Pan Dyrektor i Angielski w Praktyce
Dyrektor w nauce robi postępy, niestety życie jest przewrotne!
Nigdy bym nie przypuszczał, że pierwsza jako taka moja rozmowa po angielsku (odkąd się uczę!) będzie na temat… złożenia serdecznych kondolencji. Ponieważ piastuje też pewną funkcję społeczną musiałem wysłać list z kondolencjami do Ambasady Filipin w Warszawie. Wszyscy chyba słyszeli o tym co wydarzyło się na Filipinach podczas tajfunu i ile osób zmarło (10.000). Nie mogąc nigdzie znaleźć ich www postanowiłem zadzwonić. Pech chciał, że osoba która odebrała tylko In English!
Kto wie czy była to sama: Jej Ekscelencja, Patricia Ann V.Paez, Ambasador Republiki Filipin? W każdym razie Pani podała mi Emila i o dziwo!!! zrozumieliśmy się wzajemnie.
Cóż, życie bywa… zaskakujące.
PS. Dyrektor stety-niestety czasem musi wysyłać poważne pisma.
I pytanie: „Jak tytułujemy oficjalnie Rektora? „