzyskać efekt synergiczny działania (efekt synergiczny zwany tez efektem „2+2=5”, polega na osiąganiu nadzwyczajnego efektu wynikającego z połączenia różnych zasobów i umiejętności);
–  jej zastosowanie gwarantuje firmie uniknąć negatywnych skutków starzenia się sektora, w którym ta działała dotychczas.

DywersyfikacjaWyróżnia się dwa rodzaje dywersyfikacji: pokrewną i niepokrewną,
Dywersyfikację pokrewną można podzielić na:
– dywersyfikacja horyzontalna,
– dywersyfikacja wertykalna,
– dywersyfikacja koncentryczna.

Dywersyfikacja horyzontalna (inaczej: pozioma) – to sytuacja kiedy produkcja zostaje rozszerzona o wyroby lub usługi nie wykraczające poza przemysł/branżę, w którym dana firma działa obecnie, związana jest z najmniejszym ryzykiem.
Dywersyfikacja wertykalna (inaczej: pionowa) – to podejmowanie działania fazy stanowiącej poprzednią lub następną w stosunku do działalności dotychczasowej (np. w zakładzie produkcyjnym podjęta zostaje decyzja o samodzielnym wytwarzaniu niezbędnych do produkcji półfabrykatów albo wykupieniu sieci hurtowni).
Dywersyfikacja koncentryczna – to wyjście działalności firmy/przedsiębiorstwa poza gałąź przemysłu/branży, w której działało się do tej pory, ale przy zachowaniu powiązań w postaci technologii lub obsługiwanego rynku.
Dywersyfikacja niepokrewna – to podjęcie działalności (nowej działalności) całkowicie odmiennej do dotychczasowej prowadzonej. Jest najtrudniejszym sposobem, ponieważ wymaga rozwinięcia nowych umiejętności i pozyskania nowych zasobów. Wiąże się to z jednoczesnym podejmowaniem czynności w kliku segmentach rynku/branży na raz, to z kolei znacząco przyczynia się do wzrostu ryzyka produkcyjnego i marketingowego danego przedsiębiorstwa czy też firmy.
(źródło: moneymakers.pl)

I tyle teoria – niby proste.
W realnej  rzeczywistości, dywersyfikacja pozwala w „trudniejszych czasach” przetrwać danej firmie. Jest też uzupełnieniem produktów i oczekiwań klientów ale też niekiedy przedłużeniem usług dla klienta czy zwiększeniem zakresu działalności firmy.
Oczywiście niesie to za sobą pewne ryzyko zwykle „wieku dziecięcego” nowego produktu czy usługi. Jednak w dalszej perspektywie zwykle zapewnia większą stabilność danej firmie.
Tyle skromne zdanie Dyrektora.

A dla tych co jeszcze nie zrozumieli? – dwie wersje obrazkowe, graficzne:

Dywersyfiakcja
Dywersyfikacja

 
Możliwość komentowania Dyrektor i Dywersyfikacja została wyłączona

Kategoria: Prowadzę Biuro

 

Dyrektor i Ustawa o języku polskim

14 mar


W pewnym Sądzie, taka ciekawostka, odmówiono przyjęcia pozwu ze względu na występujące tam ogólnie przyjęte obraźliwe zwroty i wulgaryzmy. Sąd powołał się tu na: „Ustawę o języku polskim…”

Dyrektor wie, że jest coś takiego jak ochrona prawna godła, flagi, hymnu. Jest to zresztą zrozumiałe. Ale o ochronie języka,… języka polskiego? Dyrektor nie miał pojęcia!
Dyrektor postanowił zatem zbadać temat. Co to za ustawa i oczy też ona mówi?

I faktycznie Dyrektor znalazł:
Ustawa z dnia 7 października 1999 r. „o języku polskim”, Dz.U. 1999 Nr 90 poz. 999.

W ustawie tej jest kilka ciekawostek, które Dyrektor przytacza poniżej:

Art. 3.
1. Ochrona języka polskiego polega w szczególności na:
1) dbaniu o poprawne używanie języka i doskonaleniu sprawności językowej jego użytkowników oraz na stwarzaniu warunków do właściwego rozwoju języka jako narzędzia międzyludzkiej komunikacji;
2) przeciwdziałaniu jego wulgaryzacji;
3) szerzeniu wiedzy o nim i jego roli w kulturze;
4) upowszechnianiu  szacunku  dla  regionalizmów  i  gwar,  a  także przeciwdziałaniu ich zanikowi;
5) promocji języka polskiego w świecie;
6) wspieraniu nauczania języka polskiego w kraju i za granicą.
2. Do ochrony języka polskiego są obowiązane wszystkie organy władzy publicznej oraz instytucje i organizacje uczestniczące w życiu publicznym.

Art. 7.1.  Na  terytorium  Rzeczypospolitej  Polskiej  w  obrocie  z  udziałem konsumentów oraz przy wykonywaniu przepisów z zakresu prawa pracy używa się języka polskiego, jeżeli:
1) konsument  lub  osoba  świadcząca  pracę  ma  miejsce  zamieszkania  na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w chwili zawarcia umowy oraz
2) umowa ma być wykonana lub wykonywana na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
2. Na  terytorium  Rzeczypospolitej  Polskiej  w  obrocie  bez  udziału konsumentów używa się języka polskiego, jeżeli obrót ten jest wykonywany przez podmioty, o których mowa w art. 4.
3. Przepisy ustawy  stosuje  się  do  dokumentów  i  informacji,  których obowiązek sporządzenia lub podania wynika z odrębnych przepisów.
Art. 7a.
1. Obowiązek używania języka polskiego w zakresie, o którym mowa w art. 7, dotyczy w szczególności nazewnictwa towarów i usług, ofert, warunków gwarancji, faktur, rachunków i pokwitowań, jak również ostrzeżeń i informacji dla konsumentów wymaganych na podstawie innych przepisów, instrukcji obsługi oraz informacji o właściwościach towarów i usług, z zastrzeżeniem ust. 3. Obowiązek używania języka polskiego w informacjach o właściwościach towarów i usług dotyczy też reklam.
2. Obcojęzyczne opisy towarów i usług oraz obcojęzyczne oferty, ostrzeżenia i  informacje  dla  konsumentów  wymagane  na  podstawie  innych  przepisów  w zakresie, o którym mowa w art. 7, muszą być jednocześnie sporządzone w polskiej wersji językowej, z zastrzeżeniem ust. 3.
3. Nie  wymagają  opisu  w  języku  polskim  ostrzeżenia  i  informacje  dla konsumentów wymagane na podstawie innych przepisów, instrukcje obsługi oraz informacje  o  właściwościach  towarów,  jeżeli  są  wyrażone  w  powszechnie zrozumiałej formie graficznej; jeżeli formie graficznej towarzyszy opis, to opis ten powinien być sporządzony w języku polskim.

Czy zatem można używać w reklamie Shop? zamiast sklep?… Teoretycznie Tak.
Ale nie można używać Milk tylko należy użyć… Mleko!

I tak przepisy sobie… a życie sobie!
Dyrektor osobiście nie lubi Anglicyzmów, bo: „Polacy nie gęsi itd…” zresztą, nie po to mamy stój język, aby używać cudzy…

 

 
Możliwość komentowania Dyrektor i Ustawa o języku polskim została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Dyrektor.wadi.pl

 

Dyrektor i Latarnik

20 lut

Dyrektor lubi czytać, czytać dla przyjemności. Choć nie ma na to dużo czasu, a czytanie Dyrektora to zwykle umowy, zlecenia, przepisy, ustawy… i trochę się tego odechciewa.

Dyrektor i Latarnik

W wolnej chwili w Niedzielę, Dyrektor sięgnął do biblioteczki. I jego oczom ukazała się niewielka choć gruba książka… „Wybór nowel i opowiadań” Henryka Sienkiewicza. Dyrektor jakoś źle wspomina Sienkiewicza, jako nie przeczytane lektury szkolne. Ale cóż, otworzył książkę i zaczął wertować spis treści. Natknął się Dyrektor na… Latarnika. Tak, była taka lektura… ale jak się to kończyło?

Dyrektor postanowił zatem przeczytać nowele praktycznie z rozpędu.
Stary Skawiński dostaje spokojną posadę Latarnika w Panamie, po wielu latach tułaczki po świecie. W pewien wieczór zaczytawszy się w Panu Tadeuszu po polsku, zamyślając się nad przeczytaną poezją, myślami wraca do polski, zasypia nie zapala na czas Latarni. Okręt bez wskazania latarni wpada na mieliznę i skały, rozbija się… Latarnik traci pracę i znowu musi tułać się po świecie. Jednak zabiera ze sobą Pana Tadeusza jako tęsknotę za krajem a może i do niego chce wrócić, do Polski?
Nowela kończy się smutno… choć z pewną nadzieją.

Jednak najbardziej, Dyrektora zastanowiło co innego. Jak to jest, czy faktycznie losem człowieka kieruje przypadek i tak jak latarnika Skawińskiego rzuca nim przez życie jak okrętem na falach? czy mamy na swoje życie realny wpływ, kierujemy, stresujemy nim, wybieramy drogę własną…

 
Możliwość komentowania Dyrektor i Latarnik została wyłączona

Kategoria: Chwile Sukcesu, Dygresje Dyrektora, Dyrektor.wadi.pl

 

Co to jest AWIZO?

10 sty

Dostałeś Awizo, jest Awizo… ale właściwie co to znaczy Awizo?
Dyrektor postanowił sprawdzić to dokładniej…

Co to jest Awizo?
Awizo – W systemie pocztowy, kurierskim jest to zawiadomienie o nadejściu przesyłki, paczki, listu której nie można doręczyć adresatowi / odbiorcy bezpośrednio. Awizo informuje adresata / odbiorcę o możliwości odbioru przesyłki we wskazanym punkcie, sortowni ewentualnie innej instytucji (np. Inspekcja Celna, Policja…) oraz o terminie, do kiedy będzie odbiór możliwy.
Mniej więcej, tak to podają serwisy kurierskie.

Awizo może być kartką papierową, ale również informacją w systemach komputerowych śledzenia przesyłek lub na stronach internetowych śledzenia przesyłek firm kurierskich. Jest to inaczej informacja o niedoręczeniu przesyłki, paczki zarówno informacja papierowa jak i elektroniczna.

Awizo – zawiadomienie odbiorcy o dokonaniu określonej operacji handlowej lub bankowej, o wysłaniu towaru itp. Awiz: doręczyć, otrzymać,
Mały słownik języka polskiego, PWN Warszawa 1968.

Awizo:
1. Pisemne zawiadomienie o nadejściu przesyłki, którą należy odebrać na poczcie,
2. Pisemne zawiadomienie o dokonaniu operacji handlowej lub bankowej, o wysłaniu towaru itp.
https://sjp.pwn.pl

Awizo DHL

Przykład druku Awizo firmy kurierskiej DHL
***

 
Możliwość komentowania Co to jest AWIZO? została wyłączona

Kategoria: Dyrektor.wadi.pl

 

Wredne Święta

21 gru


Dyrektor nie lubi, nie cierpi, nie nawidzi świąt… i jest to ogólnie znane. Po protu tak ma Dyrektor! Z tego co Dyrektor wie… wiele osób ma podobne odczucia i też nie lubi Świat… często jednak tego nie okazuje bo rodzina bo dzieci…

Zapytasz dlaczego Dyrektor nie lubi tak miłego okresu? – Zatem odpowiedź Dyrektorka:
Zaczyna się już zwykle przed świętami…
– Dyrektor dostaje mało przyjemną nowinę ot taka „świąteczna niespodzianka”: kontrola, pismo urzędowe, kara, mandat… itd… i to już jest powód – aby świąt nie lubić!
– Przed Świętami są same utrudnienia, nic nie załatwisz…
– Na ulicach korki, a jak… korki Świąteczne,
– Ceny idą do góry, szaleństwo kupowania prezentów,

Potem jest jeszcze ciekawiej:
– W święta nic dobrego się nie wydarza (a wręcz przeciwnie!),

– Zwykle coś się zepsuje, nawali, awaria itd,
– Serwis ma oczywiście świąteczną przerwę…
– Są opóźnienie połączeń,
– Nie ma wszystkich lotów, kursów pociągów, autokarów… rozkład świąteczny!

– No i ta wredna „Świąteczna atmosfera” pod którą, jest zwykła ludzka zawiść, obłuda, hipokryzja…

Uczciwie zatem jest po protu – świąt nie lubić!

 
Możliwość komentowania Wredne Święta została wyłączona

Kategoria: Dyrektorskie marudzenie

 

Kompetencje a niezawisłość

01 gru

Dyrektor się tak spokojnie zastanawia…

W jednym Sądzie a dokładnie w Krakowie, toczy się postępowanie, którego stroną jest… obecny Minister Sprawiedliwości. Minister Sprawiedliwości sprawuje nadzór nad Sądami… w tym i nad Sędziami.
Czy zatem taki proces jest wolny od nacisków? i czy jest tu zachowana zasada niezawisłości Sędziowskiej?

Niezawisłość – niezależność, niepodległość;
Niezawisłość sędziowska – konstytucyjna zasada wymiaru sprawiedliwości, polegająca na tym, że sędzia przy orzekaniu spraw kieruje się tylko ustawą i swoim wewnętrznym przekonaniem.

Niezawisły:
1. Niepodlegający komuś lub czemuś,
2. O sądzie, sędzi: niepodlegający naciskom administracyjnym, kierujący się wyłącznie prawem.

Dyrektor nie jest znawcą prawa, choć lubi się niekiedy nad prawem zastanowić… Czy zatem w takim przypadku: Mamy niezawisłość Sędziowską czy już nie mamy?
Złośliwy powie, „a co to Dyrektora obchodzi?”… – ano obchodzi, bo wszyscy chcemy być bezstronnie rozsądzani przez Sąd, jeśli już tam trafi nasz problem czy sprawa.

Mówi też o tym Konstytucja RP
Rozdział VIII
SĄDY I TRYBUNAŁY

Art. 173.
Sądy i Trybunały są władzą odrębną i niezależną od innych władz.

Art. 174.
Sądy i Trybunały wydają wyroki w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej.

I tak się Dyrektor nad tym zastanawia…

 
Możliwość komentowania Kompetencje a niezawisłość została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Dyrektor.wadi.pl

 

Delegacja Jakuck, Rosja.

29 lis

Delegacja na koniec świata i to na Biegun Zimna…


Są takie Delegacje, na które Dyrektor czeka… czeka, czeka. Na tą Delegację Dyrektor czekał ładnych kilka lat, tak… Ale w końcu trzeba było tam jechać: Jakuck, Rosja!

Troszkę jako zaległy kilka lat urlop (a dokładnie zaległy 9 lat!), trochę jako „Rozpoznanie Turystyczne”, a głównie jako Delegacja…
Dyrektor zebrał się w sobie… i pojechał – co zrobisz taka praca.

Różnica czasu…
Dyrektor bał się trochę różnicy godzin, nie mało bo 8 godzi na plus. Polska 12:00 w Jakucku: 20:00. Tu Dyrektor ma sprawdzony sposób przemęczyć się po przylocie do końca ich dnia. A rano zacząć dzień jak Oni. OK – i tak działa to idealnie! Gorzej jest po powrocie do Polski… gdzie dochodzisz do siebie kilka dni!

Zimno… Zimno jest przenikliwe.
Dyrektor zakładał, że nie będzie szczególnie gdzieś tam chodził, czy „wyściubiał nos a ulicę”. Penie będzie wszędzie blisko albo będą wozili, pokazywali… No i tu trochę było inaczej.
Trzeba było troszkę potuptać, troszkę się po spotykać, to tu… to tam… Nie wozili, trzeba było piechotką. O ile spacer w pogodną jesień w Polsce jest przyjemny, o tyle w Jakucku:
– spacer przy -30*C jest nieco mniej przyjemny,
– przy temperaturze -35*C przyjemności już nie ma wcale,
– a przy wskazaniu -41*C spacer to ostatnie na co ma się ochotę… słowo!
A to jeszcze nie jest tak bardzo zimno… bo bywa poniżej -55*C … i Jakuci mówią, że jest już Zimno!
Zimno atakuje kiedy stoisz, albo kiedy się nie ubierzesz porządnie… A my Europejczycy nie umiemy się ubrać porządnie czyli jest chłodno 😉

W domu Afryka – na zewnątrz Arktyka
Jakuci mają specyficzny sposób humoru i bycia. Dom, biuro, sklepy, urzędy, restauracje, mieszkanie, traktują jak saunę i musi tam być gorąco! +28*C, 29*C…
A na zewnątrz klimat ich nie rozpieszcza: -30*C … -45*C…
Tak więc sami żartują, że w domu jest Afryka ale na zewnątrz Arktyka – i to jest prawda. Zanim się ubierzesz jesteś spocony i mokry…

Aha, Aha…
Jakuci to bardzo mili i gościnni ludzie. Otwarci i pomocni. Prawie na wszystko odpowiadają pytającym Aha, Aha… i Dyrektor nie wiedział Zrozumieli? Nie zrozumieli? hmmm Powtórzyć jeszcze raz?

Generalnie Dyrektor podczas Delegacji wykonał 125% normy jaką sam zakładał, a może i 150%… Spotkania były bardzo owocne, kontakty również bardzo ciekawe, a dokumentacja i wiedza bezcenne. Również wykonane zdjęcia to istny skarb. Delegację zatem należy ocenić Bardzo Dobrze… Dyrektor spełnił postawione sobie warunki i jest bardzo zadowolony.

DANE:
Delegacja: 11 dni,

W jedną stronę:
Odległość: około 9.800 km. (A Google przekłamuje 😉 )
Samoloty: 1:45 godziny + 6:45 godziny (naprawdę ciężko wysiedzieć 6 godzin i 45 minut w samolocie!)
Pociągi: 3,5 godziny
Temperatura: +11*C ~ +12*C w Polsce!
Temperatura: -27*C ~ -41*C w Jakucku!
Różnica czasu: +8 godzin

 

 
Możliwość komentowania Delegacja Jakuck, Rosja. została wyłączona

Kategoria: Chwile Sukcesu, Prowadzę Biuro

 

Moda na Targi

21 lis


Dyrektor patrzy z przerażeniem, na nowy zadziwiający trend w naszym ukochanym kraju…
To już prawdziwy „wysyp” i jakaś nowa dziwna „moda”. Każde miasto chce mieć własne: Targi. Czegokolwiek, aby tylko były Własne Targi…
Targi turystyki, książki, elektryczne, ekologiczne, … ale własne – targi!

Dane miasto chce przyciągnąć „zwiedzających” na swoje targi… jest to po części zrozumiałe.
No dobra, o ile jest to sensownie przygotowane? – to fajnie.
Jednak jeśli zaczyna to być powoli przerost formy nad treścią? – to zaczyna to być już niebezpieczny dziwny trend.
Jak wiadomo na targi jeździ się, aby mieć nowe kontakty… znajomości, klientów, pokazać się…
Ale jeśli dane miasto organizuje targi tylko i wyłącznie aby „wyciągnąć” od wystawców kasę? to gdzieś traci się idea targów… a zaczyna zwykłe „naciągactwo”.

Inną kwestią jest to, że tak zwani „organizatorzy Targów”, czasem są „oderwani od rzeczywistości”… podając stawki za „wystawienie się” w małej „pipidówce” takie same jak za dobre ogólnopolskie targi z fajną renomą! 😉

Swoją drogą czy ktoś poważny, przyjedzie na Targi organizowane po raz pierwszy w „Pcimiu wielkim”? – jeśli koszt ogólny to około 4.000~5.000 PLN? a ilość odwiedzając znikoma…
Gdy za podobną kwotę, może „wystawić się” w organizowanych po raz kolejny targach w dobrej lokalizacji w mieście wojewódzkim, gdzie mamy gwarantowaną pewną liczbę odwiedzających!
Nie sądzę!

Zatem myśląc o Targach i wystawieniu się na nich, trzeba liczyć realny koszt tego co nam takie targi dadzą zwrotnie.

 
Możliwość komentowania Moda na Targi została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Dyrektor.wadi.pl

 

Dyrektorski maraton delegacji

25 paź

Dyrektor czasem musi „ruszyć tyłek” z biura i… jechać w delegację – ot taka praca.
Czasem jednak życie zaskakuje, coś się przesunie, coś opóźni i nie jest już tak kolorowo i różowo. Wręcz jest mało przyjemnie, głodno, chłodno i  do… no nie jest przyjemnie.

O może taki przykład ostatni:

19.10.2017 – Dyrektor jedzie na fajne targi turystyczne jako wystawca. Nadarzyn k. Warszawy. Trzeba przygotować własne stoisko, sprawdzić, ustawić, zamontować… do hotelu 22:00.
20.10.2017 – Targi: rozmowy, spotkania, wymiany wizytówek, rozmowy… na stojąco 9 godzin! o głodzie bo  nie ma kiedy zjeść, nie ma czasu…
21.10.2017 – Targi: rozmowy, spotkania, wymiany wizytówek, rozmowy… kolejne 9 godzin na nogach. Dyrektor już lekko „zakręcony” ilością spotkań i zmęczony…
22.10.2017 – Koniec targów, pakowanie, sprzątanie i powrót do Bielska-Białej. Wynika pilna sprawa trzeba jechać „na już”, natychmiast do… Berlina, Niemcy. 22:00 wyjazd!
23.10.2017 – Berlin, spotkanie z Konsulem (pilna sprawa). Udało się ok, powrót i Dyrektor spóźnia się na autobus do Polski. Jutro trzeba być w Biurze! „kombinacje” nad powrotem… Autobus do Pragi, przez Drezno, a nawet ładne to Drezno. Praga pociąg do Cieszyna Czeskiego… tam już bliżej do Bielska.
24.10.2017 – 04:40 Pociąg przyjeżdża do Cieszyna. Do Bielska samochodem z firmy, kilka godzin snu i rano 09:00 Dyrektor „świeży” jak anioł, jest w biurze!

Trochę jest to „maraton” i zmęczenie, ale… taka praca!
Trasa: Warszawa -> Bielsko-Biała -> Katowice -> Berlin -> Praga -> Czeski Cieszyn.
Ilość: 1681 km / pociągami, autobusami.
Pozytywy:
– Dyrektor spotkał się z ważnym konsulem i załatwił sprawę,
– Dyrektor przetestował osobiście nową linię autokarową: FlixBus,
– Dyrektor „odwiedził”: Berlin, Pragę,
– Nawet Dyrektor zobaczył Drezno (fakt, że tylko z okna autokaru),
– Dyrektor „rozpoznał turystycznie” dworzec autokarowy i kolejowy w Pradze,
– Wszystko w około 35 godzin – nieźle.
I tak to wygląda to na delegacji…

 
Możliwość komentowania Dyrektorski maraton delegacji została wyłączona

Kategoria: Chwile Sukcesu

 
 

statystyka