Afera Kotletowa…
16 maja 2012
O Wycieczce do Warszawy, korkach i… Kotlecie.
Wygraliśmy wycieczkę z Przetargu! czy zapytania ofertowego? jakoś tak.
Sam się zdziwiłem powiem szczerze! Wygraliśmy nie możliwe? – a jednak!
Nic wielkiego 1 dzień z dzieciaczkami do Warszawy.
No dobra przygotował ją W. w sumie w tym temacie laik, ale chłopak starannie wszytko „połapał” OK.
Autokar, restauracja, badanie policji autokaru, ceny, bilans, … wsjo wsjo! – super.
Dzień wyjazdu,
Badanie techniczne przez policję autokaru, kierowcy fajni, zbieramy grupę…
Panie ok, szkoła ok… wszytko zgodnie z czasem.
Jadą maluchy… bajka, piosenki… ok.
Na trasie w 1/3 stoimy, korek… remonty, wiadomo zbliż asie euro2012, drogowcy się palą do pracy!
5 stoi, 1 pracuje! ooo pala się bardziej drugi mu tez pomaga!
(Robotę chłopaki drogowcy mają ciężką, fizyczną… ale takiej opalenizny to im cholera każdy zazdrości! hehehe
Dobra jedziemy dalej… już jest obsuwa… z 30-50 minut. a na zwiedzanie konkretna godzina!
Ale… udało się nadrobiliśmy… Autokar nie ma ubikacji, EURO-3. ale czysty, stajemy też na „siku” maluchy spoko!!! udało się jesteśmy na czas!
Zwiedzanie… ZONG!
Maluchy mają bilety, opiekunki NIE KONIECZNIE! ale są uprzedzone ze zamawiający Urząd miasta po prostu je… (Powiem Olał? to zaboli) Pominął!
Dotacyjna wycieczka za EURO-UNIJNE, nie przewiduje kasy na bilety dla opiekuna! Co za debilizm!!!
Maluchy co maja same zwiedzać? – Unia…
Ok pozwiedzali…
Czas na obiadek…
Jest sezon! w Warszawie wszystko po rezerwowane, zajmowane, a kryterium oceny było co? – NAJNIŻSZA CENA!
znaleźliśmy fajny hotel, z restauracja mamy tam za 2 dni Nocleg z grupa to i cenę nam na Restauracje obniżyli… fajnie!
Menu:
Zupka, kotlecik, kompot, ogórek, ziemniaczki…
Nie dasz mięsa? – ooo oszczędzali na mięsie!!!! Dasz mięso? – ooo bo nie pokrojone…
STANDARD narzekania Opiekunek!
No i się zaczęło…
Jedna Pani, chyba najmniej mądra z ekipy? stwierdziła ze jej Kotlet śmierdzi!
i afera…
Wzywamy szefowa kuchni, tłumaczy JEST NOWA PRZYPRAWA może to tylko taki zapach?
(KMIN RZYMSKI!, dobry ale… no taki jest co zrobić!, czosnek też nie ideał).
No to kotlet jest przypalony!
No ta!!! – Jak nie śmierdzi? to pewnie przypalony…
W domu taka wpieprza kluski, ale na wycieczce KOTLET SPALONY ! -> nie pasuje!!
Wymienili porcję… Zjadła!
No to druga nie zjadła bo słyszała ze tamta ma stary kotlet… Kurdę!!! Ale nie robi zamieszania.
Ja zjadłem, kierowca I zjadł, Kierowca II, wszystkie maluchy… a te nie bo kotlet spalony, albo śmierdzi! Dżizussss !!!
OK wracamy… Jedziemy… Warszawa Korki… 40 min obsuwa! jedziemy dalej… 30 minut następne…. korki!
Po drodze zrobiłem ankietę jak się opiekunkom podobała wycieczka, ok spoko, żadnych uwag!
Przyjechaliśmy jakieś 1,5 godziny spóźnieni… Korki! Winny Pilot, biuro…
Taaa
Trza było pomyśleć ze drogi remontują!!! a nie winny Pilot i biuro!
Kontrola jakości…
Dzwonimy do Dyrekcji kilka dni później…
i Jęki…
Bo korki były, bo nie było biletów… no i kotlety spalone i śmierdziały… -No pięknie sceptyk !
Dzwonimy do KAŻDEJ z Pań opiekunek, ok, ok, ok, jedna spalone kotlety musiała jeść, stare… (zapomniał dodać ze następną porcję to jadła aż jej się uszy trzęsły!!!) następna ok, kolejna Korki, no tak mamy latać autobusami a nie jeździć! … Kurdę te Baby opiekunki!….
No i dobra, Dzwonimy do zamawiającego wycieczkę. No tak już Afera kotletowo – Korkowa!
Aaaa tam! wystawiamy Rachunek i niech płacą!
Teraz czekamy na kasę… zobaczymy co zaczną wymyślać!
Uwaga:
1. Nie brać przedszkoli na wycieczkę! Dzieci Spoko – opiekunki zawsze coś Nie pasuje!
2. Przetargi dla urzędów, na pewno coś nie będzie OK!