Dyrektor Omnibus
O tym ile właściwie musi wiedzieć Dyrektor
Jak co czwartek wpis… Dyrektorski. Obiecuję pisać regularnie w każdy czwartek, ale nie o tym będzie.
Mało co już zaskakuje Dyrektora, żyjemy w Polsce wiec tu nigdy nic nie wiadomo co i jak będzie. Ot tak jest i już. Większe „niespodzianki” mają chyba tylko Dyrektorowie „na Wschodzie”. Swoją drogą są kraje, w których dzisiaj jesteś Dyrektorem a jutro… nie masz Pracy i Firmy w najlepszym przypadku, w najgorszym po prostu nie ma Ciebie! o! ale tu dzisiaj też nie o tym
A więc mało co Dyrektora już zaskakuje, a jednak! ostatnio stwierdzam skromnie że mam podstawy sądzić nie skromnie, że Dyrektor w Polsce to jednak OMNIBUS! Po prostu musisz wiedzieć wszystko!!! Niby masz od tego ludzi, niby masz partnerów, firmy zewnętrzne ale… jednak TY odpowiadasz za swój Biznes! i to Twoja kasa!
No więc, co musi wiedzieć Polski Dyrektor (lista będzie długa):
– Cła, stawki sposoby odprawy celnej,
– Stawki Podatkowe w Polsce i kilku krajach z którymi prowadzisz biznes,
– Przepisy a jak wiadomo w Polsce to połapać… mistrzostwo,
– Rodzaje VATów, za co który i kiedy,
– Kody PKD, kody PKWiU,
– Przepisy, rozporządzenia, zmiany, ustaw branżowych,
– Ustawę o zamówieniach publicznych,
– Wszelkie sprawy transportu,
– Wszelkie sprawy zarządzania,
– Kodeks Pracy – ojj wyjątkowo głupie przepisy!!!
– Przepisy Fakturowania,
– Przepisy budowlane, gdzieś jednak ma się siedzibę prawda,
– Dane pracowników, no bo przechowywać trzeba specjalnie, lepiej pamiętać!
– Cały spis numerów telefonicznych, włącznie z Krystyną z Gazowni i Heniem od Prądu,
– Przepisy na temat prawa autorskiego,
– Przepisy na temat abonamentu RTV niby jaja, ale kontrolują!
– Przepisy ZUS, spróbuj zadrzeć z ZUS… na pewno wygrasz!
– Przepisy Karne, kto i na jakiej podstawie może chcieć dokumenty twojej firmy? wiesz?
– Prawo i kodeksy wizowe, akurat w naszej branży muszę to też wiedzieć,
– Protokół dyplomatyczny,
– Przepisy lokalne, np. jak to Kurdę jest z wywozem śmieci z firmy,
– nie wspominam o znajomości geografii Europy, Azji… którą też muszę po Dyrektorsku znać,
– całą masę osób w danych firmach instytucjach, urzędach, konsulatach…
– wszelkie skróty i nazwy branżowe, księgowe, firmowe, oj…
– a nawet HTML, aby wytłumaczyć informatykom o co mi chodzi,
-kilka różnych systemów z których korzysta nasza firma,
i jeszcze wiele wiele innych mniej czy bardziej ważnych rzeczy… z których Savoir Vivre to już mała sprawa!
No i tu powiem szczerze, strasznie zazdroszczę mojemu kumplowi z dalekiej Szkocji, który ma taką całą wiedze w Du..pie, a na sprawy przepisowo-prawno-podatkowo-urzędowe co miesiąc przeznacza 30 minut MAX!
Niestety On może, bo mieszka w Szkocji… Ja Dyrektoruję w Polsce i co… jestem Omnibus?
PS.
Czyli w tym naszym ukochanym kraju chyba nie każdy może być Dyrektorem