Nie tak dawno, Dyrektor przeczytał ciekawą rzecz. Ogólnie wszystkich ludzi można podzielić na 3 grupy:
– Ludzie Owce,
– Ludzie Wilki,
– Ludzie Psy Pasterskie.
Ludzie Owce,
To osoby jak te owce, którymi trzeba kierować, które trzeba otaczać opieką, są nieporadni, są niesamodzielne, ale są też nieszkodliwi. Złego nikomu nie zrobią.
Ludzie Wilki,
To osoby drapieżne jak wilki, atakują innych są przywódcami, są agresywni w działaniu, często bez skrupułów, bez zasad… zjadają Ludzi Owce. Ostre drapieżniki…
Ludzie Psy Pasterskie,
To osoby przyzwoite z zasadami jak psy pasterskie. Posłuszne, zdyscyplinowane, jednocześnie rozważne i samodzielne mające zasady moralne. Stają w obronie tych nieporadnych Owiec, a jednocześnie bronią przez atakami Wilków…
Wpisy z tagiem ‘jacy’
Teoria Dyrektora o Ludziach
Światowcy
Dyrektor się zamyślił…
Wiele lat temu chcieliśmy do Europy, chcieliśmy do Świata…
Chcieliśmy „normalności” zachodu, tego co oni tam mają…
Minęło trochę lat jesteśmy w NATO, Unii, Schengen choć jeszcze nie ma u nas Euro…
I jak nam to wyszło? – taka refleksja.
Pozbyliśmy się „Radzieckich Wojsk” i w Polsce teraz są Amerykańscy żołnierze, ale Polacy mają nadal do Stanów wizy – jako jedyni w Unii Europejskiej. Unia daje nam kasę, czasem bardzo dużą kasę daje nam przywileje, ale też i daje nam kary o czym nikt nie lubi mówić. W Unii jest biurokracja i czasem idiotyzmy ale jesteśmy w Unii i mamy kasę, podróżujemy bez wiz i Paszportów.
Jeździmy na wakacje do Egiptu, Tunezji, Turcji, Włoch, Hiszpanii, ale emigrantów z tych krajów nie chcemy, a najlepsze kebaby i tak robią Arabowie mający restauracyjki, budki w Polsce a za robotą do Polski przyjeżdżali podczas kryzysu młodzi Hiszpanie i Włosi.
Rodzina i znajomi powyjeżdżali mi zagranicę… tak jak inni Polacy pouciekali do Anglii, Irlandii, Niemiec… „za robotą”, a w Polsce nawet zaczyna się opłacać tankowanie paliwa w Niemczech. A Niemcy do Polski przyjeżdżają kupować niemieckie auta – bo taniej mamy mercedesy i to nie te kradzione a nowe w salonach!.
Nie lubimy nadal „Ruskich”, ale w naszych sklepach, fabrykach, „na produkcji” pracują Ukraińcy, Białorusini. Szukamy fajnych miejsc na starość, sporo polaków zaczyna jeździć odwiedzać i mieszkać w Gruzji a moje paczki kurierskie w Polsce sortują i przekładają Gruzinki, przyjechały tu „za chlebem…”
Polacy kombinują i otwierają firmy w Czechach, na Słowacji tam mniejszy ZUS i podatki biznesu nikt tam tak „nie dusi” a Czesi i Słowacy pokochali polskie sklepy w tym też i te internetowe takie jak Allegro – kupują i mówią u Was taniej!
Chodzę do marketów, jakby nie można nazwać tego sklepami a w TV są reklamy sklepów „About You”, „Zalando”. I jakby angielski wszedł podstępem do języka polskiego: fristajl, skilować, brejnstormować, komitment, nekststepy, ołpenspejs, kostkating, performować… takie teksty słychać od młodych – szczególnie w korporacjach.
Ale nam się to wszystko wymiksowało… Czy o taki miks nam chodziło o taką światowość?