czyli Dyrektor w Biznesie po polsku...

RSS
 

Wpisy z tagiem ‘mandat’

Wredne Święta

21 gru


Dyrektor nie lubi, nie cierpi, nie nawidzi świąt… i jest to ogólnie znane. Po protu tak ma Dyrektor! Z tego co Dyrektor wie… wiele osób ma podobne odczucia i też nie lubi Świat… często jednak tego nie okazuje bo rodzina bo dzieci…

Zapytasz dlaczego Dyrektor nie lubi tak miłego okresu? – Zatem odpowiedź Dyrektorka:
Zaczyna się już zwykle przed świętami…
– Dyrektor dostaje mało przyjemną nowinę ot taka „świąteczna niespodzianka”: kontrola, pismo urzędowe, kara, mandat… itd… i to już jest powód – aby świąt nie lubić!
– Przed Świętami są same utrudnienia, nic nie załatwisz…
– Na ulicach korki, a jak… korki Świąteczne,
– Ceny idą do góry, szaleństwo kupowania prezentów,

Potem jest jeszcze ciekawiej:
– W święta nic dobrego się nie wydarza (a wręcz przeciwnie!),

– Zwykle coś się zepsuje, nawali, awaria itd,
– Serwis ma oczywiście świąteczną przerwę…
– Są opóźnienie połączeń,
– Nie ma wszystkich lotów, kursów pociągów, autokarów… rozkład świąteczny!

– No i ta wredna „Świąteczna atmosfera” pod którą, jest zwykła ludzka zawiść, obłuda, hipokryzja…

Uczciwie zatem jest po protu – świąt nie lubić!

 
Możliwość komentowania Wredne Święta została wyłączona

Kategoria: Dyrektorskie marudzenie

 

Układy po Polsku

26 paź

Układy po Polsku

Przemyślenia Dyrektora o układach…

Wszyscy wiemy, że w naszym kraju JEST KORUPCJA! Nie ukrywajmy tego pod dywan, tylko powiedzmy to wprost. Układy są różne od „ustawionych przetargów” po przez „koleżeńskie przysługi” rozdawanie  „posadek” a do kopert z PLN-ami włącznie!

Instytucje które mają się zajmować ustawowo zwalczaniem tego mówiąc też „w prost” mają to głęboko w D… pie! Jeśli nie jest to spektakularna, medialna akcja na której ktoś zrobi fajną karierę, dostanie awans…

Załóżmy teoretycznie, ze wiemy o „przekręcie” na +-120.000 pln! Załóżmy, że dotyczy to osoby na stanowisku objętym immunitetem, załóżmy że jest to praca w organach ścigania…

W normalnym zdrowym kraju, normalny zdrowy obywatel zapewne złożyłby informację o tym np tu:

Centralne Biuro Antykorupcyjne – Zgłoś korupcję
800 808 808
Bezpośrednia rozmowa telefoniczna z funkcjonariuszem Biura możliwa jest od poniedziałku do piątku w godzinach 8.15-16.15. W pozostałych godzinach i w dni wolne od pracy można pozostawić wiadomość nagraną na rejestratorze zgłoszeniowym. Zgłoś korupcję osobiście:
ul.Poleczki 3, 02-822 Warszawa
lub korespondencyjnie:
Al. Ujazdowskie 9, 00-583 Warszawa
e-mail: kontakt@cba.gov.pl

problem w tym, że jeśli faktycznie coś wyślecie… nikt Wam nawet nie odpowie ;-) Czyli… zostaniecie Ola… wiecie co! Czyli nie ma praktycznie sensu zgłaszanie nieprawidłowości. Zatem układy sobie rosną w najlepsze jak „grzyby po deszczu” nikomu tak naprawdę nie zależy aby był porządek. Chyba że naciśniemy na odcisk, komuś „ważnemu” wtedy cała ta „lawina systemu” ruszy ale na nas! :-/

Dyrektor obejrzał przypadkiem film: „Układ zamknięty” nawet nie zdziwiło go to za bardzo. Przecież to nie fikcja, a nasza rzeczywistość… w Państwie prawa, porządku… uhahahahaa! akurat.

Załóżmy znowu teoretycznie, że mamy wypadek drogowy… zdarza się. Wypadek jest podczas nielegalnego wyścigu o których dobrze i tak wie miejscowa Policja i nic nie robiła!. Załóżmy dalej… że Uczestnikiem wypadku jest przypadkowy obserwator opuszczający wyścig i wjeżdża w niego rozpędzony, ścigający się Synek bogatego tatusia… powiedzmy z prędkością… 120-150km/h na drodze z ograniczeniem 50km/h. W wypadku ginie przypadkowy obserwator, młoda dziewczyna, kilka osób jest rannych, poszkodowanych…

W normalnym kraju, winnym byłby bogaty smarkacz, który:
a) ścigał się nielegalnie,
b) jechał dużo za dużo!
c) faktycznie zabił obserwatora, młodą dziewczynę (ślady krwi na masce!)….

W pół-normalnym kraju… winni byliby obaj uczestnicy wypadku?, obu postawiono by zarzuty?…

W kraju z „układami” sprawa wyglądałaby (teoretycznie?) tak:

Bogaty synek dzwoni do Tatusia… ratuj! Tatuś zaczyna synowi pomagać, dzwoni gdzie trzeba… prokurator nie robi odpowiedniej ekspertyzy, stawia zarzutu jednej osobie… a magicznie w tym wszystkim pojawia się wątek 120.000 PLN za pomoc? Rozprawa ciągnie się… ponad Rok. Uczestnik wypadku którego winą jest to, że był w złym miejscu i czasie zostaje doprowadzony do Bankructwa (zabrane prawo jazdy którym zarobkował, Adwokat, opłaty ZUS, US… ) Dostaje wyrok sądowy… surowy, dla przykładu! i praktycznie zostaje „wrobiony” w majestacie prawa mimo, że w wyroku sąd stwierdza, iż współwinny był też bogaty synalek! który nie poniósł praktycznie Żadnej odpowiedzialności. (mandat karny 200pln?)

To drodzy Państwo nie jest film… to może się teoretycznie przytrafić każdemu z nas, kto ma prawo jazdy. Jadąc nawet zwykłą ulica  „wpieprzy się” w nas bogaty smark… BMW?  Nazywam to „działanie układu w czystej postaci”!

Komu to zgłosić? kto to faktycznie sprawdzi? – nikt… I teraz pytanie ile osób z Was ma 120.000? :-/ .

 
Możliwość komentowania Układy po Polsku została wyłączona

Kategoria: Dyrektor.wadi.pl

 
 

statystyka