Ech Zima i zima i śnieg i …Zima,
„Zima pora to wesoła – zasypana cała firma…„
Zatroskała się moja Dyrektorska głowa bo: Grudzień -> śnieg, Styczeń -> śnieg, Luty -> Śnieg, Marzec -> też zapowiadają śnieg… cholera czy w cały ten rok będzie ten śnieg? Akcja śnieg daje się we znaki, odśnieżyć -> opał -> ogrzewanie -> rozpalanie kominka… i zimno, i śnieg. Pada, odśnieżysz, pada znowu jak na złość. i Pada…
No i wreszcie ku mojej uciesze przyszła – Odwilż.! Cały ten cholerny śnieg, ten wredny śnieg, ten którego mam już po wyżej dyrektorskiej głowy dość… STOPNIAŁ juchu!!!
W ciągu raptem 2 dni ponad 20 cm… popłyneło, daleko… Wreszcie zobaczyliśmy kolor dachu biura! i trawkę obok chodniczka. Gdzie niegadzie jeszcze śnieg na dużych kupkach topnieje powoli. I dobrze! a nich sobie topnieje! my komisyjnie chcemy już wiosny!
Dyrektorska głowa się zamyśliła…. no ok, ale teraz ze śniegu będzie … WODA :-/
Czy czasem nie ucieszyłem się za wcześnie?