O około pół roku może nawet więcej unosiła się w powietrzu pewna nowa koncepcja. Wracała co jakiś czas do tematów rozmów, ale… jakoś Dyrektor się nie kwapił do jej realizacji. Może dlatego, że chodziło o zmiany… I to nie o byle jakie zmiany, ale zmiany umeblowania i ustawienia biurek itp. :-/
Jak wiadomo 75% z nas zmian: NIE LUBI! A Dyrektor przemeblowań, przeprowadzek, zmian ustawień nie lubi w 110% procentach! Ten nad stan 10% to same myśli na temat zmian i przestawień. I mówimy tu wyłącznie w aspekcie umeblowania. Cóż koncepcja rosła, rosła, aż dojrzała nawet Dyrektor by rzekł że „przekwitła”. Stara koncepcja nieco się nie sprawdzała, a Pani I. naciskała i naciskała w sprawie zmian ustawienia stanowisk i biurek.
Wielki piątek oraz dłuższy weekend, to dobry czas na zmiany bo nic się szczególnego nie dzieje. A po świętach będzie już wszytko działało – przynajmniej powinno. No to zaczęły się zmiany:
1. Nowa koncepcja polegała na przeprowadzce biurka dyrektora do wspólnego pomieszczenia, według zachodnich standardów a i komunikacyjnie bliżej i łatwiej.
2. Przerobienia exGabinetu Dyrektorskiego na sale szkoleń i narad. Bo taka sale jednak potrzebna jest zawsze, dodatkowo są tam prowadzone spotkania z Partnerami, szczególnymi klientami itd.
3. Przerobienia starej sali szkoleń i narad, na kolejne dodatkowe dwa stanowiska, które będzie można niezależnie wykorzystywać a nawet wynająć.
No, i tyle koncepcja teoretyczna, jednak w praktyce to wyglądało… zupełnie inaczej :-/
Praktycznie to… zaczęło się wielkie „jeżdżenia” biurkami, szafkami, stołami i do tego sprzętem gdzie co ma stać i być ustawione.
O dziwo, jeśli coś pasowało idealnie, to okazywało się że nie może tak być bo nie sięgają kable, nie ma dostępu do internetu lub nie ma dostępu do gniazdek elektrycznych. Generalnie zrobił się z tego jeden, wielki i potężny: Bajzel. Kable, komputery, biurka, krzesła, szafki, inne kable, drukarki, totalny chaos! Wybawieniem okazała się miarka – czyli taśma miernicza. Faktycznie lepiej jednak zmierzyć zamiast jeździć z mebelkami tu i tam… Mierząc wszytko czy w ogóle się tam zmieści, okazało się że życie tym sposobem stało się prostsze. Dobra udało się jako tako wszytko ustawić, pogodzić interesy wszystkich stanowisk i podłączeń do prądu i internetu.
Efekt był taki, że:
–> Na miejsce pani I. przyszło biurko Dyrektorskie,
–> Pani I. poszła na miejsce stanowiska: Azja,
–> Stanowska Azja i Europa Wschodnia zostały rozdzielone, a biuro poszło do „nowej sali – exSali narad”,
–> Stanowisko Azja ostatecznie stanęło na mniejszym biurku przed stanowiskiem I.,
–> Stanowisko Europa Wschodnia przeszło tam gdzie była obsługa Rosyjsko języczna,
–> Stanowisko Rosyjsko języczne chwilowo się „zawiesiło w działaniu”,
–> Miejsce wydzielone obsługi klienta nieco się przesunęło do przodu,
–> Stół konferencyjny trafił do ExGabinetu Dyrektora,
I to chyba wszytko co się pozmieniało w ustawieniach 🙂
Zaczęło się ustawianie kabelków i telefonów, to trwało najdłużej, okazało się też, że przy nowym ustawieniu zostało sporo kabli listw do komputerów, przedłużaczy, 4 telefony. Czyli zmiana dała nawet pewne oszczędności kablowo-telefoniczne, co prawda to jest akurat największa zagadka skąd się to wzięło? bo przed zmianą nawet brakowało kabelków i telefonów, ale… widocznie teraz nie było potrzebne 🙂 A przy okazji odbyło się sprzątanie i czyszczenie kabelków… Dyrektor naprawdę nie wie, skąd się bierze kurz mimo częstego sprzątania? a jednak, był nawet w tak mało dostępnych miejscach jak „za szafkami” a najczęściej krył się między zwojami kabelków do komputerów mimo iż tam się sprząta bardzo często. I tak po wieku bojach udało się dokonać nowej koncepcji ustawień w biurze stanowisk pracy i biurek. Oczywiście będą jeszcze drobne „poprawki” i „zmianki” ale to już pikuś.
Tak i przez najbliższy tydzień albo i dwa będzie śmiesznie… każdy będzie się zapominał i chciał siadać na stare stanowisko, problem w tym że „Agnieszka już tutaj nie mieszka” 😉 … Po ostatnich zmianach Dyrektor przez trzy tygodnie zapominał się i próbował przejść przez miejsce dla klientów gdzie wpadał na biurka obsługi. Tak… Dyrektor nie lubi zmian. I znowu się trzeba przyzwyczajać gdzie kto pracuje i gdzie co jest.