czyli Dyrektor w Biznesie po polsku...

RSS
 

Archiwum z miesiaca styczeń, 2012

Dyrektorska dygresja na temat: Białoruś

29 sty

Dyrektorska dygresja na temat: Białoruś

29 stycznia 2012
To moja własna opinia o kraju zwanym: Białoruś
Owszem pracujemy trochę z tym krajem, mamy tam pewne interesy, wysyłamy tez tam turytów.

Białoruś, to przede wszystkim ciekawy kraj!
Pomijając całe te polityczne sprawy szczególnie rozsiewane przez TV (a TV często kłamie ;-))
To kraj nie wielki ot jak 3-4 nasze województwa, czysty! co widać na każdej ulicy. Nie ma tam papierów na ulicy, śmieci… Kraj próbujący tworzyć turystykę: AgroTurystykę właściwie.
Na Białorusi mamy polskie korzenie, Eliza Orzeszkowa, Adam Mickiewicz…

Mińsk to stolica w pełni europejska. Nowoczesna, kolorowa, bogata.

Mir, to zamek odrestaurowany ciekawy zabytkowy.

Grodno, to Nowy i Stary Zamek, plac Sobieskiego, Remiza z Malunkiem twarzy Monalizy.

Jeśli szukacie cichego wiejskiego spokoju, to właśnie dobry kraj na taki wyjazd.
Lasy, jeziorka, sielski spokój. Można polowanie zrobić, można i wiejskie życie zobaczyć.

Zresztą sami zobaczcie:

a Polecam WŁĄCZYĆ DŹWIĘK!

To też kraj tranzytowy na drodze: Polska – Rosja (Warszawa – Moskwa) mają bardzo dobre drogi! Nawet chyba lepsze niż nasze!

Zachęcam do odwiedzenia tego kraju. Małego i bardzo gościnnego.

 
Możliwość komentowania Dyrektorska dygresja na temat: Białoruś została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora

 

Dyrektor i Praktykanci…

28 sty

Dyrektor i Praktykanci…

28 stycznia 2012
Mamy podpisane umowy z kilkoma szkołami i uczelniami dotyczące nauki praktycznej zawodu. Czyli patrz: -> praktyka!
Sam pamiętam  hahaha moje praktyki w Zakładach Chemicznych, kiedy to Pan Dyrektor nie był jeszcze Dyrektorem (nawet o tym nie marzył!) ale toczył (na Tokarce!), piłował (Pilnikiem), frezował (na Frezarce), spawał (spawanie Elektryczne! nie byle co!). A potem Praktyka na dziale Polichlorku Winylu (potrzebnego do produkcji PCV) i na dziale Kauczuku Syntetycznego Ehhh jakże się wspaniale jeździło na kostkach kauczuku na podajnikach …. hehe. Kostki miały +50~60*C raz nawet tyłek sobie sparzyłem ale to już inna historia język2 .

No więc, przyjmujemy co jakiś czas praktykantów na… praktykę.


Praktykantów dzielę na:
1. „Słaby” – Nic z niego nie będzie :-/
2. „Ściemniacz” – oby odbębnić praktykę!
2. „Średniak” – coś tam umie i chce się nauczyć.
3. „Nawet nawet” – Bardzo starający się praktykant.
4. „Rodzynki” – Bardzo dobry praktykant, niezły kandydat na pracowniksa!

Przeważają „Średniaki”  ale to nawet wynika z teorii doboru naturalnego.

Wieść pokątna niesie, że praktykanci albo chcą do nas trafić bo Faktycznie czegoś mogą się nauczyć, albo trafiają tu wręcz za karę bo u nas lekko nie ma! bo wymagamy i się nie cackamy!
Opiekunowie z ramienia szkoły ponoć? chwalą nas jako Faktyczna Praktyka bez ściemy! (ponoć?)

Tak więc, co jakiś czas mamy „owieczki – praktykantów”.
Praktykanci wiedzą, że za pewien czas kiedy szukamy pracowniksów to właśnie z pośród byłych praktykant w pierwszej kolejności szukamy kandydatów. Tak też pracowała u nas A. – była praktykantka, a obecnie pracuje I. – też była praktykantka.

Mamy pewien stały system nauczania:
1. Najpierw stolice i trochę geografii.
2. Potem trochę systemów na których pracujemy
3. Trochę z marketingu i reklamy
4. Obsługa klienta.

IV tygodnie, 4 działy. Gdzieś po 1, tygodniu mają teścik! a co!
Niby pytania proste 25, średnio już wiemy z kim mamy do czynienia, po ilości punktów…
Pytanie 2. Stolica Białorusi to….? Odpowiedz: Moskwa.
Pytanie 3. Stolica Ukrainy to….? Odpowiedz: Nie wiem.
(acha! kolejna Ściemniara! sceptyk )

Kto ma 8-12 pkt. Rokuje nadzieje. Rekordzistka miała 14pkt – pisała test po 3 dniach praktyki! NIE ŹLE! wręcz: BARDZO ŁADNIE!

Czego nie umie praktykant?
Generalnie od porządnego umycia podłogi po geografię i stolice naszych sąsiadów! niby takie proste sprawy a jednak praktykanty NIE UMIEJĄ! poważnie!
Chociaż to niechlubne wyjątki!
Rekordzistkę „Antytalent-kę” uczyliśmy: JAK SIĘ OBSŁUGUJE POPRAWNIE MOPA!
Bywa i tak, że nie umieją pisać na klawiaturze, nie wiedzą jak szukać prostych informacji w internecie.

Co robią praktykanty
Dla mnie Praktykant to nie tania siłą robocza! Nie, nie!
Staramy się ich nauczyć, ale co wyniosą? to już ich! (Oprócz wiedzy wynoszą nam też chyba długopisy – które notorycznie znikają!)
Średnio po 2-3 tygodniach praktykanci w zależności od pory roku wykonują już powoli drobne obowiązki, pracują na www, systemach, przygotowują programy wycieczek, wypisują polisy oraz inne dokumenty dla klientów.
Najlepsi – obsługują klienta: telefony, Skype, GG.
Najgorsi – MOP! i miotła
Praktykantów trzeba stale pilnować, aby czegoś nie „schrzanili” rekordzistka wypisywała polisę ubezpieczeniową dla klienta 17 razy… Wypisz -> Źle -> Anuluj -> Wypisz od nowa! BYWA!
Mają praktykanci przedsmak przyszłej pracy, tak naprawdę „na bojowo”.

Co ma praktykant na koniec szkolenia?
Ano ma DYPLOM! Każdy praktykant dostaje od nas na pamiątkę i też nieco jako miły gest Imienny DYPLOM UKOŃCZENIA PRAKTYKI z Oceną! oczywiście mają też swoje dzienniczki w których też dostają oceny ale to inna sprawa. Dyplom miła rzecz a wykonanie dyplomu nas nie boli.

Jakie grzechy popełniają praktykanty.
1. Siedzą za długo na przerwie śniadaniowej (nawet do 60min!)
2. za miast pracy ploteczki…
3. Nie pojmują spraw prostych,
4. Boją się odebrać telefon, pewnie telefon gryzie?
5. Bywa ze ZAPOMNI im się przyjść na praktykę! – to jest wręcz karalne! i można byłoby takowego wywalić lub nie zaliczyć mu praktyki.
Ale ZAPOMINALSKIEGO nieco do końca praktyki „gryzie” KLUB SZYDERCÓW!
Pani praktykantko? a nie zapomniało się Pani że będzie przerwa na śniadanie? a szkoda!!! a o Praktyce w sobotę to Pani nie pamiętała! a dlaczego?
No a ponieważ dzieci się nie kara (jak to mawiał mój jeden znajomy), to ten praktykant w nagrodę ma podłogę, czyli akcja -> MOP i zmywanie.
O dziwo to działa! i nie ma więcej nawet Spóźnień!

Właśnie zakończyły praktykę 3 Panie…
2 – „Średniaki”, 1 – „Nawet nawet”.
Następne praktykanty w maju? cóż zobaczymy co szkoła przyniesie…

 
Możliwość komentowania Dyrektor i Praktykanci… została wyłączona

Kategoria: Prowadzę Biuro

 

Dyrektor i … CV pracowników

27 sty

Dyrektor i … CV pracowników… Szukamy pracownika w Warszawie!

27 stycznia 2012

Prowadzimy też nasze sprawy w mieście Stołecznym WARSZAWA. – miasto które niekoniecznie lubimy ale… mamy tam swoje Biznesy.

Nasza koleżanka która dotychczas współpracowała, coś zaczęła marudzić, nie wywiązywać się z roboty i… generalnie się popsuła współpraca!

Zaczęliśmy więc poszukiwania odpowiedniego  zamiennika Kandydata lub kandydatki. A chcemy w przyszłości w Warszawce mieć dobrą pozycję.

Daliśmy stosowne ogłoszenia i się… zaczęło! Jakoś tak sprawy nie przemyślałem i w ogłoszeniu podały pracujące już u nas dziewczyny Mój Dyrektorski Emil. :-/
O Bogowie internetu i poczty elektronicznej, Emil-u ….!!!! Cóż za FO PA uczyniłem…
Tylko w ciągu 24 godzin na moja pocztę spłynęło z 54, a w sumie: 87 CV? normalnie zostałem zasypany podaniami i CV-kami…
Tu serdeczne podziękowanie https://warszawa.gumtree.pl bo jest to bardzo skuteczny serwis! 98% właśnie od nich – polecam!

Moje Dyrektorskie wnioski… na temat CV.
1. Pewna część kandydatów ma kłopoty z czytaniem słowo!
W ogłoszeniu daliśmy wyraźnie informację o tym, że szukamy kogoś z Warszawy! i… zgłosiły się Torunie, Płocki, a nawet Gdańsk :-/ cóż bywa…
2. Spora część osób ma kłopoty z emailami… notoryczny brak dodania załącznika z własnym CV
3. Duża część jakoś tak nie bardzo chce pokazać jak wygląda… w CV Brak zdjęcia.
4. Generalnie przeważały CV 1xA4, o takie nam chodziło! ale rekordzista miał 5 x A4 swoich osiągnięć… ileż to czytania :-/
5. Panie bardziej przykładają się do wyglądu CV i jest ono bardziej czytelne. Natomiast Panowie, aby napisać i wysłać… :-/ (No Panowie!!! trochę estetyki!)
6. Zdjęcia, przysyłane w CV były od „A takie sobie”, po raczej „lekko nieprzyzwoite” :-/
Do CV wydaje mi się? że należy przysyłać eleganckie zdjęcie a nie takie z Plaży z dekoltem czy w stroju kąpielowym? Większość jednak Zdjęć była ok – z 60%.
7. Dużo było gotowych szablonów Worda typu: kopiuj wklej. Kilka było oryginalnych, były tez PDFy… Jakość CV świadczy o człowieku. 9 czy 10 tych samych wzorów… taki sam układ strony i wyrazów nawet.
8. Treść, tu co Drodzy Kandydaci pisali… to mnie murowało, zaskakiwało i… zastanawiało.
Generalnie przeważają studenci, o których nam chodzi. Studiujesz i pracujesz!  preferujemy.
9. Kilka było delikatnie nazwijmy to: „Kosmicznych CV” podaliśmy dokładnie jakich kandydatów szukamy i na jakie stanowisko a w CV: „ale chciałbym pracować w Elektronice…” sceptyk
10. Ilość CV świadczy jednak że można znaleźć całkiem wartościowego pracowniksa! a sporo osób szuka pracy! Generalnie szukają młodzi ludzie, 1-2 praca. Nikt mnie wiekiem w CV nie przebił ufff…  (swoje lata to ja mam!)
11. Sporo osób jest z małych miejscowości mieszkających w Warszawie i tu tez studiujących.
12. W tym co podają kandydaci w CV są czasem takie osiągnięcia że albo jest to „REWELACJA Kandydat” albo mówiąc krótko „nieźle wyolbrzymia” ;-).
13. Pewna cześć kandydatów ma już pracę, zapewne szukają czegoś ciekawszego lepszego – czyli osoby zaradne!
14. Przeważają jednak Panie, 3/4 to właśnie CV od Pań.

Teraz musimy całe to „stadko CV” spokojnie przeczytać rozpatrzyć.
Z doświadczenia wiem już, że należy wybrać kilku kandydatów (z 10) i z nimi porozmawiać, troszkę wypytać… a z tych kilku ostatecznie z 3 osoby! Dlaczego? z 3 zawsze ktoś zrezygnuje, komuś będzie coś nie pasować, ktoś się rozmyśli… ale mamy następnego kandydata.

Ludzie w Warszawie są bardziej wybredni niż inni mieszkańcy naszego kraju, stąd naprawdę zaskoczyła mnie ilość CV… chyba faktycznie w zatrudnieniu mamy Kryzys? kwas

Kasting
Z tego całego stosu CV (które wszystkie uczciwie przeczytałem ! – wyjścia nie miałem :-/), wybraliśmy tych co Pa Russki – DA! i turystyka – TAK. Jakieś 35 osób.
Zadałem pytania kilu osobom e-mailowo.

Natomiast okazało się ze napisało nawet do nas Małżeństwo i ONA i ON… nie wiedząc o tym wzajemnie! bywa
Małżeństwo? hmmm… w sumie sporo firm Small Biznesu w Polsce to firmy rodzinne… nasza w sumie też ! Zatem postanowiliśmy ich zaprosić na rozmowę. Okazało się, że przyjechali szybciutko na rozmowy 350 km w mroźny styczniowy dzień kiedy u nas dochodzi teraz do -16*C ! Okazali się być dość poważnie myślącymi ludźmi mimo młodego wieku, co dobrze rokowało. Co z tego wyniknie jeszcze nie wiem, bo to początek ale zapowiada się BARDZO UDANA I FAJNA z nimi Współpraca!
Przedstawili nam na samym początku rozmowy kilka ciekawych pomysłów, znaleźliśmy wspólny język tak więc… super. Będziemy mieli Biuro w Warszawie.

No i zostaje mi pytanie: „I po co czytałem te wszystkie 87 CV ?”
PS.
Nasi „wybrańcy” to: CV nr 30 i 36…

 
Możliwość komentowania Dyrektor i … CV pracowników została wyłączona

Kategoria: Chwile Sukcesu, Prowadzę Biuro

 

Intensywność klientów a pogoda zewnętrzna.

18 sty

Intensywność klientów a pogoda zewnętrzna.

18 stycznia 2012
Intensywność klientów a pogoda zewnętrzna.
W naszym mieście spadł śnieg! nie byłoby w tym nić dziwnego gdyby nie to ze tu blisko góry, a śnieg powinien być już dawno. OD 1,5 miesiąca co najmniej.
Ostatnie zimy były raczej ciepławe, a ta do polowy stycznia wyjątkowo ciepła!
Zycie zewnętrzne zareagowało od razu, w sklepach ceny ubrań poszły ze słowa „ZNIŻKA” -> na słowo „Podwyżka” no jest zimno, śnieg to i ceny podskoczyły. Co nie kupicie ciepłych ubranek?
Drogowców jak zwykle zaskoczyła zima! nawet tak późna! (to w sumie tez ciekawe, że zima w Polsce! -> Drogowcy zaskoczeni!)
Zaczęło się odśnieżanie chodników, schodów, podejścia do biura :-/
Standardowo zaczęły się spóźniać autobusy, pociągi… co za tym idzie Pracownicy do pracy chociaż nie jest ŹLE! Przesyłki się nie spóźniają…
No ale nie o tym tu miało być!

Co ciekawe spadło też zainteresowanie klientów. Oczywiście nie tylko naszym biurem, ale i innymi też. Śnieg, zimno, kto by tam myślał o wakacjach? czy podróżowaniu? Biura prowadzące sprzedaż „Na Narty” zapewne maja sporo roboty, chociaż jest po świtach, po urlopach długiego weekendu. Szykują się za to ferie dla dzieci!
Z mych dyrektorskich obserwacji wynika, że pogoda ma duże znaczenie na ilość telefonów i zapytań klientów. Można by powiedzieć jest wprost proporcjonalna do „Ładnej pogody”. Tak ładna pogoda, tylko co to jest? dla mnie ładna to -25 i śnieg :-)).
No to objaśniam, im cieplejsza i bardziej miła wiosenna pogoda, tym jest więcej pytań klientów. Jeśli np. Pada, jest pochmurnie? – mamy prawie fajrant… nic, cisza! Za to kiedy nawet w mroźny dzień wyjdzie słonko? – zawsze coś się dzieje. Im cieplej i słoneczniej tym, coraz więcej ludzi pyta o wczasy, wycieczki, bilety, wizy…
A wiec słońce nastraja nas pozytywnie, wyjazdowo-wakacyjno-twórczo. Niby to niepozorny fakt, ale nawet można to zaobserwować po statystykach z www.  Słoneczna pogoda -> więcej wejść na www. Nawet w pogodne dni klienci jakoś zaglądają do biura częściej, i oglądają banery, reklamy, czy nasze oferty. W pochmurne dni, myk myk i każdy do domu. Sypało śniegiem dość intensywnie kilka dni, średnio 2 telefony od klientów… nuda! Dzisiaj tez zaczyna „sypać” zapowiada się spokojny leniwy dzień… Tak więc, pogoda ma znaczenie!

To co, czekamy zatem na słońce i oby do wiosny…

 
Możliwość komentowania Intensywność klientów a pogoda zewnętrzna. została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora

 

Odpowiedzialności Dyrektora…

05 sty

Odpowiedzialności Dyrektora…

  Jako Dyrektor Właściciel, ciążą na mnie Odpowiedzialności (nie mylić ze służebnościami). Odpowiedzialności to wszystkie te sprawy za które jesteś – Odpowiedzialny:
– Sprawy finansowe,
– Sprawy umów,
– Sprawy kontrahentów,
– ZUSy, US…
jest tego trochę… pozornie prosta sprawa  … Pozornie.

Przede wszystkim Dyrektor musi umieć Czytać, ze zrozumieniem czytać!
Czyta się wszytko, nowości, tysiące umów, przetargi, ciekawostki, korespondencję, stosy e-mili  Czasem czytam dziennie tysiące stron A4… i wszystko zrozum!
No ale za „nie przeczytanie” lub nie zrozumienie… bywa po tyłku ;-/

Dyrektor musi umieć liczyć…
Pracowniksy liczarki zawsze wszytko policzą, sęk w tym że nie zawsze dobrze i dokładnie. Historia zna przypadki kiedy Pracowniks policzył źle i Biuro zarobiło… a nic nie zarobiło jeszcze było w plecy :-/ Tak wiec liczenie podstawowa sprawa.
No a policz 3 waluty po różnych kursach z czego cześć po dzisiejszym kursie, cześć po wczorajszym – kontrahenci + zysk. W sumie: dzielenie, dodawanie, mnożenie i odejmowanie… Matematyka prosta! – w wyższym wydaniu...

Odpowiedzialność prawna
Stos polskich przepisów + kodeks pracy +…. inny stos polskich przepisów. Od Skarbowych po celne, od VATu po ustawy i kodeksy. Najciekawsze w tym wszystkim jest to: „Nieznajomość przepisów prawa, nie zwalnia od odpowiedzialności prawnej!”

Odpowiedzialność moralna… (sprawa sporna)
No to pewne novum w biznesie, generalnie: „Pracuj jak wół i nie bądź świnią”.
Ani dla Pracowniksów, ani dla konkurencji, ani dla klientosów, ani dla…
W naszych czasach na taką odpowiedzialność stać tych najbogatszych. Bo wcześniej byli nie moralni i się „dorobili” a teraz maja kupę kasy i mogą być Moralni! Inni są albo na dorobku, albo z niczym… W czasach kapitalizmu i kryzysu liczy się generalnie słowo ZYSK (lub strata) a nie tam jakaś Moralność. Czy konkurencja będzie Ok i odda mi klienta? zachowa się moralnie? uhaaahhaaa akurat  Dobra moralność pomińmy.

Odpowiedzialność materialna
No sorry! odpowiadasz za stan konta, za sprzęt rozdzielony na pracowniksach za dostawy za…
Odpowiadasz też za stan sprawności sprzętu, trza go czasem wymienić… zmodernizować!
Tu czasem bywa walka z pracowniksami…
„Szefie po co nam nowy fax – jak nikt nie będzie go umiał obsługiwać?”  No tak ciężko przeczytać Pracowniksowi Instrukcję obsługi!
„Szefie… my chcemy to… bo przydało by się tamto… „  Tiaaa najpierw to sobie sprawdźcie czy to co mamy czasem nie robi tego wszystkiego tylko tez nikt nie przeczytał Instrukcji!
No ale sprzęt trzeba wymieniać… technika idzie do przodu! A jak wymienisz to… odpowiadasz za niego!

 
Możliwość komentowania Odpowiedzialności Dyrektora… została wyłączona

Kategoria: Dyrektorskie marudzenie

 
 

statystyka