czyli Dyrektor w Biznesie po polsku...

RSS
 

Archiwum kategorii ‘Dygresje Dyrektora’

Urząd Skarbowy „ponad prawem”

14 kw.


Dyrektor trochę z niedowierzaniem czytał to, co widział napisane na stronie pewnej dużej firmy… Mówiąc wprost, ktoś z upartością niszczy czyjąś firmę i niestety robi co chce! Bo jest urzędem…
A to może spotkać, Ciebie, Mnie, każdego…

Szanowni Państwo
Z przykrością informuję, że MGM S.A. w dniu wczorajszym (5 kwietnia 2017) złożyła wniosek o upadłość. Powodem jest utrata płynności finansowej wynikająca z niewykonania prawomocnego postanowienia WSA z dnia 30 stycznia 2017 roku https://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/E56E2C8132 w postaci niezwrócenia Spółce 23,5 mln zł oraz wstrzymanie zwrotów VAT na kwotę ok. 9 mln złotych. W sumie na dzień dzisiejszy Spółka ma zajęte lub należne od Skarbu Państwa 35 mln zł (w tym należne 2,6 mln zł.).

Ale dalej było jeszcze ciekawie

Przez 11 lat po zapłaceniu milionów złotych podatków kapitał Spółki wynosi nieco ponad 20 mln zł. W każdym z 11 lat Spółka wykazywała zyski i w Q1 2017 również mamy wynik dodatni. Do dnia złożenia wniosku o upadłość Spółka nie otrzymała żadnej decyzji wymiarowej. Decyzja o zabezpieczeniu została wydana w lipcu 2016 roku na podstawie protokołu, w którym nie podważa się żadnych zakupów (co oznacza brak udziału w karuzelach VAT-owskich). Nie podważa się żadnej z 3 zasad WDT, czyli aktywności VATUE klientów zagranicznych, płatności oraz wywozu towaru poza terytorium Polski. W sentencji o zabezpieczeniu czytamy, że Spółka pomimo wywozu towarów poza Polskę nie przeniosła prawa własności tych towarów na nabywców (dziesiątki tysięcy komponentów komputerowych zakupionych pod nadzorem producentów ze zwrotami posprzedażnymi bezpośrednio na konto MGM od m in. Microsoft, AMD, Seagate i wielu innych). W aktach sprawy nie pojawia się żadne zeznanie, przelew, dokument, które uprawdopodabnia tą tezę. Spółka złożyła do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez inspektora UKS, który sporządził protokół w postaci poświadczenie nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowych oraz niedopełnienie obowiązków. Spółka wielokrotnie interweniowała w MF pismami do kilku ministrów. Wielokrotnie zarząd Spółki osobiście wyjaśniał sprawę i wagę problemu w MF. Niestety bezskutecznie. Po złożeniu wniosku do prokuratury otwarto od listopada 4 nowe kontrole przez III Mazowiecki Urząd Skarbowy co sparaliżowało działalność firmy. Przekazaliśmy dziesiątki tysięcy dokumentów w ciągu ostatnich miesięcy do US i UKS. W tym momencie 13 inspektorów skarbowych kontroluje MGM (w dniu składania wniosku do prokuratury było ich tylko dwoje). Kiedy otrzymamy decyzje wymiarowe odwołamy się do Izby Skarbowej i ewentualnie do WSA. Nie możemy przegrać. Stawkę 23% vat można zastosować tylko i wyłącznie w przypadku sprzedaży tych tysięcy podzespołów komputerowych w Polsce. Organ nie przedstawił żadnego dowodu na poparcie tej tezy. Ani jednego zeznania, dokumentu. Po prostu ich być nie może. Spółka przedstawiła wiele tysięcy dokumentów w postaci faktur, przelewów, proform, dokumentów płatności, dokumentów CMR, zleceń transportowych, korekt serwisowych, zeznań pracowników, oświadczeń kontrahentów na poparcie swojej tezy o sprzedaży tego towaru do kontrahentów w UE. Jednym słowem materiał dowodowy wskazuje na wynik konfrontacji tysiące do zera na korzyść Spółki.

Dyrektor rozumie to w sposób jasny: Urząd Skarbowy stoi nad wyrokami Sądu, ponad prawem, i robi co chce… dosłownie- Robi co chce! A firmę MGM niszczy się, bo tak chyba to należy nazwać? – na czyjeś wręcz „zamówienie” czy potrzebę?
 
Przykładowa podważana transakcja: MGM zakupiła towar w UE od największego dystrybutora IT na świecie w cenie netto. Otrzymała od producenta notowanego na Wall Street zwroty posprzedażne za ten zakup bezpośrednio na konto MGM. Dokonała sprzedaży do Spółki w UE (istniejącej na rynku ponad 15 lat, z którą handlowała kilka lat). Jednym słowem zakupiła towar w cenie netto, sprzedała w cenie netto i organ żąda od tej transakcji 23% podatku.

W najbliższym czasie opublikujemy wiele interwencji, pism, decyzji, zeznań,  które pokażą jaką walkę stoczyliśmy o uratowanie firmy. Niestety nie możemy publikować zeznań inspektorów w prokuraturze, bo trwa jeszcze postępowanie przygotowawcze.

Tylko jak efekt to da? czy taki urzędnik rozumie, że niszczy komuś firmę? że przez niego tracą pracę realni ludzie!

Niestety brak decyzji wymiarowych nie pozwalał nam na odwołania do sądu. Po prostu prawie 40 mln zł. zabezpieczono nam w ramach kontroli. Zwrócono nam 4 mln nadzabezpieczenia w wyniku decyzji Izby Skarbowej, ale środki wpłynęły w dniu w którym bank wypowiedział nam kredyt na 15 mln zł., zaniepokojony walką z UKS i US.

Rozliczyliśmy się z wieloma firmami. Niestety kapitał Spółki to 20 mln zł. w tym 4 mln zł. w  nieruchomościach. Zabezpieczone mamy w US 35 mln zł.. Doprowadziliśmy dziś do salda zobowiązań poniżej 20 mln, ale te środki zwrócimy dopiero po wygraniu z US. Po prostu zabrano nam dużo więcej niż posiadamy po 11 latach pracy. Tylko w jednym roku Spółka wypłaciła dywidendę. Zarząd musiał wypowiedzieć umowę wszystkim pracownikom. Straciliśmy w kilka dni 150 mln zł. linii kredytowych, kredyt w banku na 15 mln zł. i nie możemy kupić towaru czyli prowadzić działalności. Nie wiemy kiedy uda nam się odzyskać środki finansowe dostawców i Spółki. Czy uda się odzyskać zaufanie ubezpieczalni, banków i dystrybutorów. Zdecydowana większość nierozliczonych zobowiązań jest dostawców zagranicznych, bo Spółka przestała kupować towar z VAT na początku lutego po uzyskaniu informacji, że nie otrzymuje zwrotów VAT. MGM ma od wielu lat 95% przychodów ze sprzedaży zagranicznej. Jesteśmy według rankingu Rzeczpospolitej 129 eksporterem w Polsce, 34 firmą z udziałem exportu w ogólnej sprzedaży, 766 firmą pod względem wielkości w Polsce. Byliśmy. Eksporterzy, którzy nie otrzymują zwrotów VAT zbyt długo nie mogą przetrwać, szczególnie w przypadku zabezpieczenia dodatkowo środków przewyższających kapitał własny spółki w wyniku przestępczych działań urzędników skarbowych.

Przepraszamy dostawców z którymi jeszcze się nie rozliczyliśmy. Wierzymy że to nastąpi.
W przypadku wszelkich pytań lub wątpliwości związanych z upadłością proszę o kontakt przez adres mailowy: office@mgm.com.pl

Z poważaniem
Grzegorz Słoniewski
Prezes Zarządu MGM S.A.

Dyrektor się zamyślił…
i gdzie jest to całe:”Prawo? i Sprawiedliwość? gdzie jest pomoc przedsiębiorcom?…
Gdzie wielkie Plany Ministra Morawieckiego…Skoro Skarbowy niszczy bez podstawienie! Firmę…

 
Możliwość komentowania Urząd Skarbowy „ponad prawem” została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Dyrektorskie marudzenie

 

Dyrektor i Czas

09 mar

Ciągle mamy tysiące spraw, setki terminów, wiele zadań…
Wszystko na już, wszystko na teraz, wszystko „na wczoraj”.
Czas biegnie, daty, terminy, miesiące, tygodnie, dni…
A czasu zawsze na wszystko brakuje, zawsze go mało, zawsze się spieszymy.
Dlaczego ten czas nam tak szybko umyka, tak szybko mija…
I zawsze jest czasu za mało…

Zatem taki cytat dzisiejszego dnia:

Dla licznych, na brak czasu skarżących się osób,
mam z doświadczenia wzięty niezawodny sposób.

Do swych zadań racz nowe dołączyć zadanie,
a zobaczysz, że czasu na pewno ci stanie”.

Tadeusz Kotarbiński

Prawda jakie to jest proste?

 
Możliwość komentowania Dyrektor i Czas została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Sentencje Dyrektora

 

Dyrektor i przypowieść

01 lut


Dyrektor lubi różne powiedzenia, sentencje, frazy, przypowieści… ot w powiedzeniach ludowych jest przecież mądrość i wiedza narodów. Dzisiaj zatem będzie przypowieść o: „Chłopcu i Mędrcu”.

Chłopiec i Mędrzec
W dalekim egzotycznym kraju, mieszkał w jednej wiosce: Chłopiec i Mędrzec.
Chłopiec w prezencie dostał konia.
Cała wioska ucieszyła się bardzo: „To przecież dobra wiadomość!
Mędrzec się zastanowił i powiedział: „To się jeszcze okaże”.
Minęły dwa lata i chłopiec kolejny raz wsiadając na konia, nieszczęśliwie spadł i złamał sobie nogę! Wszyscy w wiosce lamentowali, kiedy dowiedzieli się o tym i twierdzili: „To przecież bardzo zła wiadomość”.
Tylko stary Mędrzec pogłaskał się po siwej brodzie i powiedział: „To się jeszcze okaże”.

Nie długo potem, wybuchła wojna. Wszyscy w wiosce poszli na wojnę i zostali ranni lub zginęli, chłopca ponieważ utykał po złamanej nodze – do wojska nie wzięli, został w rodzinnym domu.
W wiosce mówiono: „To jednak dobra wiadomość”.
Siwy Mędrzec, spuścił oczy w dół i powiedział: „To się jeszcze okaże”.

I Dyrektor pyta: Jaki jest wniosek z tej przypowieści Dobry? czy Zły?
A… to się jeszcze okażę!
Bo czy to na pewno zrozumiałeś? i jak to zrozumiałeś? 🙂

 
Możliwość komentowania Dyrektor i przypowieść została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Sentencje Dyrektora

 

Dyrektor i Posłowie

04 sty

Tak… Dyrektor już trochę nie wytrzymał i dzisiaj będzie na temat Posłów.
Ostatnie wydarzenia w Sejmie skłoniły Dyrektora do napisania swojego skromnego zdania na ten temat. Jak wiadomo, Politycy w tym szczególnie Posłowie, Senatorowie, EuroPosłowie, nie są lubiani w naszym kraju wręcz mają najniższy wskaźnik zaufania społecznego.

Zacznijmy może troszkę od początku.
Dyrektor jak i większość polaków nie ma szacunku do praktycznie wszystkich opcji politycznych i polityków, a szczególnie do Posłów wszelkich opcji.
Poseł ma liczne przywileje, bo ma immunitet,
Poseł ma dietę,”na biuro”, zwroty dojazdów i inne gratyfikacje… łącznie „tego wszystkiego” szeregowy poseł ma około 20.000 pln
Poseł nie pracuje codziennie! średnio są to posiedzenia raz na 2 tygodnie!
Zatem za tak małą ilość dni pracy – wynagrodzenie całkiem fajne!!!
Poseł nie ma obowiązku być na posiedzeniu, co zresztą często było widać na sali sejmowej.

I w takiej sytuacji, posłowie .Nowoczesnej i Platformy Obywatelskiej mówią, że pełnią „Dyżury” w Sejmie? Dyrektora skromnym zdaniem wszyscy Posłowie, bez różnicy na partię i poglądy powinni tam być, czyli w Sejmie we WSZYSTKIE DNI ROBOCZE! Tak jak ma to miejsce w normalnych warunkach pracy.

O co zatem posłowie robią tyle szumu?, że wreszcie uczciwie „siedzą w robocie”?
Bo niektórzy byli w Wigilię czy Nowy Rok w pracy?
Swoją drogą Dyrektor też sam czasem pracuje w Wigilię i Nowy Rok, jak spora część polaków np. stacje benzynowych, hotele, restauracje, konduktorzy, przewoźnicy, szpitale, pogotowie, policja, wojsko, różne służby dyżurne, zakłady pracy pracujące 24h, …
Więc Dyrektor naprawdę nie rozumie o co tyle szumu robią posłowie? oczywiście Dyrektor pomija tu aspekt polityczny, aby nie był nieporozumień!

Post Scriptum:
Dyrektor osobiście miał okazję poznać 2 posłów różnych opcji, kiedy posłami nie byli. I jakoś wcześniej te osoby też nie były szczególnie pracowite… cóż… może to akurat przypadek? a może nie koniecznie?

 
Możliwość komentowania Dyrektor i Posłowie została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Dyrektorskie marudzenie

 

Dyrektor na temat Sądów

16 gru

Dyrektor i Sądy
Pewne ostatnie wydarzenia, skłoniły Dyrektora do zastanowienia się nad Polskim Sądownictwem.
Jak z Sądami w Polsce jest? – chyba każdy wie, jest po prostu kiepsko! Skoro na proste rozstrzygnięcie sprawy czeka się średnio po 2~2,5 roku.

Przedsiębiorcy z racji prowadzenia biznesu, są narażeni na znacznie większe ryzyko pozwania przez: pracownika, klienta, kontrahenta, partnera czy sądowej batalii z jaśnie urzędami typu ZUS, UP, PiP…
Wyrok zapadający po około 2 czy 3 latach, może w znaczny sposób „zniszczyć” dobrze i sprawnie działającą i prosperującą firmę. Choćby dla tego, że trwa to tak długo i jest obarczone niepewności, rozgłosem itd. Postępowanie sądowe to są również koszty (Koszt: Pism, Adwokata czy Radcy Prawnego, Ekspertyz, Opinii…) i oczywiście jest to stracony czas w sądzie, zamiast w pracy.

Kontrowersyjność wyroku
Sam wyrok również może być bardzo kontrowersyjną sprawą.
– Czy jeśli wyrok nakazuje zapłacić grzywnę lub inne koszty firmie, która i tak ma trudności finansowe, boryka się z trudnościami a sąd zasądza jej dodatkowe koszty co prowadzi do kolejnych obciążeń i zwolnienia pracowników jest to etyczne i moralne?

– Czy w Sądzie Pracy, jeśli nieuczciwy pracownik uzyska odszkodowanie od Firmy kosztem zwolnienia innych 2 lub 3 pracowników uczciwie pracujących (no bo przedsiębiorcy PLN-y na drzewach nie rosną i musi wprowadzić jakieś cięcie w takiej sytuacji) czy jest to zgodne z prawem i czy jest etyczne?

Niestety polskie sądy nie zastanawiają się nad skutkami swoich decyzji, nie zastanawiają się też nad tym jaką sytuacje wyrok sądu wywoła w danej firmie, jak wpłynie na jej zatrudnienie czy dalsze istnienie.
Cóż, często Sędziowie oceniają sytuacje czysto prawnie a nie zgodnie z doświadczeniem życiowym czy zdrową ludzką logiką… Zresztą jakie doświadczenie biznesowe może mieć taki Sędzia? – przecież nigdy zapewne firmy sam nie prowadził, nie zna realiów oraz sytuacji z autopsji.

Zatem w Sądach Pracy w Sądach Cywilnych, Dyrektor ma bardzo duże obawy czy działa to sprawnie i funkcjonuje jak należy? – Hmmm chyba jednak nie!

Ten obrazek, chyba najlepiej pokazuje jak wygląda Przedsiębiorca po zakończonych rozprawach w polskim Sądzie Pracy:

Miałem firmę, miałem pracowników, miałem Sąd Pracy – teraz mam Kłopoty…

 
Możliwość komentowania Dyrektor na temat Sądów została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Dyrektorskie marudzenie

 

Syzyf czyli Przedsiębiorca

21 lis

Mamy w Polsce około 4 milionów 155 tysięcy Firm i Przedsiębiorców.
Dzisiaj Dyrektor nie będzie wiele pisał, po prostu niech to podsumuje poniższa grafika:

mity-syzyf

 
Możliwość komentowania Syzyf czyli Przedsiębiorca została wyłączona

Kategoria: Chwile Sukcesu, Dygresje Dyrektora, Dyrektorskie marudzenie, Prowadzę Biuro

 

Dyrektor i Mount Everest

19 wrz

Dzisiaj Dyrektor przeczytał na swojej sprytnej komórce, taki o to miły tekst-cytat:

„Każdy ma swój własny Mount Everest, dla którego zdobycia pojawił się na ziemi”
Hugh Macleod

Cóż, całe życie zdobywamy jakieś swoje własne góry i szczyty. I Dyrektor czasem sobie myśli, że nie jest w tym osamotniony. Awanse, nowe kontrakty, nowe umiejętności, kolejne stopnie „czegoś tam”…
Jedni mają wyższe drudzy niże szczyty, ale… zawsze jest jakaś wspinaczka. I zawsze jest „pod górkę”!

Mont Everest Dyrektor

 
Możliwość komentowania Dyrektor i Mount Everest została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Sentencje Dyrektora

 

Czy to już wypalenie?

15 wrz

wypalenieDyrektorowi minęło już 10 lat, od kiedy „jest w firmie”… Dyrektor postanowił trochę podsumować i zastanowić się nad pracą.

No i tak:

– Ostatnie „prawdziwe wakacje” nie takie na 2-3 dni z telefonem, laptopem i notatnikiem pod ręką Dyrektor miała 8 lat temu?… jakoś tak.
– Praca cały czas w stresie, cały czas jednak w dużych nerwach,
– Ważne decyzje Dyrektorskie, ale i takie od których zależą losy innych,
– Kolejne sytuacje polityczne na świecie tylko utrudniają pracę,
– Jak wiadomo nasze ukochane państwo jeszcze Ci „dowali” kolejne problemy,
– Powoli ma się wszystkiego dość, firmy, klientów, partnerów,
– Przyszło też zniechęcenie do firmy.

I tu Dyrektor się zastanowił – a może to jest to słynne wypalenie?
Może właśnie tak się to objawia?

Dyrektor znalazła ten temat ciekawą graficzkę:

wypalenie2

PS.
I kiedy Dyrektor już spokojnie zaczął się zastanawiać, przeprowadzać procesy uspokajające, próbując zrozumieć całą graficzkę… Zadzwoniła klientka, która to maksymalnie „zagotowała” Dyrektora.

 
Możliwość komentowania Czy to już wypalenie? została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Dyrektor.wadi.pl

 

Dyrektor i Teoria Barbarzyńców

22 sie

BarbarzyńcaDyrektor ma w życiu kilka teorii których się trzyma. Powiedzmy, że bardzo często sprawdzają się one realnie. Jedną z nich jest teoria, którą Dyrektor zaakceptował i przyjął z ekonomii… Ale jak pokazuje życie zwyczajne jest akceptowalna prawie zawsze i wszędzie.
Jest to: „Teoria Barbarzyńców”.

Ta teoria wzięła się z ekonomii i mówi, że zawsze pieniądz lepszy, stabilniejszy, zostanie wyparty przez pieniądz gorszy, tańszy i byle jaki.

Dlaczego Teoria Barbarzyńców? a dlatego, że to właśnie Barbarzyńcy najechali starożytne imperium Rzymskie i rozbili jego potęgę. Rzym był kulturalny, elokwentny, inteligentny, współczesne „Państwo wysoko rozwinięte”: nauka, kultura i sztuka. I to wszystko zniszczyli: prości, dzicy, nieokrzesani barbarzyńcy… z północy. Jeśli dobrze pamięta Dyrektor byli to Wandalowie? albo Goci?.

Teoria Barbarzyńców sprawdziła się idealnie w przypadku Dolara Amerykańskiego i Euro.
Kiedy wprowadzono Euro, na początku było znacznie niżej niż Dolar zapewne mało kto to już pamięta, teraz Dolar jest słabszy niż Euro i to właśnie Euro stoi kursem wyżej! W Europie praktycznie Euro wręcz wyparło Dolara z użycia.
Czyli teoria działa realnie 🙂

Jednak „Teoria Barbarzyńców” ma zastosowanie bardzo szerokie, np.:
Dobre porządne produkty zostały w pewnym momencie „wyparte „przez chińską tandetę, byle jakiej jakości, ale tanie.
Inny przykład: Windows XP – wyparła Vista :-/

W biznesie też jest podobnie, dobrych fajnych klientów – wypierają klienci trudni, „byle jacy”, roszczeniowi…
Dobrą, rzetelną firmę działającą na rynku wiele lat – wyprze firma młoda, byle jaka, agresywna.
i takich przykładów są setki, a może tysiące…

Teoria Barbarzyńców sprawdza się w przypadku produktów, obsługi, firm, nawet ludzi…
Pracowników Polaków, sumiennych, przywiązanych do firmy, z dużą wiedzą – wypierają „młodzi” Polacy, bez umiejętności,  bez wiedzy, bez doświadczenia… a teraz nawet są to już cudzoziemcy – Ukraińcy.

Teoria Barbarzyńców obniża niestety i poziom, i zaawansowanie, i wiele innych spraw. Ma naprawdę bardzo szerokie zastosowanie nawet patrząc na pokolenia polaków.

Dyrektor patrzy na to trochę z niepokojem. Cóż może to właśnie taka kolej rzeczy…
A jakie Ty znasz przykłady pasujące do Teorii Barbarzyńców?

PS.
Za najlepszy przykład, Dyrektor obiecuje nagrodę niespodziankę 😉

 
Możliwość komentowania Dyrektor i Teoria Barbarzyńców została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Dyrektor.wadi.pl, Dyrektorskie marudzenie

 

Pseudo-Specjaliści

26 lip

PseudoEkspertDyrektor od pewnego czasu obserwuje dość niebezpieczny trend w naszym kraju zwanym Polską. Chodzi tu o wszelkiej maści specjalistów i ekspertów, znawców tematu. Właściwie są to pseudo-Specjaliści i pseudo-Eksperci. Szczególny „wysyp” tego typu osób w turystyce, był jakoś 3-4 lata temu. W internecie można było przeczytać najróżniejsze opinie, wypowiedzi, wywody wszelkiego rodzaju „geniuszy” znających się na turystyce i podróżach. Szczególnie niebezpieczne było to wtedy, kiedy wypowiadali się o tematyce Wschodniej np. Rosji czy Białorusi a dokładniej w zakresie np. Wiz czy przekraczania granicy itp.

Przeczytać można było różne porady, rady i głupot masę. Po krótkiej weryfikacji, okazywało się zwyczajnie, że albo pisze to osoba która nigdy np. nie wyjeżdżała do Rosji i jest laikiem w temacie albo była tam aż cały 1 raz! tylko.

Padały takiego typu głupoty jak słynne zdanie, które zrobiło furorę w internecie a przy okazji nastraszyło sporą grupę potencjalnych turystów chcących poznać Białoruś, że:
„Na Białorusi, jajka kupuje się tylko w aptece” – nawet nie wiem jak to skomentować: głupota? oszołomstwo?
a
lbo
„Do Rosji nie musisz robić wizy” – co innego na ten temat mówią przepisy i rosyjska Straż Graniczna!
a z ostatnich tygodni:
„Na Białorusi nie można kupić wody w butelce” – to podała nam wystraszona jedna z klientek.

W kilku przypadkach Dyrektor miał okazję poznać tego typu osoby-ekspertów, zwykle robili wizy za pośrednictwem biura Dyrektora, bo konsulat ich np. wyprosił z Konsulatu a zachowanie było co najmniej nie na miejscu. Lub… zwyczajnie nie umieli poprawnie wypełnić dość prostego wniosku wizowego kartka A4! A jeśli kupowali bilety (4 sztuki tylko!) np. we Lwowie zajmowało im to 4-5 godzin. Dla porównania w tym samy czasie Dyrektor kupił biletów około 130-150 🙂 i wypił jeszcze kawę cappuccino z automatu.

Nie ma Dyrektor nic przeciwko poradom poważnych Specjalistów czy Ekspertów, ale takich których wiedza jest poparta praktyką, wiedzą czy umiejętnościami lub doświadczeniem. Zresztą z taką osobą Dyrektor zawsze chętnie porozmawia, czy wymieni się wnioskami, uwagami.
Jednak Dyrektor nie będzie polemizował z pseudo-Specjalistą, który wykonał 1 wizę a wszystko wie z forum na internecie. Jeśli Dyrektor sam wykonał kilka tysięcy wiz przez 10 lat i to wiz różnego rodzaju 😉 w różnych Ambasadach i Konsulatach Generalnych.
Dyrektor nie będzie też dyskutował z ala-Ekspertem, który sam kupił 2 bilety na Kolej Transsyberyjską, jeśli Dyrektor jest Biegłym Sądowym z zakresu Turystyki w tym i Kolei Transsyberyjskiej, a biletów kupował kilka tysięcy sztuk 😉

Tu zatem taki drobny apel,
Drodzy Specjaliści, Eksperci… Jeśli nie macie wiedzy, umiejętności, doświadczenia, czy praktyki – oszczędzajcie swój język i pisanie. Bo w dużej większości narażacie się w najlepszym przypadku na zwykłą śmieszności, a w najgorszym przypadku przez Wasze ala-Porady… ktoś może mieć realne kłopoty np. na granicy. To że np. Wam się „coś udało”, nie oznacz jeszcze że jest to obowiązująca praktyka, przepis czy realna sytuacja. Ot raczej Wasz „łut szczęścia”. Zatem: myśl co robisz, niekoniecznie to opisując 😉 wszem i wobec tworząc z siebie pseudo-Eksperta.

 

 
Możliwość komentowania Pseudo-Specjaliści została wyłączona

Kategoria: Dygresje Dyrektora, Dyrektor.wadi.pl

 
 

statystyka