czyli Dyrektor w Biznesie po polsku...

RSS
 

Wpisy z tagiem ‘kilka’

Koniec 2015-tego

30 gru

Koniec-roku

Zbliża się powoli już koniec roku 2015, właściwie to… już niecałe 2 dni!
I Dyrektor szczerze się z tego… bardzo cieszy! Ten rok 2015 był bardzo trudny pod wieloma względami. Więc chyba dobrze, że się kończy.

Dyrektora 2015 bardzo zmęczył, choć i udało się kilka rzeczy wykonać nawet „nadprogramowo” co też jest pewnym sukcesem.
Chińskie złorzeczenie mówi: „Obyś żył w ciekawych czasach!”
I taki właśnie był ten rok, aż za bardzo ciekawy pod wieloma względami… oj wiele się działo, aż czasami za wiele na Dyrektorska głowę!
Na szczęście rok się już kończy, a Dyrektor patrzy z dużą perspektywą na nowy 2016 rok!

 
Możliwość komentowania Koniec 2015-tego została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora

 

Dyrektor Kucharzy

10 lis

Dyrektor-kucharz

Masło Czosnkowe.
Dyrektor ostatnio oglądał trochę programów o gotowaniu. Jest to teraz na topie: Master Szef, Hell’s Kitchen, Top Szef, Kuchenne rewolucje…

No i Dyrektora tez coś… natchnęło. A może by tak spróbować? Cóż, Dyrektor zaczął ambitnie chciał się nauczyć jak się robi – Ślimaki po Burgundzku. Problem w tym, że teraz nie am akurat ślimaków, no bywa. Zatem Dyrektor choć masło do tych ślimaków chciał opanować! Jest to stosunkowo proste:
Bierzesz moździerz (taki do ugniatania), dodajesz tam:
– masło ze 2-3 łyżki stołowe,
– czosnek przetarty lub wyciśnięty (dla mało gotujących: czosnek się obiera!) dajemy 2-4 ząbki,
– pietruszkę listki, dosłownie kilka listków,
– trochę soli, szczyptę,
– można dać troszkę wegety (i to nie jest reklama!)
No i mieszamy, mieszamy, przydaje się nóż aby to co nam się miesza… nie uciekło. Idealnie tu pasuje nóż który z powrotem zbiera to do moździerza. My mieszamy dalej, i mieszamy aż wyjdzie nam… jednorodna pulpa. Może nie wygląda to idealnie, ale słowo – smakuje wspaniale ze świeżym chlebem 😉

Tak oto Dyrektor coś „upitrasił” i dało się to zjeść 🙂

 
Możliwość komentowania Dyrektor Kucharzy została wyłączona

Kategoria: Chwile Sukcesu

 

Dyrektor i upały

05 sie

Dyrektor ciepło lubi… ale 40,6*C to trochę… za dużo. DSC-40.6
Temperatura sięgała nawet 40,6 stopni Celsjusza! Dla Dyrektora to stanowczo dużo, za dużo. W biurze Dyrektor miał nawet do 32 stopni Celsjusza. Delikatnie mówiąc: Sauna! Ze zdziwieniem Dyrektor odkrył, że jednak są mu bliższe „Syberyjskie mrozy” niż polski „żar tropików”. W sali konferencyjnej za to, Dyrektor ma tylko 25 stopni Celsjusza, co działa chłodząco, orzeźwiająco.

Jednak ostatnie upały dały się mocno Dyrektorowi we znaki. Gorąco, jeszcze goręcej, żar… Dyrektor się rozpuszcza! Jak można wytrzymać takie upały? Dyrektor przypomniał sobie kilka pomysłów i „mądrości ludowych” Nie które się sprawdziły lepiej inne gorzej, no ale… najlepszy sposób to po prostu upały – przeczekać. Głównie sprawdzały się: przeciąg w biurze, zimne napoje (dobrze, że się ma Lodówkę w biurze prawda 🙂 sprawdzało się też chłodzenie rąk, polewanie wodą, przewiewna odzież i najlepsze na koniec: odkryty basen po pracy! Był też pomysł, aby włożyć głowę do lodówki względnie do akwarium, jednak… zostało to odrzucone. Rybki byłyby zdecydowanie przeciwne.

 
Możliwość komentowania Dyrektor i upały została wyłączona

Kategoria: Dyrektorskie marudzenie

 

Dyrektor Biegły

30 lip

Lupe_ParagraphDyrektor jak pisał w poście na temat specjalisty, eksperta (tutaj: Specjalista-ekspert) postanowił to sprawdzić. Przypomnę tylko jakie pytanie zadał sobie wtedy Dyrektor:
„Czy faktycznie można Dyrektora uznać za Eksperta?
Trzeba byłoby to obiektywnie sprawdzić. Pojawił się zatem pewien pomysł, jak to sprawdzić…”
Jak Dyrektor pomyślał… tak uczynił. Najlepszą formą byłaby weryfikacja urzędowa, oficjalna. Dyrektor zatem postanowił złożyć swoje dokumenty w sprawie Biegłego Sądowego. Co jak co, ale Sąd najlepiej weryfikuje wszystko (nie mówimy tu o Sądzie Ostatecznym 😉
Zatem dyrektor złożył stosowne dokumenty, świadectwa, wnioski itp. Bardzo miła, ale jednak czujna Pani Sekretarka, przyjęła dokumenty Dyrektora, zweryfikowała każdy dokument z osobna… wykrywając najdrobniejsze uchybienie. Pani ta, zadała też kilka pytań dość szczegółowych… Cóż powiem szczerze taka Pani Sekretarka mimo już słusznego wieku to jednak prawdziwy skarb: uważna, czujna, dokładna, miła, lojalna. Z doświadczenia Dyrektor też wie, że tego typu Panie Sekretarki do swojego Szefa bronią dostępu lepiej niż nie jedna armia. 😉 Zatem Dyrektor złożył dokumenty całe i w komplecie.
Na odpowiedź Dyrektor czekał około miesiąca, Prezes Sądu Okręgowego wydał… pozytywną zgodę. Wezwano Dyrektora na ślubowanie i dopełnienie formalności i… Dyrektor został Biegłym Sądowym z zakresu: Turystyka. O tyle jest to ciekawe, że tego typu biegłych jest w Polsce… raptem kilka osób.
Zatem to chyba najlepsza weryfikacja umiejętności Dyrektora. 🙂

PS.
Wszelkie osoby zainteresowane opinią Biegłego Sądowego z zakresu Turystyki, odsyłam tutaj już na moją własną stronę: https://arturpiszczek.wadi.pl/biegly-sadowy Na stronie tej, znajduje się pełen zakres jakiego typu i w jakich sprawach wydaję opinię jako: Biegły Sądowy z zakresu Turystyki. 😉

 
Możliwość komentowania Dyrektor Biegły została wyłączona

Kategoria: Chwile Sukcesu

 

Dyrektor i BlackBerry

23 lip

BB Q5Dyrektor słyszał o niesamowitym telefonie: BlackBerry. Bardzo ciekawy, ma go sam Brack Obama, telefon biznesu i w ogóle… No więc, Dyrektor nieco się napalił na to ustrojstwo. Wcześniej Dyrektor urywał Nokii E-72, wcześniej tez Nokii i przedtem też… Nokii.
Przy kolejnej wymianie telefoniku, poprosił o tą markę Black Berry, model Q5? jakoś tak. Miało być kanadyjsko… super telefon.
Cóż… życie jednak prostuje marzenia, owszem przyszedł telefon fajnie się prezentował ale… no właśnie zawsze jest jakieś „Ale”.

Ale… nr 1. Telefon ma integralną baterię w środku, a jego obudowa jest bardzo… śliska. Bywało, że telefon ze śliskiej powierzchni sam… zjechał. Rozwiązała to nasza firmowa trójwymiarowa kauczukowa nalepka, a producent o tym nie pomyślał.
Ale… nr 2. Telefon się lubi…. zawiesić. I jak go zresetować? skoro bateria integralna? kiszka! :-/
Ale… nr 3. Telefon chce pobierać aktualizacje, ale… nie pobiera, brak pamięci, zawias itd :-/
Ale… nr 4. Aby włączyć w telefonie latarkę, np. w nocy! trzeba: Odblokować telefon, podać pin, wejść w ustawienia, włączyć latarkę… Jakby nie mogło to być w 1 klawiszu jak w nokii.
Ale… nr 5. Telefon lubi się zagrzać jeśli sporo się rozmawia, łączy z internetem…
Ale… nr 6. Bardzo często wszelkie aplikacje są… Płatne! A z Windowsa nie pasują, BlackBerry ma swoje własne oprogramowanie, z niczym zresztą… nie pasujące :-/
Ale… nr 7. Aby przegrać zdjęcie z BlackBerry trzeba w komputerze zainstalować aplikację, hasło, połączyć się z tym wszystkim i wtedy… przenieść zdjęcie do komputera :-/
Ale… nr 8. Menu nie jest domyślne, wiele opcji trzeba się naszukać aby znaleźć. Cóż… amerykańska produkcja :-/
Ale… nr 9. Odbieramy połączenie przesuwając w lewo klawisz na pulpicie dotykowym, ile się dyrektor namęczył aby odebrać 1 połączenie… nie uwierzycie! Niby proste? ale… wcale nie! 😉
Ale… nr 10. Bateria nie trzyma długo, a ładowanie trwa sporo czasu. Nawet kilka godzin!

Tak więc, Dyrektor się nieco rozczarował marzeniem telefonem: BlackBerry Q5. Telefon ma naprawdę kilka fajnych rzeczy i funkcjonalnych i przydatnych, gdyby nie te ALE… kto wie byłby to fajny telefon, jednak są właśnie ALE… które utrudniają użytkowanie!

 
Możliwość komentowania Dyrektor i BlackBerry została wyłączona

Kategoria: Dyrektorskie marudzenie

 
 

statystyka