Dyrektor jest jednak tradycjonalistą, od wieków miała Dyrektor telefony typu: Nokia. Nieco skuszony opiniami zmienił na BlackBerry, który ostatecznie się… nie sprawdził. Pojawiła się okazja wymiany aparatu zatem Dyrektor powrócił do Nokii. To nowa ładna: Nokia Lumia 635, czyli Smarfon.
Dyrektor już kilka tygodni używa nowej komóry, zatem pierwsze wrażenia i uchybienia telefonu.
Pierwszym problemem okazało się ściąganie aplikacji, trzeba się zarejestrować, potwierdzić, zaakceptować itd… Microsoft tu stanowczo przesadza :-/ Nokia należy już do Microsoftu!
Po dokonaniu rejestracji, co nie było proste jeśli się poda przypadkowo błędny e-mail, wyskakuje tu notorycznie błąd Microsoftu przy zmianie e-maila w rejestracji: Error!
Ale się udało…
Ściąganie aplikacji okazało się fajne i proste. Aplikacji jest sporo i to bardzo ciekawych, często bezpłatnych.
Bateria trzyma długo jeśli nie używa się… gierek 😉
Menu telefonu jest dość proste i czytelne, można je samodzielnie zmieniać, przekładać a nawet zmniejszać kafelki w menu!
obudowa jest wymienialna, czyli można prosto zmienić kolor.
Wady, bo tak różowo Dyrektor nie ma!
– Nokia Lumia 635 nie ma flasha, lampy błyskowej w aparacie!
– Czyli latarki też… nie mamy!
– Przy korzystaniu z internetu i podczas grania Nokia się bardzo grzeje… Tak można się nawet poparzyć! kiedy zadzwoni telefon i przyłożysz do ucha!
– Bateria bardzo szybko traci moc podczas serfowania w sieci i grania! Słuchając radia, trzeba mieć podłączone słuchawki, jako przewód… anteny!
– Obudowa jest śliska, więc warto nakleić jakaś nalepkę aby telefon sam nie zjeżdżał ze stromej powierzchni, (jeszcze gorszy był pod tym względem tylko: BlackBerry).
– Ogólnie telefon działa fajnie, prezentuje się dobrze, troszkę miałbym uwag do aparatu i rozdzielczości zdjęć.
Ogólnie Dyrektor jest zadowolony 🙂 z Nokii Lumia 635, na pewno kolejne modele będą Lumią 😉