czyli Dyrektor w Biznesie po polsku...

RSS
 

Dyrektor i przypowieść

01 lut


Dyrektor lubi różne powiedzenia, sentencje, frazy, przypowieści… ot w powiedzeniach ludowych jest przecież mądrość i wiedza narodów. Dzisiaj zatem będzie przypowieść o: „Chłopcu i Mędrcu”.

Chłopiec i Mędrzec
W dalekim egzotycznym kraju, mieszkał w jednej wiosce: Chłopiec i Mędrzec.
Chłopiec w prezencie dostał konia.
Cała wioska ucieszyła się bardzo: „To przecież dobra wiadomość!
Mędrzec się zastanowił i powiedział: „To się jeszcze okaże”.
Minęły dwa lata i chłopiec kolejny raz wsiadając na konia, nieszczęśliwie spadł i złamał sobie nogę! Wszyscy w wiosce lamentowali, kiedy dowiedzieli się o tym i twierdzili: „To przecież bardzo zła wiadomość”.
Tylko stary Mędrzec pogłaskał się po siwej brodzie i powiedział: „To się jeszcze okaże”.

Nie długo potem, wybuchła wojna. Wszyscy w wiosce poszli na wojnę i zostali ranni lub zginęli, chłopca ponieważ utykał po złamanej nodze – do wojska nie wzięli, został w rodzinnym domu.
W wiosce mówiono: „To jednak dobra wiadomość”.
Siwy Mędrzec, spuścił oczy w dół i powiedział: „To się jeszcze okaże”.

I Dyrektor pyta: Jaki jest wniosek z tej przypowieści Dobry? czy Zły?
A… to się jeszcze okażę!
Bo czy to na pewno zrozumiałeś? i jak to zrozumiałeś? 🙂

 
Możliwość komentowania Dyrektor i przypowieść została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Sentencje Dyrektora

 

Spotkania Dyrektora

31 sty

Dyrektor jak to Dyrektor, ma wiele spotkań… spotkań biznesowych, spotkań oficjalnych, pół-oficjalnych, towarzyskich, prywatnych.
Spotkania ogólnie można podzielić na:
– Bardzo ważne,
– Ważne,
– Nie ważne, na te przeważnie nie warto nawet iść – po prostu szkoda czasu.

Planowanie i przygotowanie
Zacznijmy od tego, że spotkanie trzeba zaplanować, zapisać w notatniku, CRM-ie itd… Przyznasz, trochę głupio by było „zapomnieć” o ważnym spotkaniu – prawda? albo co gorsze mieć inne spotkanie w tym samym czasie! Musi to być z wyprzedzeniem kilku, kilkunastu dni, zarówno dla Dyrektora jak i innej osoby. Tu uwaga, aby też wybrać taki dzień i porę dnia, kiedy możemy spokojnie poświęcić czas na takie spotkanie. Przerwy w spotkaniu wywołane telefonem, pracownikami z pytaniami itd nie wpływają dobrze na rozmowę. Osobiście dyrektor poleca Piątek, ale zależy to od danej firmy, branży.

Do spotkania trzeba się zawsze przygotować, chociażby po to, aby je ocenić czy spotkanie w ogóle ma jakikolwiek sens? – W większości sytuacji oczywiście ma sens.
Jeśli zatem Dyrektor ma się z kimś spotkać, sprawdza sobie kto to jest? czym się zajmuje? jakie wymierne korzyści może takie spotkanie przynieść firmie Dyrektora? jakie są opinie o tej osobie, firmie, instytucji? co możemy jej zaproponować? takie notatki należy sobie zapisać i mieć przy sobie. Taka nazwijmy to „ściągawka”.

Warto wiedzieć czy na spotkaniu będzie kobieta czy mężczyzna! Niby to drobny aspekt, ale przydaje się nawet bardzo. Trzeba po prostu poszukać po internecie zobaczyć jak dana osoba wygląda i kim jest.
Jeśli dana osoba właśnie wróciła z wyjazdu do… będzie to pierwsza okazja do „przełamania lodów” rozmowy.
Pomaga tu jak zwykle: Google, Facebook, NaszaKlasa, Instagram 🙂

Miejsce spotkania,
Ogólna zasada jest taka, że jak Dyrektorowi na spotkaniu zależy, to Dyrektor jedzie do…
A jeśli komuś zależy na spotkaniu, to niestety On powinien się pofatygować do samego Dyrektora!
Oczywiście są od tej reguły wyjątki, ale… warto trzymać się takiej zasady. Czas to pieniądz i jest to koszt zarówno dla Dyrektora jak i innej osoby.

Na spotkanie dobrze przyjść oczywiście kilka minut… 10-15 minut wcześniej.
Natomiast jeśli spotkanie jest u Dyrektora w biurze to około 30 minut wcześniej jest już wszystko gotowe, stół, pomoce naukowe, jakieś ciastka, a kawa i herbata w gotowości.
Obecnie jest pewna moda, aby spotykać się w restauracjach. Ma to i dobre i złe strony. Osobiście Dyrektor raczej tego unika, przyznasz że rozmowa z kimś podczas jedzenia nie jest szczególnie kulturalna.
Warto na spotkanie zaprosić do swojej firmy, wtedy można pokazać swoją siedzibę i firmę, pochwalić się dorobkiem.

Notowanie i drobne triki
Podczas spotkania można sobie notować różne sprawy, warto zatem poprosić o kilka czystych kratek jeśli nie mamy własnego notatnika. Większość z nas to jednak wzrokowcy – zapisałem, widzę, rozumiem. Można wtedy też wrócić do danych, cyfr, ustaleń itp. Notowanie ma też jeszcze jeden aspekt, możesz się wtedy nad sytuacja zastanowić – jest to taki „przerywnik”.
Oczywiście są jeszcze inne drobne „triki” podczas spotkań, ale o tym Dyrektor napisze przy okazji kiedy indziej.

Osobiście Dyrektor poleca do notowania kalendarz-notatnik taki zeszytowy formatu A5. Jest nie za duży, nie za mały lecz w sam raz. Kolor okładki czarny, niebieski, zielony… w żadne tam „pajacyki”.

Wizytówka to podstawa
Oczywiście na spotkanie zawsze zabieramy co? – Wizytówki!
Trzeba się wymienić kontaktami, e-mailami, telefonami, a wizytówka jest do tego idealna. Powinna być elegancka, ale nie przesycona informacjami, warto aby było logo firmy.

Ubiór
Ubiór na spotkanie zależy od rodzaju spotkania, czy jest to spotkanie oficjalne czy „luźne”. Koszula raczej zwykle jest standardem, choć nie zawsze jako „garnitur i krawat”. Ubiorem okazujemy szacunek drugiej stronie. Czyli po prostu trzeba się nieco dopasować.

Podziękowanie
Oczywiście po zakończeniu rozmów, zawsze warto za spotkanie i poświęcony czas – podziękować. Może się zdarzyć, że nie mieliśmy okazji osobiście, wtedy miło napisać e-maila z podziękowaniem lub zadzwonić. Jeśli nie teraz, to może w przyszłości okazać się, że będzie z tego efekt.

I tak pokrótce to wygląda. 🙂

 
Możliwość komentowania Spotkania Dyrektora została wyłączona

Kategoria: Dyrektor.wadi.pl, Prowadzę Biuro

 

Dyrektor czy Prezes

18 sty

DyrektorPrezes czy Dyrektor, Dyrektor czy Prezes?
Podczas przyjacielskiej rozmowy, ktoś Dyrektorowi zadał pozornie wydawałoby się, że proste i banalne pytanie:

„No właśnie jesteś: Dyrektor czy Prezes? i jaka tu właściwie jest różnica?
Cóż, temat jednak taki prosty nie jest. Dyrektor spróbuje to sensownie jakoś objaśnić.

Definicja samego słowa: Prezes i Dyrektor.
Jak podaje Wikipedia czyli wszech wiedza młodego pokolenia oraz mały słownik języka polskiego i to wersja książkowa wiedza starszego pokolenia:

Dyrektor – osoba kierująca pracą organizacji, instytucji, bądź przedsiębiorstwa (Wikipedia).
Dyrektor – Odpowiedzialny kierownik, instytucji, przedsiębiorstwa, zakładu, naukowego lub danego działu instytucji, np. Dyrektor Gimnazjum, Dyrektor Techniczny. Historycznie: członek Dyrektoriatu. (Mały słownik języka polskiego)

Prezes – osoba przewodząca jakiejś instytucji, organizacji lub jakiemuś stowarzyszeniu (Wikipedia).
Prezes – Członek stojący na czele jakiejś organizacji, jakiegoś stowarzyszenia lub przedsiębiorstwa, np. Prezes banku, prezes klubu, prezes trybunału, prezes komitetu. (Mały słownik języka polskiego).
Zatem znaczenia stosunkowo bardzo podobne do siebie. Przy czym Prezes to osoba bardziej stojąca na czele, przewodzącą a Dyrektor kierująca, zarządzająca.
Tyle jeśli chodzi o definicje i znaczenie samego zwrotu: Prezes i Dyrektor.

PrezesDyrektor i Prezes a księgowość i firma
Trochę to inaczej wygląda pod względem prowadzenia działalności gospodarczej oraz w kwestii księgowej. Tu podział mamy taki:

Prezes – jest we władzach a dokładnie w zarządzie spółki, czyli Prezes występuje w spółce i może mieć Dyrektora zarządzającego CEO, Dyrektora działu, Departamentu…

Dyrektor – jest w jednoosobowej działalności gospodarczej, ponieważ (nie ma tam Prezesa!) jest Właściciel, który może być… Dyrektorem Zarządzającym, Generalnym.

Reasumując, Prezes jest w spółkach i może mieć Dyrektorów pod sobą… Dyrektor jest w jednoosobowej działalności i może mieć innych (mniej ważnych) Dyrektorów pod sobą.
Mniej więcej tak by to sam Dyrektor zdefiniował i wyjaśnił.
Troszkę inaczej wygląda też sprawa odpowiedzialności czy kompetencji oraz bezpieczeństwa prowadzenia biznesu, ale o tym będzie w innym wpisie.

Polskie realia: Dyrektor i Prezes
Aaaa i tu prawie byś miał Dyrektora w ręce drogi czytający! Dyrektor pewnie nie ma spółki? tylko jednoosobową działalność i dla tego jest Dyrektorem tak?… nie, nie do końca!
W naszym pięknym kraju nad Wisłą czyli w Polsce, jednak przyjęło się nazywać szefów – Prezesami…
„Panie Prezesie mam sprawę…”, „szukam Pana Prezesa…”
Dyrektorowi osobiście kojarzy się to z filmem „Miś” i słynnym Prezesem klubu Tęcza oraz cytatem: „Łubudubu, Łubudubu niech nam żyje Prezes naszego Klubu, niech żyje nam”
Jak powiedział: Jarząbek Wacław trener II klasy.

Jednocześnie tytuł „Prezes” wielu osobom zaczyna kojarzyć się obecnie z partą rządzącą PiS oraz mini-serialem komediowym: „Ucho Prezesa” – znanego kabareciarza.
Natomiast Dyrektor, kojarzony jest z pewnym Ojcem Dyrektorem… Tadeuszem z Torunia.
Zatem tak źle i tak nie dobrze?
Chyba jednak bezpieczniej pozostać przy zwykłym tytule: Szef 😉

A to mały prezent dla młodszych, nie pamiętających czasów „Misia”:

 
Możliwość komentowania Dyrektor czy Prezes została wyłączona

Kategoria: Dyrektor.wadi.pl, Prowadzę Biuro

 

Dyrektor i Posłowie

04 sty

Tak… Dyrektor już trochę nie wytrzymał i dzisiaj będzie na temat Posłów.
Ostatnie wydarzenia w Sejmie skłoniły Dyrektora do napisania swojego skromnego zdania na ten temat. Jak wiadomo, Politycy w tym szczególnie Posłowie, Senatorowie, EuroPosłowie, nie są lubiani w naszym kraju wręcz mają najniższy wskaźnik zaufania społecznego.

Zacznijmy może troszkę od początku.
Dyrektor jak i większość polaków nie ma szacunku do praktycznie wszystkich opcji politycznych i polityków, a szczególnie do Posłów wszelkich opcji.
Poseł ma liczne przywileje, bo ma immunitet,
Poseł ma dietę,”na biuro”, zwroty dojazdów i inne gratyfikacje… łącznie „tego wszystkiego” szeregowy poseł ma około 20.000 pln
Poseł nie pracuje codziennie! średnio są to posiedzenia raz na 2 tygodnie!
Zatem za tak małą ilość dni pracy – wynagrodzenie całkiem fajne!!!
Poseł nie ma obowiązku być na posiedzeniu, co zresztą często było widać na sali sejmowej.

I w takiej sytuacji, posłowie .Nowoczesnej i Platformy Obywatelskiej mówią, że pełnią „Dyżury” w Sejmie? Dyrektora skromnym zdaniem wszyscy Posłowie, bez różnicy na partię i poglądy powinni tam być, czyli w Sejmie we WSZYSTKIE DNI ROBOCZE! Tak jak ma to miejsce w normalnych warunkach pracy.

O co zatem posłowie robią tyle szumu?, że wreszcie uczciwie „siedzą w robocie”?
Bo niektórzy byli w Wigilię czy Nowy Rok w pracy?
Swoją drogą Dyrektor też sam czasem pracuje w Wigilię i Nowy Rok, jak spora część polaków np. stacje benzynowych, hotele, restauracje, konduktorzy, przewoźnicy, szpitale, pogotowie, policja, wojsko, różne służby dyżurne, zakłady pracy pracujące 24h, …
Więc Dyrektor naprawdę nie rozumie o co tyle szumu robią posłowie? oczywiście Dyrektor pomija tu aspekt polityczny, aby nie był nieporozumień!

Post Scriptum:
Dyrektor osobiście miał okazję poznać 2 posłów różnych opcji, kiedy posłami nie byli. I jakoś wcześniej te osoby też nie były szczególnie pracowite… cóż… może to akurat przypadek? a może nie koniecznie?

 
Możliwość komentowania Dyrektor i Posłowie została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Dyrektorskie marudzenie

 

Dyrektor na temat Sądów

16 gru

Dyrektor i Sądy
Pewne ostatnie wydarzenia, skłoniły Dyrektora do zastanowienia się nad Polskim Sądownictwem.
Jak z Sądami w Polsce jest? – chyba każdy wie, jest po prostu kiepsko! Skoro na proste rozstrzygnięcie sprawy czeka się średnio po 2~2,5 roku.

Przedsiębiorcy z racji prowadzenia biznesu, są narażeni na znacznie większe ryzyko pozwania przez: pracownika, klienta, kontrahenta, partnera czy sądowej batalii z jaśnie urzędami typu ZUS, UP, PiP…
Wyrok zapadający po około 2 czy 3 latach, może w znaczny sposób „zniszczyć” dobrze i sprawnie działającą i prosperującą firmę. Choćby dla tego, że trwa to tak długo i jest obarczone niepewności, rozgłosem itd. Postępowanie sądowe to są również koszty (Koszt: Pism, Adwokata czy Radcy Prawnego, Ekspertyz, Opinii…) i oczywiście jest to stracony czas w sądzie, zamiast w pracy.

Kontrowersyjność wyroku
Sam wyrok również może być bardzo kontrowersyjną sprawą.
– Czy jeśli wyrok nakazuje zapłacić grzywnę lub inne koszty firmie, która i tak ma trudności finansowe, boryka się z trudnościami a sąd zasądza jej dodatkowe koszty co prowadzi do kolejnych obciążeń i zwolnienia pracowników jest to etyczne i moralne?

– Czy w Sądzie Pracy, jeśli nieuczciwy pracownik uzyska odszkodowanie od Firmy kosztem zwolnienia innych 2 lub 3 pracowników uczciwie pracujących (no bo przedsiębiorcy PLN-y na drzewach nie rosną i musi wprowadzić jakieś cięcie w takiej sytuacji) czy jest to zgodne z prawem i czy jest etyczne?

Niestety polskie sądy nie zastanawiają się nad skutkami swoich decyzji, nie zastanawiają się też nad tym jaką sytuacje wyrok sądu wywoła w danej firmie, jak wpłynie na jej zatrudnienie czy dalsze istnienie.
Cóż, często Sędziowie oceniają sytuacje czysto prawnie a nie zgodnie z doświadczeniem życiowym czy zdrową ludzką logiką… Zresztą jakie doświadczenie biznesowe może mieć taki Sędzia? – przecież nigdy zapewne firmy sam nie prowadził, nie zna realiów oraz sytuacji z autopsji.

Zatem w Sądach Pracy w Sądach Cywilnych, Dyrektor ma bardzo duże obawy czy działa to sprawnie i funkcjonuje jak należy? – Hmmm chyba jednak nie!

Ten obrazek, chyba najlepiej pokazuje jak wygląda Przedsiębiorca po zakończonych rozprawach w polskim Sądzie Pracy:

Miałem firmę, miałem pracowników, miałem Sąd Pracy – teraz mam Kłopoty…

 
Możliwość komentowania Dyrektor na temat Sądów została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Dyrektorskie marudzenie

 

Syzyf czyli Przedsiębiorca

21 lis

Mamy w Polsce około 4 milionów 155 tysięcy Firm i Przedsiębiorców.
Dzisiaj Dyrektor nie będzie wiele pisał, po prostu niech to podsumuje poniższa grafika:

mity-syzyf

 
Możliwość komentowania Syzyf czyli Przedsiębiorca została wyłączona

Kategoria: Chwile Sukcesu, Dygresje Dyrektora, Dyrektorskie marudzenie, Prowadzę Biuro

 

Przepraszam, że jestem klientem!

19 paź

Lazy businessman
Dyrektor czasem się dziwi, są firmy które działają jakby im klient i to całkiem dobry klient wręcz… przeszkadzał. Byle jak odpisują na pytania, nie poczuwają się do odpowiedzialności za zaistniałe szkody, nie pomagają kiedy pojawi się problem, wręcz występuje jakieś zbywanie…

Po prostu brakuje zwykłej, ludzkiej odrobiny życzliwości?!
Szczególnie w takim „negatywnym” zachowaniu przodują duże korporacje. Zasłaniając się procedurami, regulaminami, wytycznymi itd… i kto tam wie czym jeszcze.
A czasem prostą rzecz dałoby się wykonać wręcz od ręki. Zwłaszcza, że firmy te pobierają za to pieniążki, często nie takie małe. Dyrektora to trochę jednak dziwi. Owszem, rozumie Dyrektor sprawę opłacalności danej usługi, rzeczy. Ogólnie jest wiadomo, że nie wszystko się zawsze opłaca, ale skoro się za to płaci? to chyba można oczekiwać pomocy czy „ludzkiego podejścia do klienta” ?

Stąd jeśli jest taka możliwość, firma Dyrektora jak i sam Dyrektor stara się unikać korporacji jak tylko może. Wręcz Dyrektor ma „Anty-Korporacyjność” we krwi!
Zwykle na początku jest wszystko miło i fajnie, człowiek płaci i otrzymuje, są miłe relacje.
Potem zaczyna się rutynowe podejście i problemy… są problemy, są prośby, czasem Dyrektor wręcz musi się zniżać do błagania o pomoc! Są e-maile do zwierzchników takiej osoby, kierowników, Dyrektorów…
No i na koniec „czara się przelewa” Dyrektor rozwiązuje z firmę X umowę i przechodzi do firmy „Y”.
I wszystko zaczyna się do początku…

Taka firma traci Dyrektora jako klienta firmowego, traci zaufanie, i też opinię oraz polecenie Dyrektora. Przecież Dyrektor też ma znajomych, kolegów… i poleca fajne firmy innym. „Negatywne” podejście do klienta generalnie nie powinno się takiej firmie opłacać: i wizerunkowo, i ekonomicznie…
Często wystarczyłaby zwykła ludzka odrobina życzliwości… i wszyscy byliby zadowoleni.

I na koniec Dyrektorska rada:
„Swoich klientów obsługuj tak – jakbyś sam chciał, aby inni Ciebie obsługiwali!”
Tylko tyle i aż tyle.
Może Dyrektor jest starej daty i oczekuje rzetelności za to co zamawia i płaci. Młode pokolenie częste tego nie rozumie, pewnie dla tego że nie piszą o tym na Google i Facebook-u? 😉

PS.
Chyba nieco podobnie jak Dyrektor myśli też, kilka innych osób. Na terenie okolicznym firmy Dyrektora działała firma kurierska UPS. Mieli dość „olewatorskie” podejście do klienta i… większość klientów zwyczajnie potracili. I potem zdziwienie, dlaczego klienci nadają przesyłki innymi firmami?

 
Możliwość komentowania Przepraszam, że jestem klientem! została wyłączona

Kategoria: Dyrektor.wadi.pl, Dyrektorskie marudzenie, Prowadzę Biuro

 

FranCZyza czy FranSZyza?

11 paź

franczszyza

Dyrektor jest człowiekiem dociekliwym jak ogólnie to wiadomo! Biuro Dyrektora ma program licencyjny dla Agentów… ma własny program franczyzowy. No właśnie! Tylko jak jest poprawnie:
– FranCZyza?
czy
– FranSZyza?
Dyrektor postanowił nieco zglebić temat. Otóż, oba słowa podobne, oba słowa na pierwszy rzut oka to jest to samo? a… właśnie, że nie!

Franczyza przez „CZ”.
Franczyza jest to rodzaj współpracy gospodarczej pomiędzy samodzielnymi pod względem prawnym i finansowym podmiotami, to jest pomiędzy franczyzodawcą i jego franczyzobiorcami, w której to franczyzodawca nadaje swym franczyzobiorcom prawo, jak ale i nakłada na nich obowiązek prowadzenia działalności gospodarczej zgodnie z koncepcją jego pomysłu. Od słowa: franchising.

Franszyza przez „SZ”.
Natomiast Franszyza jest to zastrzeżone ograniczenie sumy odszkodowania ubezpieczeniowego w zakładach ubezpieczeń.

Jak widać słowo podobne, ale znaczenie zgoła odmienne. Warto tu znać różnice!

 
Możliwość komentowania FranCZyza czy FranSZyza? została wyłączona

Kategoria: Dyrektor.wadi.pl, Prowadzę Biuro

 

Dyrektor i Mount Everest

19 wrz

Dzisiaj Dyrektor przeczytał na swojej sprytnej komórce, taki o to miły tekst-cytat:

„Każdy ma swój własny Mount Everest, dla którego zdobycia pojawił się na ziemi”
Hugh Macleod

Cóż, całe życie zdobywamy jakieś swoje własne góry i szczyty. I Dyrektor czasem sobie myśli, że nie jest w tym osamotniony. Awanse, nowe kontrakty, nowe umiejętności, kolejne stopnie „czegoś tam”…
Jedni mają wyższe drudzy niże szczyty, ale… zawsze jest jakaś wspinaczka. I zawsze jest „pod górkę”!

Mont Everest Dyrektor

 
Możliwość komentowania Dyrektor i Mount Everest została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Sentencje Dyrektora

 

Czy to już wypalenie?

15 wrz

wypalenieDyrektorowi minęło już 10 lat, od kiedy „jest w firmie”… Dyrektor postanowił trochę podsumować i zastanowić się nad pracą.

No i tak:

– Ostatnie „prawdziwe wakacje” nie takie na 2-3 dni z telefonem, laptopem i notatnikiem pod ręką Dyrektor miała 8 lat temu?… jakoś tak.
– Praca cały czas w stresie, cały czas jednak w dużych nerwach,
– Ważne decyzje Dyrektorskie, ale i takie od których zależą losy innych,
– Kolejne sytuacje polityczne na świecie tylko utrudniają pracę,
– Jak wiadomo nasze ukochane państwo jeszcze Ci „dowali” kolejne problemy,
– Powoli ma się wszystkiego dość, firmy, klientów, partnerów,
– Przyszło też zniechęcenie do firmy.

I tu Dyrektor się zastanowił – a może to jest to słynne wypalenie?
Może właśnie tak się to objawia?

Dyrektor znalazła ten temat ciekawą graficzkę:

wypalenie2

PS.
I kiedy Dyrektor już spokojnie zaczął się zastanawiać, przeprowadzać procesy uspokajające, próbując zrozumieć całą graficzkę… Zadzwoniła klientka, która to maksymalnie „zagotowała” Dyrektora.

 
Możliwość komentowania Czy to już wypalenie? została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Dyrektor.wadi.pl

 
 

statystyka